Forum .:: SATOR ::. Strona Główna

.:: SATOR ::.
Forum fanklubu serii anielskiej Mai Lidii Kossakowskiej
 

Sesja "Trzepot skrzydeł motyla"
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 17, 18, 19 ... 36, 37, 38  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum .:: SATOR ::. Strona Główna -> Sesja RPG / Aktualne sesje
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Nycia
Eon


Dołączył: 09 Paź 2010
Posty: 422
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: anielica/demonica

PostWysłany: Śro 0:35, 04 Kwi 2012    Temat postu:

-Dziękuję wam dobrzy panowie!-powiedziałam już po przejściu przez bramę- Niechaj bogowie mają was i wasze rodziny w swojej opiece zawsze i wszędzie!-gięłam się w pokłonach- Wasza dobroć jest niezmierzona a wasze serca czyste niczym woda w górskim strumieniu! Jestem wam panie głęboko wdzięczna-zwróciłam się bezpośrednio do strażnika, który nas chciał odprowadzić- jednak nie mogę przyjąć waszej pomocy panie. Nie mogę pozwolić abyś dla mnie narażał się opuszczając posterunek. Tak dobra osoba zasługuje na to aby być generałem!-nagle dostałam olśnienia- Poza tym mój brat źle znosi obecność obcych-miałam nadzieję, że Cosimo da to radę jakoś wyrazić a nie będzie stał jak słup ze swoim zwykłym wyrazem twarzy- To niemowa i do tego głupi! Matka miała z nim straszne problemy, ale to dobry chłopak. To ta jego głupota, panie!-starałam się wyglądać na jeszcze bardziej zasmuconą faktem posiadania takiego brata- Znamy dobrze drogę do domu matki. Trafimy tam na pewno. Żegnajcie dobrzy panowie i niech błogosławieństwo bogów zawsze na was spoczywa!- ciągle gnąc się w ukłonach zrobiłam ruch świadczący o tym, że chcę już odejść. Oby mi pozwolili!

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Kesseg
serafin


Dołączył: 23 Wrz 2008
Posty: 785
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: anioł/demon

PostWysłany: Śro 1:12, 04 Kwi 2012    Temat postu:

- Czy ja wyglądam pani na karciarza? - mężczyzna wydawał się lekko urażony - To porządny lokal! - tu zmieszał się na moment - Ale oczywiście szlachetnym panom nie zabronię, bo to kulturalne osoby i umieją zarówno wygrywać jak i porażki honorowo znosić... - skłonił się w kierunku klienteli.

Strażnik dość niechętnie porzucił pomysł eskortowania Leny i jej "głupiego brata". Wreszcie jednak dał za wygraną. Tymczasem drugi zbrojny podszedł do Cosima, wcisnął mu w ręce małe zawiniątko, poklepał po policzku i odezwał w te słowa:
- Słod - ka bu-łecz-ka... baaardzo do-bra. Mniam mniam! - poklepał się po brzuchu i uśmiechnął.
- Niech Etrozu ma was w swojej opiece! - rzucili obaj na pożegnanie.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Kesseg dnia Śro 1:18, 04 Kwi 2012, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Irja
zarządca Domu


Dołączył: 01 Gru 2011
Posty: 229
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Kraków
Płeć: anielica/demonica

PostWysłany: Śro 1:20, 04 Kwi 2012    Temat postu:

Stałem jak słup. Po prostu zamurowało mnie totalnie… Nie byłem w stanie wykrztusić z siebie słowa… Nic , po prostu drewno. I nawet nie dlatego, że ona mnie pocałowała udając faceta. Nie, najgorsza była reakcja mojego organizmu… Bo w chwili kiedy jej usta dotknęły moich poczułem znów jej zapach. Nie zmienił się, mimo zmiany fizycznej. Wydało mi się, że widzę jej kobiecą postać, choć prawdopodobnie były to omamy. Ale ten omam połączony z zapachem dalej dziwnie wpływał na moje ciało. Znów poczułem szaleńczy galop serca i ten jakby dziwny przeskok w mózgu.
Pchnąłem Różyczkę na ławę a sam rozsiadłem się obok, żeby co jakiś czas czuć jej zapach i nie wybić się z tego dziwnego stanu. W nim było mi łatwiej kontrolować swoje emocje. Trzeba to potem rozważyć. Ale teraz gra. I to o wysoka stawkę więc muszę się skupić. Zwłaszcza, że to kości, które mniej lubię.
- Ależ oczywiście, nie ma sprawy. Hazard jest dobry pod każdą postacią. – Uśmiechnąłem się szelmowsko i uniosłem kufel z winem, które przyniosła służąca. – Wasze zdrowie panowie. Możemy zaczynać.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Kesseg
serafin


Dołączył: 23 Wrz 2008
Posty: 785
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: anioł/demon

PostWysłany: Śro 1:36, 04 Kwi 2012    Temat postu:

- To od ilu zaczynamy? - zapytał pierwszy z rycerzy.
- 20 srebrników? - zaproponował drugi.
- Nie ośmieszaj się - obruszył się trzeci - Jesteś poważnym graczem? Setka na starcie to minimum!
- Niech będzie.
- Zgoda.
- My też wchodzimy. - wtrącił szybko Różyczka i położył na stole cztery pięćdziesiątki - Zaczynajmy!
Gra była banalnie prosta a zasada jedna - kto wyrzuci więcej oczek na trzech kościach, ten wygrywa.
W pierwszej partii wygrał, ku własnemu zdumieniu Rafi, wyrzucając zaraz trzy szóstki, czego Różyczka nie omieszkał na głos obwieścić. Jeszcze bardziej zdziwił się, gdy wynik powtórzył się w drugiej i trzeciej partii...
Rycerze zaczynali patrzeć na niego nieprzychylnie a grze przypatrywała się (z mniejszym lub większym zainteresowaniem) cała karczma, szczególnie zaś inkwizytorzy...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Nycia
Eon


Dołączył: 09 Paź 2010
Posty: 422
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: anielica/demonica

PostWysłany: Śro 1:39, 04 Kwi 2012    Temat postu:

Ufff... Udało się! Nie wiem jakim cudem ale się udało! Dopiero kiedy odeszliśmy wystarczająco daleko od murów(strażnicy długo stali i odprowadzali nas wzrokiem i dalej trzeba było udawać) mogłam się trochę odprężyć. Teraz trzeba znaleźć tę gospodę. "Świetlista tarcza" o ile dobrze pamiętam. Późna godzina z powodu której miasto już spało nie ułatwiała nam zadania. Nawet nie ma kogo spytać... Nagle zza rogu jednego z budynków wyłoniło się dwóch mężczyzn zachowujących się bardzo dziwnie. Szli zataczając się i pomimo późnej godziny głośno śpiewali. Nagle jeden z nich zaczął się żalić na "Snoby z Tarczy". Nie wiedziałam czy chodzi im o tę tarczę co mi czy może mówili o zupełnie czymś innym jednak to była moja jedyna nadzieja w tamtej chwili. Podeszłam do nich wpierw prosząc Cosima aby trzymał się blisko mnie. Jego obecność sprawiała, że czułam się trochę bezpieczniej bo jednak było nas dwoje na dwóch.
-Dobry człowieku! Czy mówiąc "Tarcza" masz na myśli gospodę "Świetlista Tarcza"? Muszę się tam dostać i szukam kogoś kto mógłby mi w tym pomóc- mówiąc to pokazałam im drobną sumę pieniędzy którą trzymałam w dłoni. Podpatrzyłam to kiedyś na dworze królewskim, przy którejś okazji. Może zadziała...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Lilith
Świetlisty


Dołączył: 26 Maj 2011
Posty: 274
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: anielica/demonica

PostWysłany: Śro 1:52, 04 Kwi 2012    Temat postu:

Podziękowałam zapatrzonemu na grę karczmarzowi i upewniłam się, że zauważył otrzymaną zapłatę. Sprawy zaczynały przybierać niepokojący obrót, więc teraz już nie wypuszczałam z ręki podróżniczego kija, drugą ręką przytrzymując worek podróżny. Oby tylko udało mi się w razie czego teleportować... Ukradkiem wyjęłam z torby ochronny amulet i założyłam na szyję, chociaż w tej ciżbie inkwizytorów nie była to wielka pociecha.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Kesseg
serafin


Dołączył: 23 Wrz 2008
Posty: 785
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: anioł/demon

PostWysłany: Śro 1:52, 04 Kwi 2012    Temat postu:

- Nie idź tam panienko! Same szlachetne dupki tam siedzą! - odparł mężczyzna.
- A ja myślę, że mogą się swoimi herbami i tytułami podetrzeć, o! - odezwał się drugi, który miał spory problem z utrzymaniem pionu.
- Poza tym w takim stroju to was zaraz wyproszą. - uprzedził pierwszy, widząc niemiłosiernie zabrudzone ciuchy jakie dwójka miała na sobie.
- Wypłoszą, może wypatroszą... - wybełkotał drugi.
- Ty już masz dość na dziś. - podsumował pierwszy - Jeśli chcecie się tanio napić idźcie pod "Śmierdzącego szczura". Nazwa może nie zachęca, ale gorzałka tania...


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Kesseg dnia Śro 1:54, 04 Kwi 2012, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Irja
zarządca Domu


Dołączył: 01 Gru 2011
Posty: 229
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Kraków
Płeć: anielica/demonica

PostWysłany: Śro 1:59, 04 Kwi 2012    Temat postu:

No coś mi tu śmierdzi. I to bardzo. Co ta wiedźma knuje. Znaczy domyślam się co. zwłaszcza, że gapi się na nas cała karczma. Co robić, co robić... Na pewno nie kończyć nagle gry - będzie jeszcze bardziej podejrzane... Najfajniej by było jakby nagle zjawiła się Lena z miśkiem... Ale oni dotrą tu pewnie późno, skoro nie mogą się teleportować. Muszę się napić. Jak się schleję to nawet jej magia nie podziała. Ale z drugiej strony mogę się nie opanować... I tak źle i tak niedobrze...
- Karczmarzu! Podaj jeszcze wina!


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Nycia
Eon


Dołączył: 09 Paź 2010
Posty: 422
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: anielica/demonica

PostWysłany: Śro 2:00, 04 Kwi 2012    Temat postu:

-Dziękuję wam dobrzy ludzie, jeżeli kiedyś będę potrzebowała się napić z pewnością skorzystam z waszej rady-bezwiednie się uśmiechnęłam. Bawili mnie ci ludzie- Ale teraz muszę się dostać do "Świetlistej tarczy" ponieważ jestem tam umówiona na bardzo ważne spotkanie, którego nie mogę przegapić. Czy moglibyście jednak wskazać mi drogę panowie? To dla mnie bardzo ważne!-zrobiłam proszącą minę, podobną do tej, która przekonała strażników. Pomogło wtedy może i teraz poskutkuje...

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Kesseg
serafin


Dołączył: 23 Wrz 2008
Posty: 785
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: anioł/demon

PostWysłany: Śro 2:05, 04 Kwi 2012    Temat postu:

- Jeśli ci tak zależy to idź tą drogą, skręć w prawo a potem prosto w stronę Górnego Miasta. Karczma stoi niedaleko fontanny. Ale jak was na zbity pysk wywalą to nie mów, żem nie ostrzegał!
- Żgają żelazem rozpalalonym! - wyrwał się drugi z mężczyzn po czym z trudem opanował atak mdłości.
- Idziemy do domu! - oznajmił mu przyjaciel - Bywajcie. - rzucił na pożegnanie.
- Nie rzygajcie! - dodał pijany.
Oboje odeszli powoli w kierunku Niższego Miasta.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Nycia
Eon


Dołączył: 09 Paź 2010
Posty: 422
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: anielica/demonica

PostWysłany: Śro 2:25, 04 Kwi 2012    Temat postu:

Dobra, trafiliśmy pod gospodę zgodnie z tym co nam powiedzieli ci mężczyźni. Chyba mieli rację, bo wyglądało, że to luksusowy budynek. Czyli musimy się umyć... Ubrania na zmianę jeszcze mieliśmy więc wystarczyłoby przemyć twarz i ręce. No i buty... Tylko skąd wziąć wodę...? No przecież! Jak ja nie myślę! Mam bukłak z wodą! Co prawda miała być do picia ale w obecnej sytuacji chyba mogę jej użyć. O ile dobrze pamiętam to u pani Amelii w domu Cosimo też napełniał taki bukłak.
-Cosimo, masz przy sobie wodę?-przytaknął- więc ją wyjmij. Przebierzemy się w czyste ubrania a potem umyjemy twarze i ręce. Mam nadzieję, że to wystarczy żeby nas wpuścili do środka. Najwyżej obezwładnisz ich muzyką-zażartowałam, jednak pozostało to bez echa. Typowe... Ustaliliśmy że w czasie kiedy ja pójdę zmienić ubranie Cosimo stanie na czatach a potem się wymienimy. Do czego to dochodzi, żeby się dama musiała w takich warunkach przebierać!


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Nycia dnia Śro 2:31, 04 Kwi 2012, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Kesseg
serafin


Dołączył: 23 Wrz 2008
Posty: 785
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: anioł/demon

PostWysłany: Śro 2:28, 04 Kwi 2012    Temat postu:

Raenef pił dalej, chociaż już przed chwilą wysuszył pełen dzban, co samo w sobie było niezgorszym wyczynem.
- Grajcie dalej. Ogienek ma dobrą passę! - oświadczył Różyczka z naiwnym entuzjazmem.
Rycerze zgodzili się na kolejne trzy partie, ale Rafi w każdej z nich znów wyrzucał trzy szóstki.
- Dość tego! - jeden z rycerzy nie wytrzymał - Albo ten mężczyzna jest synem samego boga szczęścia, albo szarlatanem, który chce nas ograbić!
Pozostali dwaj pokiwali głowami i zamruczeli coś na znak zgody.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Lilith
Świetlisty


Dołączył: 26 Maj 2011
Posty: 274
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: anielica/demonica

PostWysłany: Śro 2:31, 04 Kwi 2012    Temat postu:

Oj niedobrze, robi się gorąco... Zastanawiałam się, czy to już jest ten moment, w którym należy się przysunąć do Raenefa, czy powinnam poczekać jeszcze chwilę. Awantura w gospodzie pełnej podpitych mężczyzn była nieunikniona...

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Irja
zarządca Domu


Dołączył: 01 Gru 2011
Posty: 229
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Kraków
Płeć: anielica/demonica

PostWysłany: Śro 2:42, 04 Kwi 2012    Temat postu:

Wstałem. Trochę chwiejnie, ale się udało.
- Nikt nie będzie nazywał mnie szarlatanem... Brat Adalbert uczył mnie grać więc oszustwa mi są niepotrzebne. A poza tym, mam po swojej stronie prawdziwego boga szzcz..sczsz... powodzenia. Prawda Różyczko? - odwróciłem się gwałtownie w stronę "rycerza". Niestety miałem już problemy z koordynacją i zamiast tylko pacnąć ją w brzuch potknąłem się o ławę i wyrżnąłem w Różyczkę z całym impetem. Dodatkowo zahaczyłem o stół, którego zawartość wylądowała na naszej dwójce...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Lilith
Świetlisty


Dołączył: 26 Maj 2011
Posty: 274
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: anielica/demonica

PostWysłany: Śro 2:51, 04 Kwi 2012    Temat postu:

Zerwałam się na równe nogi. Było po grze i pozostało ratować nasze skóry. Zaczęłam się przepychać w stronę Raenefa, co wcale nie było łatwe - jednak trzeba było zacząć wcześniej, źle oceniłam sytuację.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Kesseg
serafin


Dołączył: 23 Wrz 2008
Posty: 785
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: anioł/demon

PostWysłany: Śro 13:55, 04 Kwi 2012    Temat postu:

- Hej, ogierze - Różyczka zaśmiał się - nie na oczach wszystkich. Rzucisz się na mnie gdy zostaniemy sami...
- Dość tego! - od jednego ze stolików podniósł się kapitan straży miejskiej - Aresztuję was za sianie zgorszenia w miejscu publicznym oraz niszczenie mienia!
- Nie! - zaprotestował inkwizytor - To ja ich aresztuję za czarnoksięstwo!
- Nikt tu nikogo nie będzie aresztował! - oburzyli gracze - To sprawa rycerska i honorowa, rozsądzimy ją we własnym gronie!
- To sprawa poważniejsza niż wasze zwykłe, głupie konflikty! - warknął sługa oczyszczającego płomienia.
- Żądam satysfakcji! - krzyknął jeden z rycerzy - On zaczarował kości, żeby mnie ograbić!
- Ale to *twoje* kości. - zauważył drugi.
- Yyy... rzeczywiście - zgłupiał pierwszy - ale pożyczałem je niedawno jemu - wskazał trzeciego - pewnie należy do spisku!
- Jak śmiesz. - tamten zaczerwienił się niczym dorodny burak.
Tymczasem porucznik straży miejskiej złapał Liannę za ramiona i zawołał:
- Kapitanie, ta przyszła z tym farciarzem, pewnie też jest zamieszana. Aresztować ją?
- Tak! - odpowiedział kapitan - I tych dwóch też! - wskazał podnoszących się z ziemi.
- Protestuję! - wrzasnął rycerz.
- Czarnoksięstwo to nasza jurysdykcja! - wściekał się inkwizytor.
- Spokój, bo wszystkich was każę aresztować! - uniósł się oficer.
Jak na komendę różni rycerze poderwali się od swoich stolików.
- Granda! Żeby taki plebejusz chciał podnieść rękę na szlachetnie urodzonych! - rycerze byli oburzeni - Dostał miecz i myśli że nam równy! Panowie bracia, tak nie może być!
Kłótnia narastała, wszyscy przekrzykiwali się wzajemnie a Różyczka patrzył na to wszystko szeroko otwartymi oczami. Na jego twarzy malowała się ekstaza.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Kesseg dnia Śro 13:58, 04 Kwi 2012, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Irja
zarządca Domu


Dołączył: 01 Gru 2011
Posty: 229
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Kraków
Płeć: anielica/demonica

PostWysłany: Śro 18:36, 04 Kwi 2012    Temat postu:

Ciekawy rozwój sytuacji, że tak powiem. Szkoda tylko, że ja jestem w centrum zainteresowania. I jeszcze pani Lianna... Coś trzeba wymyślić... Zacząłem opracowywać strategię ucieczki na wypadek zaognienia i zamieczenia sytuacji. Zerknąłem na Różyczkę.
- Widzę, że gra ci się nad wyraz podoba. Co planujesz dalej? I co z naszą umową? A tak, przy okazji znaleźliśmy twojego misia...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Kesseg
serafin


Dołączył: 23 Wrz 2008
Posty: 785
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: anioł/demon

PostWysłany: Śro 19:41, 04 Kwi 2012    Temat postu:

- Planowanie? Gdzie w tym zabawa? - zapytał szeptem Różyczka - Jaka umowa? - zdziwiła się - Misia? Znaleźliście Dyzia?! Gdzie go macie?

Tymczasem Cosimo i Lena przyszykowali się i ogarnęli na tyle, by nie wyglądać na wymęczonych włóczęgów.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Lilith
Świetlisty


Dołączył: 26 Maj 2011
Posty: 274
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: anielica/demonica

PostWysłany: Śro 19:57, 04 Kwi 2012    Temat postu:

Jakiś strażnik chwycił mnie za ramiona, ale wyszarpnęłam się energicznie i uskoczyłam za najbliższego szlachetnie urodzonego.
- Jaśnie Panie, proszę, nie pozwól, żeby ci ludzie kładli ręce na uczciwych kobietach - poprosiłam, na co rozochocony wojak natychmiast strzelił strażnika w ucho, aż ten się zatoczył i upadł na ławę. Przez myśl przeszło mi, że oto dopełniłam dzieła Różyczki - dzięki mnie od krzyku stronnictwa przeszły do rękoczynów. Nie czekając na odwet straży, przepchnęłam się wreszcie do Raenefa i Ani vel Różyczki (w tej chwili to drugie imię pasowało bez porównania lepiej).
- Raenef! - wrzasnęłam, bo komunikowanie się zaczynało sprawiać problemy - Masz jeszcze jakiś pomysł na odzyskanie medalionów czy wszystko szlag trafił i możemy się zmywać, dopóki są zajęci sobą?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Andate
archanioł


Dołączył: 11 Cze 2010
Posty: 315
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: anielica/demonica

PostWysłany: Śro 21:53, 04 Kwi 2012    Temat postu:

No dobrze, nie wyglądaliśmy może na ludzi szlachetnie urodzonych, ale przynajmniej przestaliśmy przypominać parę żebraków. Kiedy wreszcie dotarliśmy do "Świetlistej Tarczy" zrozumiałem, że gdybyśmy zjawili się tam pod postacią ziejących ogniem smoków, to i tak na nikim nie zrobiłoby to większego wrażenia. Lokal aż trząsł się posadach, a niektórzy goście zaczynali już wychodzić. Oknami. Drzwiami. Drzwiami z framugą. Wyglądało na to, że zabawa trwała w najlepsze. Owszem, knajpiane bijatyki należały raczej do codzienności, ale teraz miałem niejasne przeczucie, że akurat ta nie kwalifikuje się do kategorii "zwyczajne". Co więcej, byłem niemal pewien, że jej geneza ma związek z Lianną i Raenefem.
-Lena, potrzymaj.- powiedziałem do lekko zdziwionej dziewczyny, podając jej moją lutnię. W tym zamieszaniu ktoś jeszcze mógłby ją uszkodzić, a tego bym nie zniósł.- Poczekaj chwilę.
Pchnąłem drzwi.
Towarzystwo przywitało mnie dzbanem wina, który przeleciał nad moją głową i rozbił się u stóp Leny. Po kilku chwilach przeciskania się przez rozemocjonowaną ciżbę, unikania przypadkowego jak i celowego ciosu i paru momentach zwątpienia w skłębionej masie dojrzałem znaną sylwetkę.
-Lianna!- wrzasnąłem, machając ręką.- Lianna, tutaj!


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum .:: SATOR ::. Strona Główna -> Sesja RPG / Aktualne sesje Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 17, 18, 19 ... 36, 37, 38  Następny
Strona 18 z 38

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
deox v1.2 // Theme created by Sopel & Download

Regulamin