.:: SATOR ::.

Kaczuszk@

Jestem oficjalnie w związku. Smile

W związku na razie na dużą odległość, ale mam nadzieję, że to się za jakiś czas zmieni. Smile

AlphaTauri

Gratulację Kaczuszko Smile

Marcina

Gratulacje, akurat na Święto Murarzy Wink

A ja uznałam, że jeśli jest coś, co w życiu naprawdę obecnie kocham, bez wątpliwości i stuprocentowo, to są to: mój taniec, moja muzyka i moje śpiewanie. I to mnie trzyma na powierzchni, gdy moje życie nie układa się tak, jakbym chciała.
No i poza tym... who knows, może tak właśnie jest najlepiej, jak jest?
(od kilku dni toczę wewnętrzną walkę między "jest źle" a "eee, nie ma tak źle"; dziś wygrywa to drugie Very Happy

)

Fiodor

Gratulacje, Kaczuszko! To takie romantyczne...

A ja się cieszę, bo:
1. mam ferie i będę się tym podniecać do końca miesiąca.
2. kupiłam sobie nowy model czołgu do złożenia.

I jak tu nie być szczęśliwym Very Happy

Żelka

A ja ciągle się ciszę i jestem zadowolona (nie... nie wiem z czego - tym bardziej, że kiedyś uśmiech trzeba m było wymusić... Confused

)
I jestem z tego powodu happy..!

Marcina

Jest jakoś... nadspodziewanie pozytywnie.
Mogę być tam, gdzie mi najlepiej, z ludźmi, którzy mnie - akceptują, lubią? Sama nie wiem. Ale z ludźmi, którzy śmieją się ze mną, a nie ze mnie.
Mam wspaniałych kumpli. Naprawdę, naprawdę wspaniałych kumpli. I liczę, że tym razem nie mylę się w ich ocenie.
Powoli udaje mi się odczarować imię "Anna". Jeszcze tylko kilka miłych słów i może odczaruję je w ogóle, całkowicie, i nie będę musiała się ich już bać.
I mimo tego, że moje emocje jak zwykle hasają samopas i nawet nie próbuję ich utrzymywać pod kontrolą - jestem dziś dziwnie spokojna. Może nie trzeba wygrywać - może wystarczy trwać i nie tracić nadziei. A może trzeba kochać - nie czekać na odpowiedź - po prostu kochać.

...no i jest taniec Smile

Efcia

Jeździłam na łyżwach BEZ trzymania się bandy (i pękam z dumy, chociaż zapewne wyglądałam dość żałośnie). Very Happy

Marcina · Wysłany: Czw 18:42, 03 Mar 2011 Temat postu:

Gratuluję, Efciu Very Happy

Dla mnie łyżwy to nadal czarna magia. Może w następnym odcinku Very Happy

"I may be bad, but I'm perfectly good at it...".
Słuchajcie: jest dobrze. Chyba nie zawsze trzeba być ideałem.

Efcia · Wysłany: Czw 20:03, 03 Mar 2011 Temat postu:

Dziękuję Marcino Very Happy

Jadę do Pobierowa. Jutro. Tylko pora do wstania jest totalnie nieludzka...

Czy tylko ja się tutaj ostatnio cieszę?
W każdym razie chociaż rzeczywistość uczelniania skrzeczy (wykładowcy... Lepiej nic nie mówić), to się cieszę, bo poznałam masę bardzo ciekawych ludzi. Howgh. Very Happy

Marcina · Wysłany: Pią 21:35, 11 Mar 2011 Temat postu:

Dziś wieczorem, mimo wszystkich negatywów świata, puchnę z dumy. Może... może... może jednak potrafię pisać? I może nie warto tak od razu wszystkiego rzucać?

A tak w ogóle, nadchodzą zmiany. Nieprzyjemne, ale nieuniknione.

Nycia · Wysłany: Sob 21:05, 12 Mar 2011 Temat postu:

Co może być lepsze od drożdżówek mojej mamy? Drożdżówki mojej mamy z borówkami!!! Very Happy

Marcina · Wysłany: Pon 0:12, 14 Mar 2011 Temat postu:

Poukładałam sobie kilka spraw. Jest lepiej, a może nawet dobrze.
Pewne sprawy pozostają niepoukładane, ale nie wszystko leży w mojej mocy, prawda Wink

?

Mnemosyne · Wysłany: Czw 22:02, 17 Mar 2011 Temat postu:

Z jednej strony to trochę złostka, bo nie chce mi się jechać. Ale z drugiej... spędzę przyszły tydzień w Karpaczu w 3gwiazdkowym hotelu i jeszcze mi za to zapłacą! xDD ah, lubię te momenty, kiedy moja praca się opłaca. Szkolenie szkoleniem, ale potem basenik, jacuzzi, fitness do użytku. I góry!

Merkavoth · Wysłany: Pią 9:09, 18 Mar 2011 Temat postu:

Szkolenia są ciężkie... Na ostatnim od 17.00 do 23.00 piliśmy na kręgielni, potem w korytarzu hotelu, potem przystawiała się do mnie jakaś trzeszcząca trzydziestka piątka, co miala męża w USA i dobrze, że byłem zbyt zawiany, zeby kojarzyć fakty.

Efcia · Wysłany: Sob 3:16, 19 Mar 2011 Temat postu:

Faktycznie, szkolenia są ciężkie Very Happy

Ja osobiście na ostatnim którym byłam spałam przez jedną noc 2 godziny i zamykałam drzwi od łazienki na twarzy faceta, który później okazał się gejem Very Happy

Przyjemnie spędzonego czasu zyczę, Mnemo!

Andate · Wysłany: Pon 20:32, 21 Mar 2011 Temat postu:

Dziś jest chyba Dzień Dobroci dla Andate. Very Happy

Słońce świeci, wiosna idzie, pozałatwiałam parę ważnych spraw i wszystko mnie cieszy. Smile

Marcina · Wysłany: Nie 19:47, 27 Mar 2011 Temat postu:

Mało snu + kilka prywatnych małych sukcesów naukowych + coś smacznego do jedzenia + odpowiednia muzyka w tle = lekko maniakalna euforia ;D

Mam bardzo pozytywny wieczór, o Wink

Paulela

God Almighty.. ile ja mam do nadrobienia! Kaczuszka w związku, Efcia i łyżwy - bez bandy... Marcina sukcesy i ogólnie wiele innych

Jak mnie boli, że nie mogłam wcześniej wejść Sad

...

Marcina

Wiosna, coś wisi w powietrzu.
Duże zakupy.
I może niczego nie straciłam, może tylko... chwilowo gdzieś się zapodziało. A może w zamian znajdę co innego.

Maleńka nadzieja w morzu totalnej masakry Wink

Lukseja

Twoje życie emocjonalne bije moje na głowę, bo moje nie ma patosu...

A poza tym coś mnie potwornie ucieszyło. Potwornie, bo nie powinno. Ucieszyło jak szlag.
Może jednak? A może nie? A może jednak?