Forum .:: SATOR ::. Strona Główna

.:: SATOR ::.
Forum fanklubu serii anielskiej Mai Lidii Kossakowskiej
 

siewca w jezyku angielskim?
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum .:: SATOR ::. Strona Główna -> "Siewca Wiatru" i "Zbieracz Burz"
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
bila08
anioł służebny


Dołączył: 15 Wrz 2010
Posty: 27
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: anioł/demon

PostWysłany: Śro 16:48, 06 Paź 2010    Temat postu:

"bollocks" jest typowo flagowym słowem brytyjskim i amerykanie mogą go bardzo nie lubić/nie rozumieć jego użycia oni wolą formę cunt lub pussy

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Nevermore
Eon


Dołączył: 11 Sie 2010
Posty: 589
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Znienacka!

PostWysłany: Śro 16:50, 06 Paź 2010    Temat postu:

*wyobraziła sobie Michała mówiącego "pussy" w tym konkretnym momencie i padła ze śmiechu*

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
jiraz
Eon


Dołączył: 17 Paź 2009
Posty: 405
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Ipswich, Uk
Płeć: anielica/demonica

PostWysłany: Pią 0:14, 08 Paź 2010    Temat postu:

Bo bollocks znaczy narządy męskieXD Ale strachu bez, Amerykanie wiedzą o co chodzi, rozumieją to, choć używają rzadko, bo nie lubią się "brytanizować" za bardzo.

Cunt i pussy nie są wymienne w tym przypadku. O ile "cunt" można nazwać kobietę/faceta, o tyle "pussy" to wybitnie określenie kobiecego narządu. "Pussy" można stosować w przypadku tchórza, cykora: "Man, you're a fuckin' pussy!" przy czym wydźwięk nie jest tak negatywny, jak przy poprzednim.
Jak w kraju en-języcznym nazwiesz kogoś "pussy" to powie ci "fuck you, man", jak nazwiesz go "cunt" to dostaniesz w zęby^^"

Ogólnie amerykanie klną "miękko". Anglicy jakoś tak dosadniej i bardziej brutalnie (z retrospekcji znam^^")


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
bila08
anioł służebny


Dołączył: 15 Wrz 2010
Posty: 27
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: anioł/demon

PostWysłany: Pon 12:36, 11 Paź 2010    Temat postu:

trzeba też dodać że brytole mają całą gamę ciekawych i małoznanych przekleństw i wygrażań typu bloddy hell, damn the heavent i cała rzesza wyrażeń dzięki którym zwykły polak się chowa ze swoim prostym k***a

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Nevermore
Eon


Dołączył: 11 Sie 2010
Posty: 589
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Znienacka!

PostWysłany: Pon 17:35, 11 Paź 2010    Temat postu:

Ale biorąc pod uwagę tak rzadkie przekleństwa zawęziłoby się w tym momencie grupę odbiorców, którzy uznaliby to za zabawne.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Merkavoth
Świetlisty


Dołączył: 02 Sty 2011
Posty: 276
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: 4 niebo

PostWysłany: Nie 18:42, 02 Sty 2011    Temat postu:

Witam i przepraszam na wstępie z góry, że odgrzewam temat sprzed kilku miesięcy, zainteresował mnie jednak...

Koncepcja przetłumaczenia "Siewcy..." na angielski to nie byle co. Bardzo mi się podoba i taka siła ludzi mogłaby dać sobie z tym radę. Pojawia się tu jednak pewne zagrożenie, chyba że do sprawy podejdzie się schematycznie.

1. Glosariusz - to trzeba by zrobić w pierwszej kolejności, i nie mówię tu o tym oficjalnym, z końca książki, ale wewnętrznym, którego każdy autor/translator musiałby się trzymać. W przeciwnym razie 20 tłumaczy przetłumaczy jakąś nazwę na inną modłę i sensu się nie odnajdzie.

2. Kolejny problem to różne style pisania. Powszechnie wiadomo, że dobry tłumacz to drugi autor w zasadzie. Zajęłoby wiele pracy ujednolicenie stylu.

3. Błędy, błędy, błędy... a potem jeszcze błędy.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
bila08
anioł służebny


Dołączył: 15 Wrz 2010
Posty: 27
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: anioł/demon

PostWysłany: Nie 16:35, 23 Sty 2011    Temat postu:

Największym wyzwaniem byłoby na pewno przerobienie treści dowcipów bo jak wiadomo nasz humor jest za prostu dla wyrafinowanego brytola i tak jak ich typowo angielskie dowcipy są durne i niezrozumiałe na polski to odwrotnie mogłoby wyjść to samo. Poza tym kwestia kwiecistości języka polskiego a angielskich odpowiedników. Spore wyzwanie dla każdego kto by chciał się podjąć zadania.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Asaratte
anioł służebny


Dołączył: 01 Lut 2011
Posty: 30
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Krk
Płeć: anielica/demonica

PostWysłany: Wto 22:11, 01 Lut 2011    Temat postu:

Zgadzam się co do problemów z dowcipami. Wiele z ich to polskie "smaczki" i mogły by zostać niezrozumiane. No i nie wyobrażam sobie tych wszystkich zdrobnień i przezwisk po angielsku... brr.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
37percent
Eon


Dołączył: 17 Lut 2010
Posty: 592
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Mroźna Północ
Płeć: anielica/demonica

PostWysłany: Wto 22:54, 01 Lut 2011    Temat postu:

Sęk w tym właśnie, żeby polskie "smaczki" zamienić w miarę nieinwazyjnie na "smaczki" angielskie Wink. Zdrobnienia też da się wykombinować.

Gdyby do wszystkiego podchodzić na zasadzie "tego się nie da, bo dużo straci", to książki nie byłyby w ogóle tłumaczone. Tłumaczom zaleca się pozytywizm poznawczy Wink.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Asaratte
anioł służebny


Dołączył: 01 Lut 2011
Posty: 30
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Krk
Płeć: anielica/demonica

PostWysłany: Śro 9:46, 02 Lut 2011    Temat postu:

Aj, aj, ja nie mówię, że się nie da, ale że będzie trudno. A co do smaczków, to w w wielu przypadkach tłumaczenia z języka obcego na polski nie są one "przystosowywane" (a przynajmniej nie wszystkie) i książka na tym traci stąd moja obawa. Szczególnie jeśli za tłumaczenie weźmie się jakiś tłumok... a nigdy nie wiadomo, jak potrafili wydać cykl od tyłu, to i to by mnie nie zdziwiło.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
37percent
Eon


Dołączył: 17 Lut 2010
Posty: 592
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Mroźna Północ
Płeć: anielica/demonica

PostWysłany: Śro 11:35, 02 Lut 2011    Temat postu:

... Od tyłu? Good Lord, kogo tak skrzywdzili? O__O"

Traci w jednym miejscu, ale zyskuje w drugim, dobry tłumacz jednak stara się znaleźć "złoty środek" w przekładzie. Ale fakt faktem, Cykl Anielski to bardzo poważne zadanie i to najlepiej dla grupy tłumaczy (żeby się wzajemnie kontrolować, chociażby).

Bo wiadomo, że są tłumacze i są Łoziści (tak, nadal nie wybaczyłam Łozińskiemu 'Bilba Bagosza z Bagoszna').


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Asaratte
anioł służebny


Dołączył: 01 Lut 2011
Posty: 30
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Krk
Płeć: anielica/demonica

PostWysłany: Śro 21:44, 02 Lut 2011    Temat postu:

Skrzywdzili tak Licie Troisi wydając najpierw "Wojny Świata Wynurzonego", a potem "Kroniki...", w związku z czym w "Wojnach..." czytamy o niektórych faktach z "Kronik..." w tym zakończeniu i dalszych losach bohaterów i żegnaj niespodzianko. Mało tego, są aluzje do pierwszej trylogii i czytelnik zastanawia się "ale o co chodzi?". Późniejsze nadrabianie "Kronik..." odebrało mi conajmniej pół przyjemności czytania.
Żeby wam tak obrazowo... wyobraźcie sobie, że ktoś postanawia wydać najpierw Zbieracza, a potem Siewcę, bo (załóżmy), zbieracz jest bardziej popularny. No tylko "bić i patrzeć czy równo puchnie".

A obawiam się, że cykl anielski Kossakowskiej nie jest wystarczająco popularny by uzyskać specjalne względy (niestety), dlatego skóra mi cierpnie na myśl o tłumaczeniu. Potem taki anglojęzyczny czytelnik stwierdzi, że nudne, bo połowy nie zrozumie, tym bardziej, że to właśnie aluzje i dialogi (czyli humor i smaczki) wyróżniają tą książkę, bo motyw oklepany.
No ale czasem nawet popularność nie pomaga, co boleśnie odkryli fani wspomnianego Tolkiena.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum .:: SATOR ::. Strona Główna -> "Siewca Wiatru" i "Zbieracz Burz" Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3
Strona 3 z 3

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
deox v1.2 // Theme created by Sopel & Download

Regulamin