.:: SATOR ::.

Efcia

(przytula Panią Regent) mówi, mówi...

No nie! Właśnie się dowiedziałam, że mam jutro godziny dziekańskie od 11-14. Ale, żeby nie było za różowo, zajęcia mam od 10.15. Czyli przychodzę na 45 minut, żeby czekać na następne zajęcia przez 3 godziny. Rolling Eyes

Velveten

A ja mam SESJĘ W przyszłym tygodniu! <krzyczy rozdzierająco> nie oczekujcie ode mnie entuzjazmu, choć będę tu zaglądać, ale rzadko, między jednym projektem a drugim....
-----_____------

Efcia

(spogląda na kalendarz) Ja mam sesję teoretycznie od 14, w praktyce od 9.06. A poniedziałek zaliczenie ze skal inteligencji! I muszę zrobić projekt badawczy na rozwojówkę.
Także, Velve, łączę się w bólu.

Marcina

Pięknie, szlag by ich trafił, po prostu pięknie. 4 egzaminy w jednym tygodniu. Kogoś naprawdę porządnie powaliło u nas na uczelni.
I II terminy tydzień po pierwszych. Czyli piszesz, po trzech dniach dowiadujesz się, że oblałeś, a po trzech masz poprawkę. Na pewno będziesz wtedy duuużo więcej wiedział.

Po prostu... grrrrrr!!!

AlphaTauri

Jestem wściekła. Nauczyłam się, umiałam, tłumaczyłam wszystkim wokół, patrze w zadania i ******* co to jest!!!! To ja po to się naumiałam modelu is-lm, is-lm-bp, polityk ekspansywnych, restrykcyjnych i czego nie tylko, żeby on mi tu wyskoczył z cyklami koniunkturalnymi, których jakby nie patrzec nie było. I jak nic czeka mnie poprawka za tydzien w piątek, chociaż wyniki dopiero we środe. Evil or Very Mad

Kaczuszk@

Lukseja

Ja mówię edytorstwo i redakcja tekstu.
Bo na pozostałe mówię nie.

Issay

Krytykiem literackim może być każdy i bez studiów. Dyskurs publiczny - co to w ogóle jest? Edytorstwo i redakcja ma z tych trzech największą przyszłość.

Kaczuszk@

Ale edytorstwo i redakcja to nudy piekielne, a liczę na to, że na dziennikarstwie i dyskursie bym się czegoś nowego nauczyła, a przynajmniej nie umarła z nudów... Wink

Marcina

Kaczuszko, w odstępie 4 dni! A ja mam w odstępie 24 godzin! Wrrau.

A historię mieliście pokopaną, ale to już wcześniej ci mówiłam Razz

Mnemosyne

Ah, egzaminy, najbardziej fascynujący etap studiów. Przynajmniej dużo się dzieje, adrenalina skacze, można kląć bez wyrzutów sumienia Twisted Evil

Oczywiście współczuję wszystkim sesyjnym i trzymam kciuki!

Nie żebym była radosna w opozycji do waszych nerwów. Tylko, że Mnemo, Mnemo i Mnemo mają w poniedziałek ostatni egzamin w swoim studenckim żywocie! I jest na tyle porąbany, że nie jestem w stanie odczuwać sentymentu.

airsoft_gun

No to ja tez trochę skrobnę w tym temacie... Otóż nasi kochani urzędnicy zrobili mnie w bambuko... Starałem się o zezwolenie na grę ASG, na terenie należącym do gminy. Najpierw bez problemu mi dali, a potem ni z tąd, ni z owąd wycofali pozwolenie... No do maślanego masła, co to za kraj...

Mnemosyne

Miałam dzisiaj swój niby ostatni egzamin w studenckim życiu. Ujmijmy to tak - to chyba nie będzie ostatni egzamin. Kierownikowi naszej ścieżki chyba żal, że mamy odejść z uczelni, bo swoim egzaminem zdecydowanie udupił. Evil or Very Mad

szlag, pomyślałby kto, że na V roku na ostatnim semestrze to wszystko lajcik i przepuszczają ludzi. Tymczasem zrobili powtórkę z I roku.

Paulela

Ciekawostka. W ciągu jednej nocy eksplodowało przedszkole obok mojego domu (wybuch gazu taki, że uszkodziło porządnie sąsiednie budynki) i przyszła powódź - też zaraz obok.

Największa tragedia? 105 nie jeździ...

Pocieszenie?
Nie mogliśmy się doczekać na osiedlu basenu, to teraz mamy.
No i jesteśmy w wiadomościach - za kilka minut w tvn płaci się tyle kasy, a poświęcili nam taki ładny materiał.

Hallelujah... <z ironią oczywiście>

Efcia

A ja czekam, czekam i czekam... I doczekać się nie mogę wyników z koła ze skal intelignecji. Miały być w niedzielę (ha, ha, ha) i nie ma do tej pory. Już mi się dwóje śnią po nocach, brrr.
I oczywiście- sesja. To chyba mówi samo za siebie.

Velveten

Wzięłam udział w konkursie i nic. Nie wygrałam (patrz: she's a material whore) Konkurs plastyczny, nie wygrałam. Konkurs na komiks, nie wygrałam. Brało udział 60 osób, a ja jestem w nieszczęśliwej 45 która nic nie wygrała...
Smutno mi...
<niech mnie ktoś przytuli...>

Marcina

*przytula*

A ja wciąż czekam na wyniki. Mojego egzaminu (w czwartek) oraz pięciu poprawek moich dwóch kumpli, którymi prawdopodobnie przejmuję się bardziej niż oni sami.

I dziś napisałam "wziąść" *płacze*

Kaczuszk@

Marcino, nie martw się. Ja przed egzaminem z baroku powiedziałam: "Ale ja czytałam o Janu Andrzeju Morsztynu". Strach przed egzaminem paraliżuje nawet zdolność dobierania właściwych końcówek fleksyjnych.

Mnemosyne

Miałam dylemat, czy zamieścić tutaj czy w "naszych radościach". Z jednej strony czuję radość, że jestem po obronie, że nowy etap w życiu, odrobinę się nawet cieszę, że już nie będę mieszkać z moimi obecnymi współlokatorami. Kocham ich i wielbię, ale trochę mi już na nerwy działali. A z drugiej strony kurcze szkoda się wyprowadzać... szkoda studenckiego życia, szkoda świetnych współlokatorów (nie wiadomo, jacy będą następni).

Ale najbardziej narzekać to chcę na ilość rzeczy, które muszę spakować!

Jeeez... Cały wieczór szykowałam rzeczy, żeby jutro móc je zapakować do auta. I mam wątpliwości, czy one się w tym aucie zmieszczą, a fordzik raczej pojemny jest. Szlag, ile to rzeczy przez 5 lat się nagromadziło. A przecież już jakiś czas temu wcisnęłam rodzicom dwie ogromne podróżne torby, żeby zabrali część rzeczy zimowych. Wyłożyłam to, co pozostało i się załamałam. Wywożę pół kuchni, całą szafę (albo i ze dwie), wielki wór butów, drugi wór torebek, telewizor, odkurzacz, głośniki, drukarka, stos wielkich knig, nie wspominając o kosmetykach i biżuterii. Najgorsze, że w domu mam jeszcze mniejszy pokój niż ten we Wrocku - pojęcia nie mam, gdzie to upchnę Shocked

Efcia

Długo marudziłam, że jest zimno, to teraz pomarudzę, że jest gorąco. Szczecin się rozprażył, mój dom też się rozprażył i stał się miejscem ciężkim do wytrzymania. Zwłaszcza nocą.
Aha, i gdzieś przepadła moja ukochana letnia sukienka. Zwyczajnie się zapadła pod ziemię. Powiedzcie, jak to możliwe, żeby w rodzinnym domu przepadła sztuka garderoby?! Shocked