.:: SATOR ::.

Asmodeus · Wysłany: Czw 23:41, 19 Mar 2009 Temat postu:

przyda się

Verso Black Rose · Wysłany: Wto 20:38, 24 Mar 2009 Temat postu:

Wkurza mnie analizowanie wierszy i te głupie modele odpowiedzi. X[

Asmodeus · Wysłany: Wto 21:04, 24 Mar 2009 Temat postu:

zgadzam się!!!

jeszcze mnie drażnią dziewczynki które uważają że jak ich facet dostanie dwukropek i gwiazdkę na gg od innej to że on je zdradza

Velveten

A ja się wkurzam na siebie - niby taka ze mnie pisarka a dostaję po głowie za maturalną pracę (na większe zmiany już za późno, a Siewca Wiatru został uznany przez polonistkę (moją ciocię zresztą) za niegodzien uwagi jako przykład z kultury masowej (buuuu!)

Strzyga

Ja się cieszę, że do matury mam jeszcze niecałe dwa lata, bo zasadniczo nie czytam książek, które by nie były fantastyką... I jak koleżanki mnie pytają o książki do pracy maturalnej, bo też się zastanawiają albo chcą pomóc komuś znajomemu, to dostaję ochrzan niesamowity, bo według nich już porządny LOTR jest "nie, ale to za bardzo takie... fantasy... przecież nikt normalny czegoś takiego nie użyje do prezentacji! zresztą, chyba nie wolno...". I w końcu wezmę temat "Motyw ratowania świata w twórczości Tolkiena i Sapkowskiego", bo tam TRZEBA użyć książek fantasy.

Verso Black Rose

Tematy o bajkach też są fajne moim zdaniem. Smile

Od Ezopa do współczesności... Byłoby się czym wykazać.

Asmodeus

dzisiaj myslałam że szlag mnie trafi. dosłownie. zaczęło się od tego że jak minełam drzwi mojej szkoły to zostałam popchnięta na całującą się parkę. sam fakt że ktoś się całuje w szkole jest obleśne dla mnie (osoby samotnej) to na dodatek ci dwoje robili to tak jakby zaraz mieli co najmniej kopulować ze sobą. yłł. reszta dnia była taka nawet ale to nie koniec tego dobrego. wyszłam ze szkoły pojechałam do mojej wiochy i na mórku z mojego płotu siedziała córka sąsiadki na kolanach swojego boja znów mnie na wymioty ciągneło. miałam chwile na obiad i jechałam na próbę. po próbie stoje na przystanku autobusowym. co z tego że bylam ubrana na czarno i miałam na nogach glany. wszyscy się na mnie patrzyli jak na debila, trudno przywykłam, ale dlaczego na mnie a nie na kolesia który był ubrany w obcisłe spodnie obcisły podkoszulek (był chudy jak patyk) i puszczał głośno muzykę techno ze swojej komórki tego nie potrafię pojąć. nie dodam że koło mnie przemaszerowały dwie "parki' kolesi (jedni nie wiem z jakiej planety się urwali i do końca nie potrafie wam ich opisać, techno móżdżki to chyba nawet ich nie opisuje pamiętam że mieli na sobie jaskrawe koszulki i spodnie zapięte prawie pod pachami. druga "parka" to byli kolesie uważający się za hip hopowców ze sporą nadwagą w i tak zaduzych dresach) jeśli nie zrozumieliście co mi jest to powiem tyle NA WIOSNE LUDZIĄ BIJE

Verso Black Rose

Taa, to jest właśnie ten aspekt wiosny, którego nie lubię. _-_
Już mogliby poeci wypełznąć na ulice, zamiast par. XD

Asmodeus

to by było całkiem ciekawe...

Marcina

A ja na dobry początek wiosny miałam bardzo poważną rozmowę z mężczyzną mojego życia, który bardzomiło i czule mi rzekł, że naprawdę nic z tego nie będzie, żebym żyła dalej i w ogóle. I że choć wie, że Bóg może wszystko, (oboje jesteśmy dość religijni) to nie wydaje mu się, żeby TO - my - było jego planem...
I teraz się muszę pozbierać. Ale jak?
Nie wiem jak się nauczyć na nowo jakoś sobie radzić, bo od trzech lat wszystko było dla niego, przez niego albo pomimo niego.

Asmodeus

Kaczuszko wybacz że uzyję tego słowa ale nie wytrzymam

POPIERDOLONY PALANT!!!!!

Marcina

No właśnie że nie. Mopzę nie rozumiesz - on mi nic nigdy nie obiecywał. Myśmy nawet nie byli razem. Po prostu wiedział, że go kocham i i tak to równo psuło naszą przyjaźń. I to co powiedział, było raczej w charakterze wyjaśnienia.
Ech, ja chyba do końca życia będę go bronić.

Asmodeus

to jak to opisałaś stawia go w jednej sytuacji, mógł ci to powiedzieć w jakiś inny sposób. wiesz ja kiedyś byłam w podobnej sytuacji zakochałam sie w moim najlepszym przyjacielu i naprawdę wtedy zrobiłabym dla niego wszystko, wiedział o tym bo powiedziałam mu że coś czuje do niego.skończyło się tak że zaprosił mnie do siebie na herbatkę i pogadaliśmy. tylko że on powiedział że kocha mnie jak młodszą siostrę a nie jak dziewczynę i że zawszę będę jego najlepszą przyjaciółką i tylko tyle może mi ofiarować a nie że przyjaźń skończona i nie padały żadne teksty o Boskim planie...

Marcina

To też nie tak, Asmo... on naprawdę zawsze był fair. Tylko mnie się teraz trudno pozbierać. I jakoś się ustawić na życie - od nowa, od zera.

Asmodeus

i dla tego on jest bleee a ty kochana <przytul> nie moja wina że cie lubię

Marcina

Dzięki

Jesteś kochana Smile

A co, posłodźmy sobie trochę na pocieszenie.

Asmodeus

no to pewnie, czasem trzeba:P Razz

Strzyga

Powiem szczerze, Marcinko - bardzo niełatwa sytuacja i na pewno współczuję takiej nieszczęśliwej miłości, ale z drugiej strony zazdroszczę ci takiego dojrzałego podejścia. Bo to nie jest zbyt częste, bo mogłabyś się teraz bezmyślnie wściekać i obwiniać jego o wszystko. A ty tak nie robisz i muszę powiedzieć, że to budzi mój podziw. Poważnie.

Marcina

Kurczę aż się rumienię. Dzięki za wsparcie Wink

Po to w końcu ten temat jest, prawda...?
Wiesz, moje podejście hcyba nie jest bardzo dorosłe. Ja się wściekam i obwiniam siebie... Plus jeszcze prowadzę długie dialogi z Bogiem, bo trochę mi się trudno do tego wszystkiego ustosunkować. Ale będzie dobrze, musi Smile

Asmodeus

facet może mieć zły dzień i sie na kogoś wku**** to wszystko ok "on tak ma" ale jak kobieta jest niemiła to nagle ma okres...niech ktoś wytłumaczy mi ten fenomen bo mnie już szlak trafia