.:: SATOR ::.

Nycia

(Pomimo tego że mnie aż korci nie będę się wypowiadać na temat po bliskości MOKu.)
Ach, "Romeo i Julia"<rozmarzyła się> Tak jak Andate to mój pierwszy i jedyny musical jak na razie, może kiedyś się to zmieni(niech mi ktoś załatwi, żeby znowu grali "Taniec Wampirów" z pierwszą obsadą to jadę choćby do Warszawy). Nie mam nic przeciwko teatrowi ale też jakąś wielką zwolenniczką nie jestem. Ot typowa licealistka: pójdzie bo lekcji nie będzie a może akurat będzie fajnie. Ostatnie na czym byłam to "Tango" Mrożka. Chyba najlepszą recenzją tego spektaklu będzie stwierdzenie, że wszystkim których pytałam bardzo się podobało a nawet siedzący na sali uczniowie sądeckich zawodówek byli cicho(kto nie zna możliwości samochodówki ten nie wie jaki to cud). Gdybym tylko nie siedziała dokładnie na środku pierwszego rzędu! Aktor grający Stomila stał w tej obleśnej piżamie zaraz nade mną i strasznie kibicowałam staraniom Artura żeby się zapiął. A Artur ładny był... Twisted Evil

Aż do momentu jak leżąc "martwy" się nie popłakał i poślinił(jak wstał na ukłony została po nim smętna kałuża...). Ale aktor grający Edka był genialny

Melyn

Na musicale do ROMY serdecznie zapraszam, zdecydowanie są warte ceny biletów. Jedyne przed czym bym ostrzegała, to częste (mam na myśli częściej niż raz w tygodniu) chodzenie na spektakle, w których dużo używa się laserów (np. Metro).
Raz mi się tak zdarzyło i skończyłam po tym z oczami jak królik.

DingDong

Teatr to to, co tygryski lubią najbardziej. W mym rankingu literackim króluje Szekspir Wszechmogący i to samo się tyczy teatru. Ostatnio zgwałciło mnie wręcz szczęście, gdyż niedaleko zamieszkałej przez mą zacną osobę dziury powstaje jego teatr! Absolutnie genialny był happening związany z rozpoczęciem budowy tegoż raju...