.:: SATOR ::.

Velveten

Widzę, że przerywam milczenie po długiej, długiej ciszy.
Pierwsza rzecz - Epoka Lodowcowa 4 - Wędrówka kontynentów" - wybrałam się na to z koleżanką dla całkowitego odmóżdżenia, posiedzenia przed wielkim ekranem i pożucia popkornu. I nie zawiodłam się. Film kolorowy, przyjemny dla oka, niekiedy nawet powalający graficzno-technicznie <efekty pogodowe, osom> Fabuła przewidywalna jak budowa cepa XD ale w końcu to bajka. Poziom humorystyczny trzymał się nadal wysoko, bohaterów było od groma, ale większość nawet można było polubić. Fajna bajka, ale 3D to już przesada.

Druga rzecz, obejrzana dzisiaj - "Prometeusz"
Bardzo długo czekałam na ten film, bardzo wiele sobie po nim obiecywałam. Jako fanka wszystkich filmów o "Obcym", liczyłam na ten prequel jak na coś bardzo ważnego. Kolejny film o Obcych, łuhu! Przede wszystkim, co się rzucało w oczy - boskie zdjęcia. Polaka! Warto było nawet pójść na to 3D! Aktorzy dawali z siebie wszystko, to było widać, nawet Charlize Theron w roli zimnej suki sprawdziła się wyśmienicie.
Początkowo w fabule panował chaosik - wszystko toczyło się szybko, naprawdę szybko, bez przygotowania, sceny z trailera pojawiły się po 20 minutach filmu jeśli nie prędzej, ale muszę przyznać, reszta, której nie pokazali, była imponująca Wink

Główny twist fabularny wyszedł...słabo. Przykro mi, ale liczyłam naprawdę na coś więcej, niż to, co sklecili. Ale pozostałości: atmosfera, muzyka, efekty specjalne...bardziej niż w porządku. A do tego nawiązanie do "8 pasażera Nostromo"...Miodzio dla fandomu.
Polecam mimo wszystko, obydwa. Skrajnie różne, zależnie od tego, na co kto ma ochotę i do czego ma większy sentyment Wink

Kaczuszk@

Ostatni film, na którym ja byłam w kinie, to "Nietykalni". Tak, wiem, że nie jestem na czasie. Jeśli ktoś jednak jest jeszcze bardziej nie na czasie niż ja i nie widział tego filmu, to niech obejrzy. Smile

Widziałam sporo negatywnych opinii o nim - że sztuczny, przewidywalny, odbiegający mocno od historii, na której został oparty... Nie zgadzam się z tymi zarzutami. Dla mnie to po prostu naprawdę dobra komedia, zabawna, wzruszająca, a nawet dająca trochę do myślenia.

Asmodeus

Ja ostatnio z moim ukochanym byłam na "Mrocznym rycerzu: powstanie" niestety okazał się rozczarowaniem. Batmana w Batmanie prawie nie było, coś było nie tak z głosem Bana "tego złego", do tego wszystkiego wielki wróg i zarżeniem dla Gotham okazał się pantoflarzem. Podobała mi się rola Anne Hathaway śmieszna, zadziorna z nutą agresji niestety bardziej przypominała Bathgirl niż kobietę kot.

Lilith

Nietykalni *-* Pierwszy film, na którym naprawdę słyszałam, jak cała sala wybuchał śmiechem. I ta scena w teatrze... Piękny film i gorąco polecam. A ostatnio byłam z Piekielnymi na Meridzie Walecznej - sama historia może trochę banalna, ale warto iść dla genialnych głosów i fajnych tekstów. No i muzyka...

Juliet

Ja polecam Ciekawy Przypadek Benjamina Buttona, jeśli ktoś lubi dramaty. Mimo, że film jest z gatunku fantasy to przeżywałam problemy tytułowego bohatera i co tu kryć popłakałam się na koniec.