Forum .:: SATOR ::. Strona Główna

.:: SATOR ::.
Forum fanklubu serii anielskiej Mai Lidii Kossakowskiej
 

Sesja "Trzepot skrzydeł motyla"
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... , 36, 37, 38  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum .:: SATOR ::. Strona Główna -> Sesja RPG / Aktualne sesje
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Piekielni
zarządca Domu


Dołączył: 25 Maj 2011
Posty: 225
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Nie 22:09, 23 Wrz 2012    Temat postu:

- Witaj, o cny Boragardzie! - zawołał Piekielny podniosłym tonem - Ja jestem Safalloth Levitou, a to moja nadobna siostra, Safallen. Nam także niezmiernie miło cię poznać. Pozwolisz, że wylądujemy? Nasze kotki już się trochę zmęczyły, a opowiedzenie sprawy chwilkę zajmie...
Lisz kiwnął głową, co Piekielni uznali za przyzwolenie. Fatalie wylądowały parę metrów od lisza.
- Och, właśnie, nie zdążyliśmy ci go jeszcze przedstawić - zauważyła Piekielna wskazując na nadal zwiedzającego świat Morfeusza Rafieo. - To demon Raenef, nasz przyjaciel i towarzysz podróży. Niestety, khem, uderzył się w ścianę, kiedy nazbyt pochopnie cię zaatakowaliśmy, za co wszyscy raz jeszcze przepraszamy. Pozwól teraz, że przybliżymy ci nieco naszą historię i wyjaśnimy motywy, które nami kierowały...
Po czym Piekielni możliwie krótko, acz kwieciście opowiedzieli o swojej podróży, która zaprowadziła ich do uprzejmego pana Borgarda.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Piekielni dnia Pon 19:25, 24 Wrz 2012, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Kesseg
serafin


Dołączył: 23 Wrz 2008
Posty: 785
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: anioł/demon

PostWysłany: Pon 19:00, 24 Wrz 2012    Temat postu:

- Rozumiem - odparł lisz, gdy Piekielni zakończyli swoją opowieść. - Obawiam się jednak, że nie mogę wam pozwolić na obudzenie Znającej Dni. Niezależnie od waszych motywów, jest ona zbyt niebezpieczna dla świata. Musicie jak najszybciej odnaleźć resztę waszej drużyny i opuścić jaskinie, ja zaś ponownie zapieczętuję wyjście.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Lilith
Świetlisty


Dołączył: 26 Maj 2011
Posty: 274
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: anielica/demonica

PostWysłany: Pon 19:31, 24 Wrz 2012    Temat postu:

- Wybacz, panie, nie chcieliśmy zakłócić twego spoczynku - zaczęłam, widząc,że reszta grupy czeka na moją decyzję - Ale niestety potrzebujemy pomocy. Zapewne wiesz, jak trudno jest żyć bez kogoś, kogo się kocha - a ja od piętnastu lat próbuję się dowiedzieć czegoś o losach mojego męża i jedynie ta, która śpi w centrum groty może być dla mnie ratunkiem.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Piekielni
zarządca Domu


Dołączył: 25 Maj 2011
Posty: 225
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon 20:04, 24 Wrz 2012    Temat postu:

- Ale nie możemy. Wiemy, że powinniśmy, ale przecież musimy pomóc pani Liannie - wtrącił się naraz Rafi, odzyskując świadomość, tym razem chyba na trochę dłużej - To naturalne, że musisz wykonywać swoje obowiązki, ale my naprawdę musimy. Zresztą wcale nie na długo, tylko na chwilę, zapytamy i już. To chyba nie powinno być niebezpieczne?

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Kesseg
serafin


Dołączył: 23 Wrz 2008
Posty: 785
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: anioł/demon

PostWysłany: Pon 20:06, 24 Wrz 2012    Temat postu:

Duch spojrzał na Liannę ze smutkiem.
- Na zbyt długo zostałem odłączony od bliskich. Chciałbym wreszcie opuścić świat materialny - oświadczył. - Jednakże przysięgałem chronić te jaskinie przed każdym, kto by chciał zbudzić Znającą Dni... Jedyne co mogę zrobić, to zmniejszyć wymiar klątwy. Rzucę ją też tylko na tego, kto otworzy grób.
- Blah nie boi się klątw! - oświadczył błękitny ork, po czym zrzucił płytę grobową i zabrał szczątki maga.
Duch dotknął go lekko zostawiając mu na lewym ramieniu lekko lśniący znak.
- Powodzenia pani - zwrócił się do Lianny - obyś odnalazła swego ukochanego.



- Raz zbudzonej Znającej nie uda mi się ponownie ułożyć do snu - oznajmił lisz. - Wyrwie się z tych jaskiń i znów będzie źródłem chaosu i cierpienia w świecie. Chcecie być za to odpowiedzialni?


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Kesseg dnia Pon 20:10, 24 Wrz 2012, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Piekielni
zarządca Domu


Dołączył: 25 Maj 2011
Posty: 225
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon 20:32, 24 Wrz 2012    Temat postu:

- Cóż. Z jednej strony... Nie, ale z drugiej... Wiesz, w pewnym sensie sami jesteśmy istotami chaosu - zauważyła cichutko Piekielna.
- A po za tym, my jak my, nam to rybka, ale oni mogą nie odpuścić. Dla pani Lianny to na prawdę bardzo ważne - dodał Safalloth. - A jak właściwie ułożono ją do snu ostatnim razem? Czego użyto? Wiemy już, że bardzo potężnej magii, czego jesteś, bez urazy panie, żywym przykładem, ale czy znasz może jakieś szczegóły?
- A jeśli tak, czy mógłbyś nam o nich powiedzieć? - uzupełnił Raenef.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Piekielni dnia Pon 20:32, 24 Wrz 2012, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Lilith
Świetlisty


Dołączył: 26 Maj 2011
Posty: 274
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: anielica/demonica

PostWysłany: Pon 21:57, 24 Wrz 2012    Temat postu:

- Obyś odnalazł wieczny spokój w gronie bliskich, za którymi tak tęskniłeś - wyszeptałam. Następnie odwróciliśmy się i opuściliśmy pospiesznie kryptę, gnani (a w każdym razie ja byłam tym gnana) niepokojem o los Leny, której grożono gwałtem i mającego ją z tego wyciągnąć Cosimo.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Kesseg
serafin


Dołączył: 23 Wrz 2008
Posty: 785
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: anioł/demon

PostWysłany: Pon 22:22, 24 Wrz 2012    Temat postu:

Lianna i Cosimo wysforowali się przed Goefreya (który z racji swojego stanu nie bardzo mógł biegać) oraz Blaha, którego duchowa klątwa dotknęła mocniej niż się spodziewał.
Lena wykazała się niezłą kondycją, skupiając na sobie uwagę nieumarłych. Udawało jej się utrzymywać takie tempo, by żaden truposz nie zdołał jej dogonić a jednocześnie aby nie stracili zainteresowania pościgiem. Niestety w przeciwieństwie do nieumarłych męczyła się, co było już dość widoczne.



Lisz nie spojrzał na Piekielnych przychylniej usłyszawszy, że uważają się za istoty chaosu.
- Właściwie to ile wiecie o mnie i o Znającej Dni?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Irja
zarządca Domu


Dołączył: 01 Gru 2011
Posty: 229
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Kraków
Płeć: anielica/demonica

PostWysłany: Czw 19:58, 04 Paź 2012    Temat postu:

-Byleś zakochany w Znającej i postanowiłeś uwolnić ja od przekleństwa bycia ciągle ściganą przez osoby pragnące poznać swoją przyszłość. Swoją drogą jest to debilne zachowanie. Po co znać przyszłość, skoro bez tej wiedzy życie jest znacznie ciekawsze. Choć z drugiej strony, wiedząc co nas czeka uniknęlibyśmy wielu kłopotów. Ale z kolejnej strony nie poznalibyśmy wielu interesujących istot, nie dowiedzieli się wielu rzeczy i ogólnie byłoby nudno. Nie przeczę, że nadmiar wrażeń czasem szkodzi, ale chyba nuda jest gorsza. - Spotkanie ze ścianą zdecydowanie zaszkodziło mi bardziej niż przypuszczałem i znowu się rozgadałem i wszedłem w niepotrzebne dywagacje. - Ale wracając do twojego pytania, panie. Wielu chciało siłą wymusić na Znającej przepowiedzenie przyszłości a ty postanowiłeś temu zapobiec. Udało ci się ją zapieczętować, a pieczęcią został medalion, który posiadała pani Lianna. W chwili obecnej został chyba zabrany "na przechowanie" przez Wiecznie Zmienną. - Zakończyłem wreszcie swój przydługi wywód.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Kesseg
serafin


Dołączył: 23 Wrz 2008
Posty: 785
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: anioł/demon

PostWysłany: Sob 12:58, 06 Paź 2012    Temat postu:

- Wiecie zadziwiająco dużo - mruknął nieumarły mag. - Zaraz... Wiecznie Zmienna? - opadła mu szczęka. - To ona żyje? - Rafi nie miał pewności, ale mógłby przysiąc, że lisz jest przerażony.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Irja
zarządca Domu


Dołączył: 01 Gru 2011
Posty: 229
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Kraków
Płeć: anielica/demonica

PostWysłany: Sob 13:12, 06 Paź 2012    Temat postu:

- Jak ją ostatnio widzieliśmy to żyła. A i w czasie swojej podróży z nią nie zauważyłem żeby wykazywała jakieś cechy martwości. Skłaniałbym się nawet ku stwierdzeniu, że była bardzo żywotna. - Dodałem, przypominając sobie ile krain zwiedziliśmy. I co przeżyłem przez to - Widzę, że pan też ją poznał. I to chyba z tej gorszej strony. Ale proszę się nie martwić. Jej zwierzak, Dyzio, obiecał oddać nam amulet kiedy będzie potrzebny. A tak z ciekawości, co ona panu zrobiła? Bo wygląda pan na nieźle przestraszonego. Oczywiście, jeśli to kłopot to nie musisz nam tego opowiadać. - Dodałem, choć naprawdę pragnąłem się tego dowiedzieć.

Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Irja dnia Sob 13:44, 06 Paź 2012, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Kesseg
serafin


Dołączył: 23 Wrz 2008
Posty: 785
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: anioł/demon

PostWysłany: Pon 17:26, 08 Paź 2012    Temat postu:

- Mnie? Nic - odpowiedział nieumarły. - Nigdy jej na oczy widziałem, chwała bogom. Tylko czytałem o niej podczas moich studiów. Jeśli księgi nie kłamały, ta istota wywołała więcej chaosu niż Znająca i Sekta Uśmiechniętego Klauna razem wzięci - lisz wzdrygnął się. - Ale skoro ma medalion, to dlaczego obiecała go oddać? I dlaczego nie uwolniła Znającej sama... to podejrzane... - zamyślił się.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Irja
zarządca Domu


Dołączył: 01 Gru 2011
Posty: 229
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Kraków
Płeć: anielica/demonica

PostWysłany: Pon 17:59, 08 Paź 2012    Temat postu:

Sekta Uśmiechniętego Klauna.. Na wspomnienie tej nazwy aż mnie przeszedł dreszcz. Przecież oni robili takie rzeczy, że aż strach nawet wspominać. A ten lisz twierdzi, że Enna więcej chaosu wprowadziła. Może i tak ale na pewno nie w tak spektakularny sposób jak tamci. Przynajmniej z tego co kojarzę...
-Właściwie to pytanie do Znającej ma Dyzio, zwany Disem, zwierzak, którego Enna sama stworzyła. On po prostu nie wierzy w istnienie już odgórnie ustalonej przyszłości. I dlatego chce spotkać Znającą. A Ennie odpowiada każda ilość wprowadzonego chaosu więc pewnie to jest powodem dla którego mu nie przeszkadza. A poza tym uwielbia się nad nami pastwić, znęcać i czerpie z tego nieziemska uciechę...- Ostatnią kwestię praktycznie wymruczałem do siebie. - A wracając do poprzedniego tematu. W jaki sposób konkretnie udało się uwięzić Znającą? - Rozmowa na temat Wiecznie Zmiennej była fascynująca ale właśnie sobie przypomniałem, że jednak Lianna i reszta mogą się zacząć niepokoić. Ewentualnie potrzebować pomocy...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Kesseg
serafin


Dołączył: 23 Wrz 2008
Posty: 785
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: anioł/demon

PostWysłany: Pon 22:36, 08 Paź 2012    Temat postu:

- Cóż... - lisz wyglądał na niepewnego, ale widocznie zdecydował się na otwartość. - Przyznam, że postąpiłem niegodnie. Użyłem drobiny jej własnej mocy magicznej, którą ofiarowała mi w prezencie, żeby zasilić zaklęcie zwane "Kołysanką Ashary". Wciąż jednak inkantacja była tak wyczerpująca, że trzech moich towarzyszy zmarło podczas rytuału... - lisz pogrążył się w niewesołych wspomnieniach.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Piekielni
zarządca Domu


Dołączył: 25 Maj 2011
Posty: 225
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto 20:26, 09 Paź 2012    Temat postu:

Piekielni uśmiechnęli się z wyższością pod nosem na wspomnienie Sekty Uśmiechniętego Klauna. Też słyszeli o tych wydarzeniach, choć nie brali w nich udziału. Znająca też musiała wywoływać swoją osobą duże zamieszanie, bo któż by nie chciał poznać swojej przyszłości (poza większością istot chaosu i/lub długowiecznych)? Jednak z tego, co rodzeństwo wiedziało, Enna i tak była od nich wszystkich lepsza. Tylko że pilnowała stosownego dawkowania chaosu, co pozwalało uniknąć kłopotów spowodowanych nadmiernym wpływem na świat.
- A jak to sie właściwie stało, że jesteś liszem, panie? - Piekielna zaryzykowała i postanowiła zadać nurtujące ją pytanie.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Kesseg
serafin


Dołączył: 23 Wrz 2008
Posty: 785
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: anioł/demon

PostWysłany: Śro 13:43, 10 Paź 2012    Temat postu:

- Ktoś musiał strzec miejsca ukrycia Znającej - odparł nieumarły. - Nie mogłem nikogo prosić o podobne poświęcenie. To moje brzemię. Tylko moje. Dlatego przeprowadziłem rytuał, aby stać się tym, czym jestem... aby móc bronić tych jaskiń mimo upływu wieków - wyjaśnił.
- A teraz, jak widzę, czeka mnie wielkie wyzwanie. Przyjdzie mi stawić czoła machinacjom Wiecznie Zmiennej...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Irja
zarządca Domu


Dołączył: 01 Gru 2011
Posty: 229
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Kraków
Płeć: anielica/demonica

PostWysłany: Czw 19:21, 11 Paź 2012    Temat postu:

No to jesteśmy w impasie. My raczej nie odpuścimy, i on też nie odpuści. Kompletny ślepy zaułek... Spojrzałem na Piekielnych, których miny również wyrażały zakłopotanie.
- Hmmm... No to w takim razie mamy problem. Jedyne, co mi przychodzi do głowy, to wrócić do Lianny i reszty, wyjaśnić im na czym stoimy i wtedy coś postanowić. Czy możemy tak uczynić? W końcu to Liannie najbardziej zależy na powodzeniu tej misji. Chyba, że macie inny pomysł? - Spojrzałem, raczej bez nadziei na pozostałych. Nie liczyłem zresztą na odpowiedz. A i wynik dyskusji z pozostałymi jest raczej znany. Lianna nie zrezygnuje, w końcu inaczej nie znajdzie męża. Nagle mnie olśniło. - Panie Boragardzie, nie zna pan przypadkiem sposobu na znalezienie i wyciągnięcie z celi męża Lianny? W innym wypadku ona na pewno będzie chciała kontynuować proces budzenia Znającej. A my nie mamy dość mocy żeby ją potem uśpić. I pomijam tutaj fakt nieznajomości zaklęcia o którym wspominałeś.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Nycia
Eon


Dołączył: 09 Paź 2010
Posty: 422
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: anielica/demonica

PostWysłany: Pon 1:47, 05 Lis 2012    Temat postu:

Jakie te zombiaki są ohydne! Nie powinnam się była zgadzać na bycie przynętą! Przynajmniej z tego co udało mi się zauważyć na coś się przydałam bo pani Lianna i reszta weszła do grobowca nie nękana przez mieszkańców podziemi. Wydawało mi się nawet, że widzę tam ducha jednak nie byłam pewna bo z oczywistych powodów nie mogłam się temu przyglądać.
Ledwo udało mi się uciec przed wyciągniętą ręką jednego z nieumarłych przez co o mało nie wpadłam na następnego jednak jakoś przemknęłam bokiem. Zaczynałam tracić siły i zombie podchodziły coraz bliżej. Nie mogłam zabić czegoś co nie żyje więc mój łuk był bezużyteczny a ucieczka nie wchodziła w grę póki pani Lianna nie wróci. Przy kolejnym obrocie zauważyłam Cosimo zdążającego w moją stronę. W życiu bym nie pomyślała, że tak się ucieszę na jego widok! Szybko znalazłam się przy nim mając nadzieję, że ma jakiś sposób na nieumarłych(po coś chyba przyszedł) a jak nie to, że chociaż ich uwaga skupi się na nim a ja odrobinę odpocznę. Niemal w tej samej sekundzie, w której go minęłam coś jasno rozbłysło jednak będąc ustawioną do tego plecami nie widziałam co to było


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Nycia dnia Pon 1:50, 05 Lis 2012, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Piekielni
zarządca Domu


Dołączył: 25 Maj 2011
Posty: 225
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pią 16:27, 08 Lut 2013    Temat postu:

- Hej, moglibyście się przez moment łaskawie nie ruszać? - wydarło się na raz jedno z Piekielnych, zwracając na siebie uwagę Lisza i Raenefa.
- No co? - zapytało pochylone nad kartką papieru Piekielne, które okazało się męską połówką. Żeńska część duetu wyciągnęła skądś zapałkę i próbowała mu przyświecać. - Tu się uprawia sztukę. Stanowicie tak ciekawą kompozycją, że żal byłoby zmarnować - wyjaśnił uprzejmie Safalloth, machając trzymanym w ręce ołówkiem.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Irja
zarządca Domu


Dołączył: 01 Gru 2011
Posty: 229
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Kraków
Płeć: anielica/demonica

PostWysłany: Sob 18:22, 09 Lut 2013    Temat postu:

-Może wam poświecić? Jak będziecie tak tworzyć po ciemku to wam zaszkodzi. - Mówiąc to rozpaliłem nad głowami bliźniaków małą kulę ognia. - Potem chciałbym to zobaczyć, jeśli można. I nie obraziłbym się, jakbyśmy jakoś naszą lekko patową sytuację rozwiązali.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum .:: SATOR ::. Strona Główna -> Sesja RPG / Aktualne sesje Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... , 36, 37, 38  Następny
Strona 37 z 38

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
deox v1.2 // Theme created by Sopel & Download

Regulamin