.:: SATOR ::.

Asmodeus

w każdej bajce możesz znaleźć coś takiego nawet w Królu Lwie czy Śpiącej królewnie

Kaczuszk@

Ale przemoc w kreskówkach typu "Król Lew" jest inna, nie jest pochwalana, natomiast w "Atomówkach" bohaterki, stojące przecież po stronie dobra, zwalczają zło, dając wszystkim w mordę, co przedstawione jest zresztą dość drastycznie. Ja nie wiem, czy to jest dobry wzorzec zachowań dla dziecka...

Kesseg

Ale nie w takiej ilości : P W filmach też jest różnica np: między "equilibrium" (świetny film), które też zawiera sceny przemocy, a bezrozumną "teksańską masakrą"

Asmodeus

w sumie racja

Caspis

Marcina

Moi rodzice zobaczyli "Czarodziejkę z Księżyca" raz i zabronili mi to oglądać Razz

(czym już się chyba tu żaliłam...).

A wśród moich znajomych furorę robi kreskówka "Syrenki" bodajże z Jetixa. Wszyscy oglądają. Nie wiem o co chodzi, jak zaczynają się przerzucać komentarzami odcinków.

Tak, mamy po 18 lat.

Asmodeus

a ja z koleżanką z ławki śpiewamy "brzuszek burczy bo się kurczy" z Kubusia Puchatka i tak mamy 18 lat też

Verso Black Rose

Ja pamiętam jak na urodzinach koleżanki odstawiałyśmy piosenkę "Kubuś poszedł na górkę".
Do tej pory lubię podśpiewywać refren. ;D

Asmodeus

bo tygrys ma powody do dumy i cenę swą dobrze zna bo całe ciało na z gumy sprężyny na dole ma skacze bryka i wiruje braknie mu aż tchu szaleje bez końca bo widzi i czuje że nie ma równych mu - i za to dzisiaj dostałam uwage

Verso Black Rose

O.O Dlaczego? Jak to Ci wytłumaczono?

Asmodeus

ksiądz mi wstawił otóż stwierdził że na pewno śpiewałam to z podtekstem, ale skoro on w piosence tygryska widzi podtekst...

Kesseg

Rzekłbym, że podteksty istnieją w oczach patrzącego i uszach słuchającego Wink

Asmodeus

wole już nie pyskować i tak u niego mam juz prze srane

Strzyga

Ojej... Mam wiele ulubionych bajek z dzieciństwa, ale powiedzmy, że są trzy takie najulubieńsze:
Absolutnie najlepsza jest "Alicja w Krainie Czarów"!!! Smile

Uwielbiam. Nie lubię bajek disneyowskich, ale akurat ekranizacja "Alicji" wyszła genialnie - obłąkana herbatka u Szalonego Kapelusznika jest lepsza i bardziej zwariowana niż w książkowym oryginale.
"Bromba i inni" oraz "Tajemnica Szyfru Marabuta" - rzecz nie do przebicia. Obecnie wydano jeszcze "Brombę i filozofię", a także "Brombę i psychologię". O ile dwie pierwsze książki były jako tako dla dzieci, to te już ewidentnie nie są. Poziom abstrakcji robi się zbyt duży i zagadnienia są dla maluchów całkiem niezrozumiałe. Czytałam z prawdziwą przyjemnością. I płakałam ze śmiechu, bo humor (dość abstrakcyjny, rzecz jasna) można tam znaleźć na każdym kroku.
I najukochańsza bajka z dzieciństwa - "Usługowa Spółdzielnia "Straszydło"". Wspaniała, zabawna, niesamowita, piękna... Od tego zaczęła się moja miłość do demonów prasłowiańskich. Diabły, wiedźmy, bazyliszek, Biała Dama, utopce, rusałki... Cudowne. A jakieś dwa miesiące temu udało mi się kupić "Gospodę pod Upiorkiem" Stanisława Pagaczewskiego. Na podstawie tej książki nakręcono później bajkę o spółdzielni "Straszydło". Dawno nie cieszyłam się tak z żadnej książki. Smile

Kochałam anime na Polonii! Chyba pierwszym anime, jakie obejrzałam byli "Rycerze Zodiaku", nadal niektóre sceny pamiętam. Moje koleżanki oglądały "Czarodziejkę z Księżyca", a ja do tej pory nie wiem o co chodziło w tej bajce, bo nigdy nie udało mi się zobaczyć więcej niż pół odcinka. Wstyd się przyznać - oglądałam "Superświnkę" (chyba tak się ta bajka nazywała). I nawet lubiłam "Pokemony". "Digimony" niby też, ale nie oglądałam nałogowo.

"Muminki" mi się podobały, ale tylko bajki w telewizji, do książek z tej serii jakoś się nie przekonałam nigdy. A pamiętacie, oprócz anime na Polonii była też taka wersja jakby kukiełkowa... nie wiem, jak to wyjaśnić. Postacie wyglądały tak, jak wycięte z papieru. Uwielbiałam Bukę. I Włóczykija, oczywiście. Naprawdę ideał faceta, wtedy też mi się podobał Smile

Verso Black Rose

Ja szczerze uwielbiam bajki, ale takie normalne rysowane i bardzo boleję nad tym, że teraz wszystko jest robione w konwencji grafiki komputerowej.
Zawsze rozważam je pod względem animacji, fabuły, stworzonych bohaterów i naprawdę mnie to kręci. Wink

Mam niestety coś takiego, że bardzo wiele rzeczy pozapominałam z dzieciństwa i nie pamiętam wielu motywów, ale teraz z tym większą przyjemnością oglądam to wszystko na nowo.

Skoro zachwalasz to będę musiała obejrzeć Disneyowską "Alicję", bo chyba o dziwo jej nie widziałam. o.O

Mojego absolutnego kreskówkowego guru Włóczykija kocham całym sercem. Smile

Mam nawet obrazek z nim w portfelu. XD
Miał on sposób na życie, który osobiście podziwiam.
Ostatnio na nowo oglądałam animowane odcinki i bardzo mi się podobało, ale muszę teraz sięgnąć do książek.

Asmodeus

Muminki w kinach!!

Verso Black Rose

Ale takie jakieś dziwne... :/
Byłabym dużo bardziej szczęśliwa gdyby były normalnie narysowane, tak jak w serialu.

Strzyga

A ja bardziej lubię tę wersję Muminków co to teraz do kin weszła. Może dlatego, że to z naszego łódzkiego Se-Ma-Fora Wink

Asmodeus

a ja i tak ciesze bo to w końcu muminki

kocimiętka

Ja jako dziecko mam niebywałe zboczenie do właśnie Muminków , bajek Disney'a oraz baśni Hansa Christiana Andersena

Mam taką superstarą ksiażkę właśnie z jego baśniami, ale jeszcze nieocenzurowanymi specjalnie dla dzieci. I powiem wam... wbrew pozorom jest to straszne. W jakimś sensie depresyjne. Ale nie są to bajki, jakie teraz mogę przeczytać w książce najnowszego wydania baśni Andersena.

A Disney.. Jest jedna bajka mówiąca o cholernie życiowym temacie jakim jest:
-mafia
-używki
-wykorzystywanie [ do pracy, zboczuchy!] dzieci
- zabójstwa

Mówię o mojej, notabene ukochanej produkcji "Wszystkie psy idą do nieba".

Ale w sumie nie należy się doszukiwać w bajkach czy książkach niemożliwego. Mi chociaż sprawia niesamowitą frajdę analizowanie np. 'Alicji w Krainie Czarów" czy "Piotrusia Pana"