.:: SATOR ::.

Efcia · Wysłany: Sob 18:34, 27 Mar 2010 Temat postu:

W moim dzisiejszym śnie wystąpiła cała moja paczka przyjaciół ze studiów (zaznaczam, że same baby- psychologia to zdecydowanie damski kierunek jeśli chodzi o obsadę). W tym śnie zdcydowałyśmy się na pójście do pierogarni (jako żywo nigdy nie byłam w żadnej pierogarni!) i nawet do niej dotarłyśmy... W środku pierogarni było mnóstwo książek i najprzeróżniejsze stoliczki i stoliki, fotele, sofy, tapczany, krzesła... A cena obiadu zależała od rodzaju stolika. Oczywiście wolne zostały już tylko te stoliki, przy których zjedzenie kosztowałoby 150 zł/osoba. Chcąc nie chcąc trzeba było się ewakuować z tej knajpki. A czy było coś dalej- nie pamiętam. Ale to i tak przykład bardziej sensownego snu...

Verso Black Rose

Mi się jakiś czas temu śniło, że pojechałam ze znajomymi do kina i choć wybieraliśmy się na ten sam film to musieliśmy iść do różnych sal, bo wprowadzono taki patent jak "wersje nastrojowe" i mój przyjaciel wybrał wersję "zabawną", a ja poszłam bodajże na "poważną". XD

Kaczuszk@

A ja ostatnio gdzieś czytałam o Amerykance, która postanowiła przeprowadzić eksperyment polegający na pozostawieniu jedzenia z McDonalda w szafce przez rok. Jedzenie ponoć nie zgniło, a jedynie trochę wyschło. No i później mnie się śniło, że zrobiłam taki sam eksperyment, i próbowałam jeść te frytki wyjęte po roku z szafki...

Efcia

Kaczuszko, mieć TAKIE horrory! Shocked

Brr... (nie mogę się pozbyć sprzed oczu widoku takich mających rok frytek)
No cóż, ja się dzisiaj ślicznie wpasowałam w tematykę forum, jako że śnił mi się nie kto inny, a Asmodeusz. Tylko, że, niestety, praktycznie w ogóle nie pamiętam fabuły. Jedyne co utkwiło mi w pamięci to to, że Asmodeusz miał wyjątkowego gruchota za samochód- nie wiem co to była za marka i model, ale na pewno był pordzewiały i nie dawało się przesunąć fotela kierowcy Very Happy

AlphaTauri

Mi sie śniło, że byłam w parku a na drzewie wisiał zakrwawiony wisielec, a pod nim wielka czerwona kałuża. Nikt oprócz mnie go nie widział, albo raczej nie zauważał. Dopiero jak krzyknęłam "ale jaja wisielec" (tak wiem że to głupie) to wszyscy zaczęli sie gapic i panikowac, dzwonic po policje, pogotowie i co nie tylko. Tylko ja jedna stałam w miejscu i zastanawiałam sie skąd ja jego (wisielca) znam.

Marcina

Efcia, ja się nie pytam, po co ty chciałaś przesuwać fotel kierowcy w aucie Asmodeusza xD

Mnemosyne

Efcia - błąd! Nie trzeba było przesuwać fotel Asmodeusza, tylko go rozłożyć Twisted Evil

Efcia

No, tak napisać, co się człowiekowi śniło i zaraz dorobią do tego teorię. Very Happy

Mnemo, zapamiętam radę na przyszłość, ale obawiam się, że rozłożyć by się też nie dało. Zresztą z tyłu zawsze więcej miejsca, w końcu co kanpa, to kanapa Razz

P.S. Zostałam urzędnikiem Shocked

Ratunku, wolałam anioła z zastępów...

Mnemosyne

Efcia, musisz szukać pozytywów w każdej sytuacji. Urzędnicy mają biurka Twisted Evil

a biurka rozkładać nie trzeba, wystarczy zrzucić z niego papiery i swobodna przestrzeń.

Efcia

Ale za to twardo. Chociaż kiedy osoba odpowiednia to może być i grzbiet wypchanego jednorożca... Twisted Evil

Mnemosyne

A propos twardości - Szczyt perswazji? Wmówić kobiecie, że miękki jest lepszy, bo nie uwiera...

Lukseja

Najlepszy sprawdzian na faceta: doprowadzić do sytuacji łóżkowej, zobaczyć i powiedzieć:
-...mały taki... - tonem zasmuconym.

Co facet robi w takiej sytuacji to najlepszy sprawdzian chakateru, przy czym najlepsza odpowiedź wskazująca na zadowalający hart ducha to:

- Dla ciebie dość duży, s**o!

Very Happy

... a temat jest o snach... znów nam to robicie Sad

*idzie wypłakać się w rękaw Kaczuszki*
M.

Dziewczyny! Won stąd z tymi nieprzyzwoitymi żartami! Doprowadzacie Marcinę do płaczu!
K.

AlphaTauri

A dziś śniło mi sie, że byłam w Katowicach, chociaż jakby nie patrzec nigdy w życiu nie byłam na śląsku. W ogóle to było dziwne bo jechałam gdzieś w Wawie i nagle był Katowice i nie mogłam sie odnaleźc. Nie wiedziałam po co tu jestem i chodziłam bez sensu po mieście, aż doszłam do ulicy, która wyglądała jak Krupówki XD

37percent

Błyskawiczna wizyta na południu kraju - wszystko w jednym XDD.

Zakręcony sen trafił się też mnie. Na początku śniło mi się, że idę gdzieś... To chyba było w Krakowie, pomiędzy przystankiem Lubicz a Rondem Mogilskim jest taki dość charakterystyczny odcinek drogi... Z książką pisaną na bazie "Gwiezdnych Wojen" (jest takich trochę). Podeszła do mnie jakaś dziewczyna i spytała, czy może sobie poczytać. Na początku stwierdziłam, że jasne, nie ma sprawy, mogę jej nawet pożyczyć. Ale w momencie kiedy, usiłując przerzucić stronę, rozerwała kartkę praktycznie do grzbietu zrobiło mi się słabo. Na dokładkę przyszedł jej kolega - chyba z jakiejś budowy, bo kiedy dotknął książki, zostawił czarne ślady paluchów. Wkurzyłam się nie na żarty i stwierdziłam, że mogą się grzać, ja im książki nie dam. Zaczęli się oburzać, że przesadzam i jestem samolubna, ale ja wzięłam książkę i wróciłam do domu...

Śmieszna sprawa, bo nie do domu w Krakowie, a do tego w Gdańsku. W momencie, kiedy zbliżałam się do furtki, z domu wyszło ze czterech rastamanów. Przepuściłam ich i weszłam do środka - a tu się okazało, że jeszcze jeden schodził do wyjścia. Poznałam go od razu, bo moja znajoma mi o nim wspominała - nazywał się... "Ten, co po Tajlandii chodzi boso" (serio!).

Wygląda na to, że był całkiem sławny, bo jak się połapałam, kto to, od razu wyrwało mi się "O Jezu..!". I co? Dzwonek do drzwi, ja otwieram, a tam... Stoi ojciec Jezuita i dwóch "przybocznych". Moja reakcja: "No, panowie, szybcy jesteście. Ledwo powiedziałam 'O Jezu' a wy już pod drzwiami". Jezuita nie skomentował, tylko razem z rastamanem ruszyli z powrotem na górę coś obgadać. Ja tymczasem zaszłam jeszcze w odwiedziny do babci (w moim domu rodzinnym mieszka na parterze). Wchodzę a tam ciemno, tylko kilka świec (pomarańczowych) pali się na stole, sama babcia siedzi w swoim obrotowym fotelu. Pytam się jej, o co chodzi z tymi rastamanami i co się okazuje? Babcia amatorsko urządza zajęcia jogi, wyłącznie dla rasta..!

Na tym (na szczęście) sen się skończył.

Marcina

O, matko...
*zrobiło jej się słabo*

Mnie znów się śnił ów kolega. Ciekawe, kiedy skończy się śnić.

37percent

Po 26. razie zazwyczaj przestają ^^".

Kaczuszk@

Asmodeus

mnie ostatnio prześladuje sen po którym się budzę wystraszona ale nie pamiętam go w ogóle po przebudzeniu

Efcia

Tym razem sen z serii sensacyjno-niewiadomowo-jakich. W każdym razie początkowo zaplątana byłam w narkotyki, już sama nie wiem czy tylko miałam je dystrybuować, czy też brać. Działki były w każdym razie elegancko pakowane w torebeczki w kwiatuszki (coś takiego, jak poakują w małych sklepikach z biżuterią- takie małe, papierowe, wzorkowane torebeczki). I w tej części snu ciągle padało, a większa część kacji działa się w centrum Szczecina (dokładnie na Placu Rodła).
Druga część snu to pędzący pociąg, latający naokoło niego ludzie z mieczami i sama nie pamiętam co jeszcze. W każdym razie sen skończył się tak, że w jednym przedziale znalazł się tłum ludzi, po czym jeden z obecnych tam mężczyzn powiedział, że "Wszytskie amerykańskie filmy kończą się tak, że ktoś siada komuś na kolanach" i usiadł na kolanach jakiejś kobiecie. Wtedy się obudziłam.