Forum .:: SATOR ::. Strona Główna

.:: SATOR ::.
Forum fanklubu serii anielskiej Mai Lidii Kossakowskiej
 

Sesja "Trzepot skrzydeł motyla"
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 11, 12, 13 ... 36, 37, 38  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum .:: SATOR ::. Strona Główna -> Sesja RPG / Aktualne sesje
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Nycia
Eon


Dołączył: 09 Paź 2010
Posty: 422
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: anielica/demonica

PostWysłany: Czw 23:36, 29 Mar 2012    Temat postu:

-Aua!-krzyknęłam znowu- co robisz, bucu?! Wyrwałeś mi włosy!- nie do końca byłam pewna znaczenia słowa "buc" bo usłyszałam je dopiero kilka dni temu w jednej z wiosek ale miałam pewność że jest obraźliwe. Nic lepszego nie przychodziło mi na myśl. Spojrzałam na to co trzymał w ręce. Oprócz pęku brązowych włosów był tam jeszcze nietoperz. Lubiłam te zwierzęta bo obserwowałam je często na lekcjach biologii a ten tu najwyraźniej ucierpiał gorzej niż ja. Biedny piszczał tak, że najwyraźniej reszta stada postanowiła mu przyjść z pomocą- I jeszcze skrzywdziłeś to biedne stworzenie! A teraz nas zaatakują jego pobratymcy-dodałam. I daj tu coś do zrobienia mężczyźnie! Poległ na całej linii...

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Andate
archanioł


Dołączył: 11 Cze 2010
Posty: 315
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: anielica/demonica

PostWysłany: Czw 23:39, 29 Mar 2012    Temat postu:

Przeklęte nietoperze. Przez całą chmarę, która wydobyła się z ciemności spędziliśmy parę dobrych chwil z głowami przy ziemi. Kiedy wreszcie można się było podnieść, uświadomiłem sobie, że wciąż trzymam i lekko podduszam sprawcę całego zamieszania. Bez słowa wcisnąłem go Lenie w ręce. Niech z nim zrobi, co zechce, skoro tak go polubiła. A najlepiej niech krzykiem ściągnie nam na głowy coś znacznie gorszego niż nietoperze.
- Wciąż wyczuwasz tutaj medalion?- spytałem Liannę, przyglądając się zawiniątku z mało istotnymi przedmiotami, które trzymała.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Andate dnia Czw 23:41, 29 Mar 2012, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Lilith
Świetlisty


Dołączył: 26 Maj 2011
Posty: 274
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: anielica/demonica

PostWysłany: Czw 23:48, 29 Mar 2012    Temat postu:

Skupiłam się na chwilę.
- Wyczuwam - stwierdziłam - ale zaczynam podejrzewać, że ktoś o większej mocy bawi się z nami. Chyba nawet dodatkowy amulet nie powstrzymał jego mocy. Rozejrzyjmy się jeszcze raz po tej krypcie, ale podejrzewam, że nic tu nie znajdziemy. Mam nadzieję, że Rafi odprowadził już Anię do Amelii i odpoczywa spokojnie. Przynajmniej on jeden będzie się nadawał do życia...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Nycia
Eon


Dołączył: 09 Paź 2010
Posty: 422
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: anielica/demonica

PostWysłany: Czw 23:50, 29 Mar 2012    Temat postu:

Biedactwo! Przez tego całego "bohatera" stworzenie było ledwo żywe. Nie za bardzo wiedziałam co mam zrobić żeby poczuło się lepiej. Moja magia nie pewnie podziała(jak zwykle...) więc ta metoda odpada. Może dać mu trochę jeść? Skoro mnie ugryzł to pewnie żywi się krwią. Korzystając z faktu, że Cosimo i pani Lianna byli zajęci rozmową wyjęłam mój sztylet i delikatnie przecięłam sobie skórę na dłoni i próbowałam trafić kropelkami krwi do pyszczka zwierzęcia. Łatwiej pewnie byłoby z palca ale dobrze wiedziałam jak trudno strzelać z łuku z poranionymi palcami. Miałam nadzieję, że to pomoże...

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Kesseg
serafin


Dołączył: 23 Wrz 2008
Posty: 785
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: anioł/demon

PostWysłany: Pią 0:02, 30 Mar 2012    Temat postu:

Nakarmiony nietoperz przestał jęczeć zaś jego obrażenia błyskawicznie się regenerowały.
- Pii? - polizał ranę na dłoni Leny a i ona się zasklepiła - Pii! - zwierzątko wydawało się zadowolone.


- Och, miałam nadzieję, że będą uciekać przed nietoperzami. - westchnęła dziewczynka - To byłoby dużo zabawniejsze...
- Och, tu dotknąłeś sedna problemu - zwróciła się do Rafiego - Nuuuudzę się. Muszę sobie jakoś zapełniać czas...
Dziewczynka zeskoczyła z drzewa, ale na ziemi wylądowała już na oko dwudziestoletnia, szczupła i wysoka kobieta. Miała fioletowe, rozczochrane włosy, spiczaste uszy i fiołkowe, lekko świecące w ciemności oczy. Również ubranie się zmieniło - teraz składało się z zielonej spódnicy i gorsetu w podobnym kolorze, ozdobionych roślinnymi motywami.
- Więc jak, mój demoniczny przyjacielu? Zgodzisz się być moją zabaweczką? - na jej usta zabłąkał się uśmiech.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Kesseg dnia Pią 0:02, 30 Mar 2012, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Nycia
Eon


Dołączył: 09 Paź 2010
Posty: 422
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: anielica/demonica

PostWysłany: Pią 0:22, 30 Mar 2012    Temat postu:

Widok zamykających się ran nietoperza mnie ucieszył. Jednak pomysł z krwią był dobry! Całe szczęście, że nic mu nie było. Gdybym nie bała się że znowu mu zrobię krzywdę przytuliłabym go mocno. Kiedy mnie też wyleczył uśmiechnęłam się radośnie
-Dziękuję malutki- po czym z okrzykiem "nic mu nie jest!" wstałam i pokazałam moim zaskoczonym towarzyszom uleczonego zwierzaczka. Trzymałam go jednak daleko od Cosima bo patrzył na niego jakimś dziwnym wzrokiem. Albo może mi się tak tylko wydawało? W końcu to tylko nietoperz...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Lilith
Świetlisty


Dołączył: 26 Maj 2011
Posty: 274
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: anielica/demonica

PostWysłany: Pią 0:30, 30 Mar 2012    Temat postu:

Spojrzałam zaskoczona na Lenę, trzymającą w rękach nietoperza. Naprawdę nie spodziewałam się po niej takiego zachowania, zwłaszcza po tym, jak stworzenie wplątało się jej we włosy.
- Jestem pod wrażeniem - stwierdziłam. - Masz rękę do zwierząt!
Doszłam do wniosku, że nie ma sensu siedzieć dalej w tych katakumbach. Byliśmy wszyscy potłuczeni, wciąż jeszcze bolała mnie głowa, a ciałem wstrząsały dreszcze zimna po zaklęciu - pułapce. Cosimo też nie wyglądał, jakby czuł się szczególnie dobrze. Schowałam znalezione przedmioty, ostatecznie może znajdę na nie chociaż jakiegoś kupca. Zarządziłam odwrót.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Lilith dnia Pią 0:41, 30 Mar 2012, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Irja
zarządca Domu


Dołączył: 01 Gru 2011
Posty: 229
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Kraków
Płeć: anielica/demonica

PostWysłany: Pią 0:34, 30 Mar 2012    Temat postu:

-Eeeee... ja....tego...noo.... więc... - Co ja mam zrobić, co ja mam zrobić. Ona jest za blisko. Zdecydowanie za blisko. Nic w moim życiu nie przygotowywało mnie na takie rzeczy. Miałem wrażenie, że mój mózg zwija się w kłębek i próbuje uciec przez uszy. Straciłem całkiem zdolność nie tylko logicznego myślenia ale także ruchu. Chociaż cały czas czułem, że powinienem wiać i pomoc moim towarzyszom. Albo po prostu znaleźć się jak najdalej od tej kobiety. Ale moje poczucie obowiązku wyło mi o konieczności odzyskania medalionu.
-Ale, że w jakim sensie. - wspiąłem się na wyżyny elokwencji.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Irja dnia Pią 0:34, 30 Mar 2012, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Kesseg
serafin


Dołączył: 23 Wrz 2008
Posty: 785
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: anioł/demon

PostWysłany: Pią 0:44, 30 Mar 2012    Temat postu:

- A w jakim byś chciał? - zapytała uwodzicielsko, podchodząc bliżej - Jestem... - zmysłowo zawiesiła głos - *otwarta*... na propozycje. - prowokowała.

Tymczasem Lianna, Lena i Cosimo wycofali się do wyjścia z katakumb, jednakże widząc, że na dworze wciąż szaleje ulewa, zaczęli myśleć że lepiej by było przeczekać ją w miejscu, gdzie przynajmniej jest względnie sucho...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Irja
zarządca Domu


Dołączył: 01 Gru 2011
Posty: 229
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Kraków
Płeć: anielica/demonica

PostWysłany: Pią 9:56, 30 Mar 2012    Temat postu:

Musiałem przyznać, że ta kobieta była naprawdę piękna. Fakt, nie miałem naprawdę żadnego porównania, ale.. Przysunęła się do mnie jeszcze bliżej i poczułem ciepło jej ciała i zapach perfum. Pachniała lasem i niezwykłą witalnością... Jej oczy lśniły w ciemności jak dwa ametysty, a krople deszczu tworzyły na jej głowie diamentową siateczkę. Brakowało mi tchu a serce przyspieszyło do zawrotnych prędkości. Co się ze mną dzieje? Nagle poczułem jakby w mojej głowie przeskoczyła jakaś zapadka i stałem się kimś innym. Objąłem stojącą kolo mnie kobietę i przycisnąłem do siebie. Nachyliłem się do jej ucha i wyszeptałem:
-Zagramy w karty. Jak wygram to oddasz mi amulet i zostawisz mnie i moich przyjaciół w spokoju. A jeżeli przegram, to spełnię twoje życzenie. Ale stawiam warunek, że nie będzie ono dotyczyło zabijania lub utrudniania życia pani Liannie i pozostałym. Czy podoba ci się ten plan, moja piękna?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Kesseg
serafin


Dołączył: 23 Wrz 2008
Posty: 785
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: anioł/demon

PostWysłany: Pią 15:46, 30 Mar 2012    Temat postu:

- Zgoda! - Enna pocałowała Rafiego w policzek - Ale skoro ty, mój demoniczny ogierze, wybrałeś grę, określiłeś zasady i warunki to ja pozwolę sobie określić czas i miejsce...
Wyślizgnęła się z objęć Raenefa i powiedziała stanowczo:
- Jutro wieczorem w Baerlod. Gospoda "Świetlista Tarcza". Rozpoznasz mnie po białej róży... - odwróciła się, by odejść, ale jeszcze rzuciła przez ramię - Ale jeśli nie stawisz się do północy, potraktuję to jako walkower!
Kobieta przemieniła się w sporą wiewiórkę, wspięła się na drzewo i zniknęła wśród gałęzi...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Irja
zarządca Domu


Dołączył: 01 Gru 2011
Posty: 229
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Kraków
Płeć: anielica/demonica

PostWysłany: Pią 17:20, 30 Mar 2012    Temat postu:

Kiedy kobieta odbiegła poczułem, że nie mogę ustać na nogach. Klapnąłem nieelegancko na mokrą trawę. Co ja zrobiłem? Mam nadzieję, że nie wynikną z tego większe kłopoty... Teraz trzeba zastanowić się, jak dotrzeć do tej knajpy nie zwracając na siebie uwagi.
Po kilku minutach intensywnego myślenia doszedłem do wniosku, że mogę sobie nie poradzić. Nie chodzi mi tu o grę, w końcu karty były jedyną rozrywką (poza czytaniem książek i okazjonalnym chlaniem) na jaką przeor pozwalał. Ale problemem może być dostanie się do miasta. W końcu Sunio i reszta raczej się w oczy rzucają. Myślę, że muszę zaufać pani Liannie i poprosić ją o pomoc. Z tym postanowieniem zebrałem się do kupy i ruszyłam w stronę ruin. A przynajmniej miałem nadzieję, że to dobry kierunek...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Lilith
Świetlisty


Dołączył: 26 Maj 2011
Posty: 274
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: anielica/demonica

PostWysłany: Pią 17:23, 30 Mar 2012    Temat postu:

Lało potwornie i ostatecznie nie zdecydowaliśmy się na wędrówkę. Zgasiliśmy dwie pochodnie i w bladym świetle trzeciej czekaliśmy, aż przestanie padać, nie wiem jak inni - ale ja z biegiem czasu coraz bardziej zniechęcona. Tego dnia nic się nam nie udawało, nawet zasnąć nie mogłam, chociaż lata wędrówek zahartowały mnie i spanie na ziemi w dziwnych miejscach nie było dla mnie niczym nowym. Tymczasem nawet Lena lepiej znosiła bezczynność, być może dlatego, że zaprzyjaźniała się ze swoim nowym zwierzątkiem. Zastanawiałam się, czy zechce wziąć nietoperza ze sobą...

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Irja
zarządca Domu


Dołączył: 01 Gru 2011
Posty: 229
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Kraków
Płeć: anielica/demonica

PostWysłany: Pią 17:34, 30 Mar 2012    Temat postu:

Na szczęście udało mi się nie zgubić. Po kilku chwilach intensywnego marszu (w końcu czas mnie lekko goni) zobaczyłem ruiny. Biło z nich słabe światło pochodni, co wróżyło że pani Lianna i reszta dalej tu są. Nagle mnie przystopowało. Szlag, przecież oni nie wiedzą, że jestem półdemonem! Mogą się wystraszyć! Najpierw ich zawołam.
- Pani Lianno! To ja Raenef! Proszę się nie wystraszyć, bo ja naprawdę nie mam złych zamiarów. I od razu przepraszam, że nie powiedziałem prawdy...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Lilith
Świetlisty


Dołączył: 26 Maj 2011
Posty: 274
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: anielica/demonica

PostWysłany: Pią 18:10, 30 Mar 2012    Temat postu:

No cóż. Domyślałam się, że ten chłopak ma jakichś demonich krewnych, więc całkiem nieprzygotowana nie byłam - ale wstrząs na widok pazurów, oczu i - przede wszystkim - czterech ognistych węży i tak był spory. Niesamowitości tej postaci dodawały kłęby pary, w mroku wyglądające niczym szkarłatny dym pożaru. Przez chwilę słowa nie mogłam wykrztusić, ale na szczęście Raenef odezwał się pierwszy - a jego głos był tak zwyczajny, lekko spłoszony, że nie dało się go nie rozpoznać.
- Wiedziałam, że przydałbyś nam się w tych podziemiach - wykrztusiłam, po czym dodałam, już normalniej - Wejdź tu, po co masz moknąć. Przesuńcie się głębiej, musi mieć miejsce i raczej żadne z was nie chce się teraz do niego przytulić - a ty mów szybko, co się stało i dlaczego jesteś w tej formie.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Nycia
Eon


Dołączył: 09 Paź 2010
Posty: 422
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: anielica/demonica

PostWysłany: Pią 19:00, 30 Mar 2012    Temat postu:

Nietoperz był słodki. Kiedy czekaliśmy na to aż ulewa się skończy krążył koło mnie najwyraźniej chcąc się bawić. Urocze stworzenie. W tym czasie Cosimo siedział pod ścianą i coś brzdąkał a pani Lianna próbowała zasnąć. Wstała dopiero kiedy przed wejściem do ruin rozległ się głos Raenefa. Wyszłam zaraz za nią aby zobaczyć jak przetrwał odprowadzanie tej małej i panią Amelię ale to co zobaczyłam na pewno nie wyglądało jak chłopak, który mi pomógł na targu. Dobra tamten miał pazury i trójkolorowe włosy ale nie miał węży na ramionach i nie wyglądał jakby się palił! Instynktownie wyjęłam łuk i naciągnęłam strzałę na cięciwę. Stałam trochę w cieniu a pogoda dalej była kiepska więc chyba ani on ani pani Lianna mnie nie zauważyli. Dopiero jego głos i reakcja pani Lianny mnie uspokoiły i schowałam broń. Weszliśmy do środka.
-To ta mała cię tak urządziła, prawda?-zapytałam zanim zdążył cokolwiek powiedzieć. Od początku miałam złe przeczucia.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Nycia dnia Pią 19:01, 30 Mar 2012, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Lilith
Świetlisty


Dołączył: 26 Maj 2011
Posty: 274
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: anielica/demonica

PostWysłany: Pią 22:14, 30 Mar 2012    Temat postu:

Pomyłka...

Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Lilith dnia Pią 22:23, 30 Mar 2012, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Irja
zarządca Domu


Dołączył: 01 Gru 2011
Posty: 229
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Kraków
Płeć: anielica/demonica

PostWysłany: Pią 22:18, 30 Mar 2012    Temat postu:

-Tak. Zabrała mi medalion, który tłumił demoniczne moce. - Opowiedziałem im całą historię. - Okazało się również, że to ona manipulowała nami przez cały czas. Możliwe nawet, że ukradła pani medalion, Lianno. Zawarłem z nią układ. Jeżeli dotrę do jutra do północy do gospody "Świetlista Tarcza" w Baerlod i wygram z nią w karty, odda mi mój ogranicznik i przestanie się mieszać w nasze sprawy. Niestety w tej postaci wejście do miasta może okazać się dla mnie problematyczne. Postanowiłem udać się do was po pomoc, bo niestety sam chyba nie dam sobie z tym rady. Macie może jakieś pomysły, jak dostać się do stolicy niezauważonym. - Zobaczyłem, że Runio podpełza do małego nietoperza latającego koło Leny. - Nie martw się - powiedziałem do dziewczyny - Runio nic nie zrobi twojemu nietoperzowi. Jest tylko ciekawski.

Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Irja dnia Pią 22:22, 30 Mar 2012, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Andate
archanioł


Dołączył: 11 Cze 2010
Posty: 315
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: anielica/demonica

PostWysłany: Pią 22:18, 30 Mar 2012    Temat postu:

Spojrzałem na chłopaka i aż uniosłem ze zdziwienia brwi. Mówić, że ktoś jest w połowie demonem, a widzieć go po transformacji, to dwie zupełnie różne rzeczy. Zaczynało się robić coraz ciekawiej, więc mimo paru, no cóż, całkiem poważnych problemów, nie żałowałem, że przyłączyłem się do Lianny. No może trochę irytował mnie też nietoperz. Do mnie się nie zbliżał, ale odnosiłem nieprzyjemne wrażenie, że kiedy Leny nie będzie w pobliżu, stworzenie zechce perfidnie ulokować się moich włosach i odpłacić mi pięknym za nadobne. Trzeba było go zabić, kiedy była okazja.
Pojawienie się tego chłopaka trochę ożywiło senną atmosferę, zwłaszcza, że najwyraźniej miał zamiar uraczyć nas ciekawą opowieścią. W miarę, jak mówił, utwierdzałem się w przekonaniu, że nasze kłopoty dopiero się zaczynają.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Andate dnia Pią 22:20, 30 Mar 2012, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Lilith
Świetlisty


Dołączył: 26 Maj 2011
Posty: 274
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: anielica/demonica

PostWysłany: Pią 22:23, 30 Mar 2012    Temat postu:

Wysłuchaliśmy opowieści Raenefa - nie dało się nie zauważyć satysfakcji na twarzy Leny, kiedy półdemon przyznał jej rację co do Ani. Mnie było przykro z powodu tego, co spotkało Rafiego, ale wiedziałam, że gdybym po raz drugi znalazła się w podobnej sytuacji, zareagowałabym tak samo. To MOGŁA być tylko mała dziewczynka. Czując się jednak nieco winna, pogrzebałam w worku i wyjęłam wisiorek z czystego kryształu górskiego.
- Załóż to - poradziłam. - Co prawda będziesz się musiał mocno pilnować, bo jest znacznie słabszy od twojego amuletu, ale przy odrobinie wysiłku powinien ci umożliwić ukrycie prawdziwej postaci.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum .:: SATOR ::. Strona Główna -> Sesja RPG / Aktualne sesje Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 11, 12, 13 ... 36, 37, 38  Następny
Strona 12 z 38

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
deox v1.2 // Theme created by Sopel & Download

Regulamin