.:: SATOR ::.

Asmodeus

Jestem zła. A że forum stoi to postanowiłam się tutaj wyżyć trochę. Pół roku temu zakończył się mój 2 i pół letni związek (mój pierwszy poważny związek) on po miesiącu mial już inną, na dodatek naszą wspólną koleżankę jestem wściekła na tych dwoje...mdli mnie jak widze ich komenty na gg...ok ja nie jestem święta zaczynam powoli zachowywać się jak Asmodeusz co chwile mam nowego faceta ale to mnie jakoś nie uspokaja i od jakiegos czasu czuje sie przygnębiona... ok teraz wasze żale

Marcina · Wysłany: Czw 20:56, 12 Mar 2009 Temat postu:

No dobrze... Asmo wystartowała ze sprawami damsko-męskimi, więc ja będę kontynuować.
Pomijając fakt, że mam 18 lat i w związku byłam 1 (słownie: raz), prze 4 (słownie: cztery) dni a pomijając to to cisza, to na dodatek mężczyzna - czy też chłopak - którego kocham (wiem, że zazwyczaj jest to przesada, ale jakoś uczucie które trwa już dwa lata z ogonkiem chyba zasługuje na to miano...) nie dość że często olewa mnie jako przyjaciółkę, to jeszcze - uwaga! - oświadczył mi w zeszłym roku, że idzie do zakonu. I twardo przy tym obstaje. Wyrasta mi z tego mały melodramat.

Czy ktoś ma jeszcze coś do dodania?

Kaczuszk@

Asmodeus · Wysłany: Czw 21:50, 12 Mar 2009 Temat postu:

oj biedna Marcina taka miłość jest najgorsza, nieodwzajemniona....a próbowałaś pogadać z ni o uczuciach??

w sumie to dziwne tyle bab na forum a dopiero teraz padł temat domsko-męskich spraw

Marcina · Wysłany: Czw 23:28, 12 Mar 2009 Temat postu:

Zasadniczo kwestia została obgadana, co niczego nie zmieniło. Owszem, lubi mnie (choć czasem to tego nie widać :-/) i owszem idzie do zakonu. I kropka...
Ja mam szczęscie do nieodwzajemnionych uczuć.

Asmodeus · Wysłany: Pią 14:03, 13 Mar 2009 Temat postu:

to dupek zniego...miałam podobny problem kiedyś skończyło się tak że poszła plotka o tym że ja z nim poszłam do....i skończyłysię uczucia

Verso Black Rose · Wysłany: Wto 0:23, 17 Mar 2009 Temat postu:

16,5 roku i nigdy nie byłam w żadnym związku.
O ile w gimnazjum wpadałam jeszcze w jakieś straszne zauroczenia, to teraz kompletnie przestało mi na tym zależeć.

Swoją drogą mam teraz w klasie chłopaków sztuk 3. Very Happy

Cóż, nie ma to jak human. XD

Strzyga · Wysłany: Wto 0:33, 17 Mar 2009 Temat postu:

Nie ma to jak mat-fiz-chem - 15 na 15, równo po połowie, jak w mordę strzelił. Chyba najbardziej zaludniona przez chłopaków klasa, w innych jest zdecydowana przewaga dziewczyn.

Asmodeus · Wysłany: Wto 11:54, 17 Mar 2009 Temat postu:

u mnie 26 dziewczyn i 4 chłopców...w innych klasach jest w miare po równo dlatego z naszej czwórki nabijają się że wiedzieli gdzie pójść

Kaczuszk@ · Wysłany: Wto 23:58, 17 Mar 2009 Temat postu:

O, to u mnie, w klasie humanistycznej (profil dziennikarski) jest aż 10 chłopaków i 24 dziewczyny. Smile

Moje obecne żale:
Kocha mnie ktoś, kogo ja nie kocham i mnie nie kocha ktoś, kogo ja kocham.
Uprościłam sytuację, ale tak to mniej więcej wygląda. Przykro, co?

Verso Black Rose · Wysłany: Śro 0:14, 18 Mar 2009 Temat postu:

Jak mieliśmy obóz integracyjny na początku roku szkolnego, to wybrał się tylko jeden z naszych chłopaków (drań nawet własny pokój dostał) i wszyscy instruktorzy za każdym razem jak się do nas zwracali, musieli wyszczególnić:
dziewczyny i Trusia. Wszyscy go znali na tym obozie. XD

Asmodeus · Wysłany: Śro 23:31, 18 Mar 2009 Temat postu:

to nieciekawa sytuacja masz racje Kaczuszko, trzymam kciuki żebyś sobie z tym wszystkim poradziła

mój obecny wkórw (wybaczcie za słowo)
mój kumpel mnie ochrzanił że się użalam nad sobą i że powinnam skupić się przez jakiś czas na sobie i nie myśleć o tym że jestem sama, że może powinnam zadbać o siebie. Więc ja jak głupi cielaczek posłuchałam i postanowiłam po lekcjach zawitać u fryzjera żeby obciąć grzywkę (bo już sięgała brody) jak wymyśliłam tak zrobiłam i teraz mam grzywkę obciętą jak od garnka....grrr....chyba zacznę chodzić jak arabki w arafatce że będzie widać mi tylko oczy

Strzyga · Wysłany: Śro 23:44, 18 Mar 2009 Temat postu:

Ojej, to cię rozumiem i współczuję, też mam tragedię z włosami - ja ich nawet w kitkę nie mogę związać, bo są za ciężkie, za sztywne i za grube, się cholera od razu rozsypują... Znaleźć fryzjera, który sobie z tym poradzi, to jest wyczyn.

Asmodeus · Wysłany: Śro 23:52, 18 Mar 2009 Temat postu:

moje za to wypadają...będę łysa zanim skończę liceum

Strzyga · Wysłany: Czw 0:13, 19 Mar 2009 Temat postu:

To zależy, czy masz gęste włosy, czy nie. Moje są gęste i chociaż strasznie wypadają, to w ogóle tego nie widać. Raczej nie wyłysiejesz tak szybko Wink

Verso Black Rose · Wysłany: Czw 0:20, 19 Mar 2009 Temat postu:

Człowiek traci naturalnie do stu włosów dziennie. ;]
Swoją drogą wydaję mi się, że kobiety musiałyby się nieźle postarać, żeby naprawdę wyłysieć.

Ja dwa dni temu obcięłam sobie włosy z lewego boku głowy na krótko. XD
Moja mama pewnie przez jakiś czas będzie się na mnie dziwnie patrzeć, ale mi się podoba.
Coś mi odstrzelił taki styl na Gaimanowskie Delirium. :]

Velveten · Wysłany: Czw 10:47, 19 Mar 2009 Temat postu:

A ja mam furę rzeczy do zrobienia i jak tu zacytuję: aż niewiadomo co rwać...
Matura, praca maturalna, udzielanie się na forach (różnych), prace na konkursy, itepede Sad

a moja koleżanka dostaje na główę

Asmodeus · Wysłany: Czw 16:27, 19 Mar 2009 Temat postu:

moja siostra przyjechała....doprowadza nie do furii...krew w żyłach mi się gotuje jak słyszę jej głos !!! grrrrr

Marcina · Wysłany: Czw 19:26, 19 Mar 2009 Temat postu:

Matura, praca maturalna...? Very Happy

A ja mam do maja zrobić 150 stron zadań z matmy! Priosrytetem jest dla mnie sen, a na jutro mam przeczytać trzy Ewangelie. Yeah!

Verso Black Rose · Wysłany: Czw 23:33, 19 Mar 2009 Temat postu:

Ja na szczęście mam trochę wolności, bo od środy mam rekolekcje.
Spróbuję wam przesłać trochę pozytywnej energii. Smile