Forum .:: SATOR ::. Strona Główna

.:: SATOR ::.
Forum fanklubu serii anielskiej Mai Lidii Kossakowskiej
 

Sesja "Uśmiech Olidammary"
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5 ... 19, 20, 21  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum .:: SATOR ::. Strona Główna -> Sesja RPG / "Uśmiech Olidammary"
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Marcina
Samica Alfa


Dołączył: 29 Wrz 2005
Posty: 1887
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 4 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: skądinąd
Płeć: anielica/demonica

PostWysłany: Czw 20:34, 13 Lis 2008    Temat postu:

- W takim razie ja wychodzę. - oznajmiam. Nie mam wiele dobytku, więc po chwili wahania zgarniam wszystko do sakwy podróżnej. W drzwiach odwracam się.
- Kiedy spotykamy się tu z powrotem?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Asmodeus
Zgniła Dziewczynka


Dołączył: 28 Maj 2006
Posty: 2121
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: piekielna stolica Warszawa
Płeć: anielica/demonica

PostWysłany: Pią 1:25, 14 Lis 2008    Temat postu:

- ile czasu jest ci potrzebne żeby załatwić twoje interesy?? bo może byśmy tu na ciebie zaczekały jeśli to będzie niedługo

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Marcina
Samica Alfa


Dołączył: 29 Wrz 2005
Posty: 1887
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 4 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: skądinąd
Płeć: anielica/demonica

PostWysłany: Sob 11:48, 15 Lis 2008    Temat postu:

- To nie do końca zależy ode mnie - odpowiadam. Śpieszy mi się i jestem już trochę zniecierpliwiona. - Róbcie co uważacie, ja wrocę za trzy godziny i będę tu na was czekać. Zgoda?

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Asmodeus
Zgniła Dziewczynka


Dołączył: 28 Maj 2006
Posty: 2121
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: piekielna stolica Warszawa
Płeć: anielica/demonica

PostWysłany: Sob 12:40, 15 Lis 2008    Temat postu:

-ok ale nam może trochę dłużej zająć. ale ok

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Kesseg
serafin


Dołączył: 23 Wrz 2008
Posty: 785
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: anioł/demon

PostWysłany: Wto 22:19, 02 Gru 2008    Temat postu:

W mieście jest upalnie, a zaduch potęguje wielka ilość straganów i ludzi przy nich kupujących. W oddali widać monumentalną katedrę. Nieco bliżej, niemalże w centrum miasta znajduje się główny rynek wokół którego zgromadzone są budynki takie jak ratusz, siedziba straży, posiadłości najbardziej wpływowych rodzin szlacheckich oraz gildia kupiecka. Pozostałą część centrum stanowią posiadłości i kamienice należące do pomniejszej szlachty i bogatych handlarzy.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Marcina
Samica Alfa


Dołączył: 29 Wrz 2005
Posty: 1887
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 4 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: skądinąd
Płeć: anielica/demonica

PostWysłany: Śro 21:34, 03 Gru 2008    Temat postu:

Wśród straganów wypatruję stoisko wiedźmy. Wśród powaznych magów nie miałabym czego szukać, poza tym - nie lubią konkurencji i wolą wszystko osiągać samodzielnie. Ale lokalna wiedźma chętnie odkupi ode mnie parę recept, a może nawet zechce, żebym ją czegoś nauczyła. Żałuję tylko, że zamiast wiedźmy nie mam do czynienia z jej męskim odpowiednikiem , czarownikiem - z mężczyznami łatwiej się dogadać; kobieta zawsze widzi w innej kobiecie rywalkę.
Podchodzę do namiotu, na zewnątrz którego zwisają w pęczkach zioła. Rozpoznaję lubczyk, rozmaryn, rutę i miętę i trochę mi się chce śmiać, bo nie są zbytnio magiczne. Uchylam połę namiotu i zaglądam do środka.
- Witam, siostro - mówię.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Marcina dnia Śro 21:35, 03 Gru 2008, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Kesseg
serafin


Dołączył: 23 Wrz 2008
Posty: 785
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: anioł/demon

PostWysłany: Sob 10:57, 06 Gru 2008    Temat postu:

Wewnątrz namiotu zapach ziół zyskuje na intensywności. Pojawiają się też gatunki o pewnej mocy. Jest też szafeczka z kolorowymi buteleczkami i blat na którym wyłożono najróżniejszego kształtu amulety. Z drugiej strony, na bujanym krześle siedziała wiedźma. Czarownica, która zaskoczyła czarodziejkę swym wyglądem. Była to piękna elfka o czarnych włosach splecionych w warkocz, miedzianej skórze, karminowych, pełnych ustach i oczach jak szmaragdy. Miała na sobie jedynie brudnoczerwoną spódnicę z rozcięciami po bokach, związaną w pasie fiołkową szarfą oraz cienką, szarawą koszulkę bez rękawów.
- Bądź pozdrowiona, siostrzyczko. - odpowiedziała dźwięcznym głosem na powitanie - Wiedziałam, że w końcu przyjdziesz. - uśmiechnęła się.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Marcina
Samica Alfa


Dołączył: 29 Wrz 2005
Posty: 1887
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 4 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: skądinąd
Płeć: anielica/demonica

PostWysłany: Sob 12:24, 06 Gru 2008    Temat postu:

Jestem trochę zaskoczona, mimo wszystko nie spodziewałam się zastać tu elfki. Dochodzę do wniosku, że rozmowa może przebiec w zupełnie inny sposób niż tego oczekiwałam i bardzo możliwe, że nic nie sprzedam. Elfy miały samorodne talenty do magii i prawie nigdy nie uczęszczały do szkół, mimo to często okazywały się lepsze od najwytrawniejszych magów. Poza tym praktykowały jakiś własny kodeks magiczny, który niewiele miał wspólnego z ogólnie przyjętymi zasadami uprawiania czarów. Nie wydaje mi się więc, żeby elfka chciała cokolwiek ode mnie kupić.
- Czekałaś na mnie? - zadaję pierwsze pytanie, które przychodzi mi do głowy. Nie wierzę w przewidywanie przyszłości, nawet wśród elfów nie spotkałam dotychczas nikogo z tym darem. Wydaje mi się, że elfce musi chodzić o coś innego.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Kesseg
serafin


Dołączył: 23 Wrz 2008
Posty: 785
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: anioł/demon

PostWysłany: Sob 15:03, 06 Gru 2008    Temat postu:

- To, że w coś nie wierzysz, nie musi jeszcze oznaczać, ze to coś nie istnieje. - wiedźma uśmiechnęła się słodko i jakby... pobłażliwie.
- Tak, siostrzyczko, czekałam na ciebie. - potwierdziła - Choć rzeczywiście nie zamierzam niczego od ciebie kupić. Raczej... zaoferować. Tak, zaoferować. - powtórzyła, jakby zahipnotyzowana brzmieniem własnych słów - Mogę dać ci szansę na uczestnictwo w historii, o której będą śpiewać bardowie... przygodzie, która być może spełni twoje marzenia...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Marcina
Samica Alfa


Dołączył: 29 Wrz 2005
Posty: 1887
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 4 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: skądinąd
Płeć: anielica/demonica

PostWysłany: Sob 15:30, 06 Gru 2008    Temat postu:

- Ja nie mam marzeń - rzucam. Jest to prawie prawda, pomijając pragnienie spokoju... i sprawy związanej z Ishan'ti. Trochę się denerwuję - elfka najwyraźniej czyta mi w myślach, a ja nie potrafię zablokowac jej dostępu do umysłu. - Poza tym jesli masz mi coś do zaoferowania... - Mimo woli przypominam sobie mój pobyt u Ishan'ti; elfy tak jak ludzie nie bywają bezinteresowne. Waham się chwilę, po czym dodaję. - To co przez to stracę? Jaką cenę poniosę?

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Kesseg
serafin


Dołączył: 23 Wrz 2008
Posty: 785
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: anioł/demon

PostWysłany: Sob 16:05, 06 Gru 2008    Temat postu:

Pierwsze stwierdzenie Gin zostało skwitowane kolejnym pobłażliwym uśmiechem.
- To, że czegoś sobie nie uświadamiasz nie znaczy, że tego nie ma.
Elfka zamilkła, zamknęła oczy i przez dłuższą chwilę bujała się leniwie na krześle.
- A co masz do stracenia? - zapytała wreszcie.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Marcina
Samica Alfa


Dołączył: 29 Wrz 2005
Posty: 1887
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 4 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: skądinąd
Płeć: anielica/demonica

PostWysłany: Sob 20:06, 06 Gru 2008    Temat postu:

Waham się. Oczywiście elfka trafiła - nie mam nic. Nic poza...
- Wszystko co mam, to szacunek do samej siebie i własna wolność i nie zamierzam rozstawać się z żadną z tych rzeczy. Nie mam nic, czym mogłabym się odwdzięczyć, jeśli rzeczywiście możesz mi zaoferować spełnienie moich pragnień.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Kesseg
serafin


Dołączył: 23 Wrz 2008
Posty: 785
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: anioł/demon

PostWysłany: Sob 21:50, 06 Gru 2008    Temat postu:

- Nie bezpośrednio ich spełnienie, lecz jedynie szansę. - odparła wiedźma - Być może niewielką. - przyznała - Skieruję cię na właściwy trop. - uśmiechnęła się zachęcająco - Odwiedź dom boskiego łotrzyka i spytaj o spadające anioły. A jeśli znajdziesz się w sytuacji pozornie bez wyjścia użyj tego... - elfka podała mały kryształowy flakonik wypełniony gęstą, cytrynowożółtą cieczą.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Kaczuszk@
prawie jak Jasność ;)


Dołączył: 23 Wrz 2005
Posty: 2382
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Katowice
Płeć: anielica/demonica

PostWysłany: Sob 23:57, 06 Gru 2008    Temat postu:

Ja i Kaisa również postanawiamy pójść obejrzeć miasto, bo uznałyśmy, że będzie to na pewno dużo bardziej pożyteczne niż tkwienie w pokoju i czekanie na Rain. Po wyjściu z karczmy miałam ochotę skierować się w stronę straganów, ale towarzyszka pociągnęła mnie w inną stronę, chyba obawiając się, że znowu będę próbowała coś zwinąć. Jestem trochę urażona jej niewiarą w moje umiejętności, ale daję poprowadzić się w kierunku ogromnej katedry.
- Ciekawe, co to za świątynia? - zastanawiam się głośno.

[Mam nadzieję, że Asmodeus się nie obrazi, że pokierowałam trochę jej postacią. Wink ]


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Asmodeus
Zgniła Dziewczynka


Dołączył: 28 Maj 2006
Posty: 2121
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: piekielna stolica Warszawa
Płeć: anielica/demonica

PostWysłany: Nie 10:04, 07 Gru 2008    Temat postu:

-jej wygląd coś mi przypomina, ale nie mam pojęcia co...
ta katedra wygląda jakoś znajomo, to nie jest dobry znak, lepiej o sprawdzić


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Marcina
Samica Alfa


Dołączył: 29 Wrz 2005
Posty: 1887
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 4 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: skądinąd
Płeć: anielica/demonica

PostWysłany: Nie 18:26, 07 Gru 2008    Temat postu:

Dziwi mnie bezinteresowność elfki. Przyjmuję flakonik.
- Dziękuję. - mówię i czuję, że naprawdę jestem wdzięczna. Mimo wszystko. - A gdzie mogę tu zarobić? - zadaję nagle najbardziej trywialne pytanie pod słońcem.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Kesseg
serafin


Dołączył: 23 Wrz 2008
Posty: 785
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: anioł/demon

PostWysłany: Wto 23:15, 09 Gru 2008    Temat postu:

- Zależy czy chcesz zarobić mało, ale bezpiecznie... czy więcej, ale z narażeniem zdrowia a może i życia? - elfka wpatruje się nienachalnie w czarodziejkę, czekając na odpowiedź. Wydaje się być zadowolona.

Katedra jest prawdziwie monumentalną budowlą. Marmury, złocenia i kamienie szlachetne biją przechodniów po oczach. Byłby to raj dla złodziei, gdyby nie to, że okradanie boga złodziei jest jedną z głupszych rzeczy jakie można zrobić. Nawet jeśli uniknie się gniewu kapłanów, bóstwo podobno ingeruje osobiście zsyłając na zuchwalca dozgonny, paskudny pech...
Drzwi do przybytku Olidammary są zawsze szeroko otwarte dla pielgrzymów i ludzi chętnych do złożenia datków. Miejsce wygląda jak olbrzymie i niezwykle ekskluzywne kasyno. W środku dziewczyny zauważyły kapłanów grających w karty i popijających wino. Nie mieli oni identycznych ornatów. Olidammara lubi indywidualność.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Marcina
Samica Alfa


Dołączył: 29 Wrz 2005
Posty: 1887
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 4 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: skądinąd
Płeć: anielica/demonica

PostWysłany: Śro 16:48, 10 Gru 2008    Temat postu:

- Chce zarobić wystarczająco, by móc za siebie zapłacić - odpowiadam. - Jeśli jest to moliwe - bezpiecznie, jeśli nie - wszystko jedno, może być i niebezpiecznie.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Kesseg
serafin


Dołączył: 23 Wrz 2008
Posty: 785
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: anioł/demon

PostWysłany: Pią 19:01, 12 Gru 2008    Temat postu:

- Odpowiadasz jednocześnie i "tak" i "nie". - lekko skrzywiła się elfka - Skoro "wszystko jedno" to mogłabyś przy okazji wykonać dla mnie sprawunek... - podała czarodziejce pudełeczko niebieskich pastylek, cztery flakoniki z brudnobrązową, gęstą cieczą oraz lekką sakiewkę z monetami - Dwadzieścia monet za dostarczenie tabletek do burmistrza a flakoników do Ate'a, jednego z kapłanów Olidammary. - wyjaśniła.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Marcina
Samica Alfa


Dołączył: 29 Wrz 2005
Posty: 1887
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 4 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: skądinąd
Płeć: anielica/demonica

PostWysłany: Pią 21:13, 12 Gru 2008    Temat postu:

Nie bardzo mi się uśmiecha zostawać posłańcem. Ale dwadzieścia monet piechotą nie chodzi, więc odbieram od elfki przedmioty.
- Dziękuję, siostro. - mówię, szczerze. I wychodzę.

Postanawiam w pierwszej kolejności odwiedzić ratusz. Nie wiem co prawda co mam powiedzieć, żeby się zobaczyć z burmistrzem, ale postanawiam pójść na żywioł. Udaję się w stronę rynku.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum .:: SATOR ::. Strona Główna -> Sesja RPG / "Uśmiech Olidammary" Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5 ... 19, 20, 21  Następny
Strona 4 z 21

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
deox v1.2 // Theme created by Sopel & Download

Regulamin