.:: SATOR ::.

Asmodeus

w sumie to nie dziwię się....sportowcy to kretyni ... jak kogoś obraziłam to przepraszam

Kesseg

Dobra, założyłem ten temat i najwyższy czas bym się w nim wypowiedział.
Moja idealna druga połówka (kolejność przypadkowa):
- nie jest miłośniczką ckliwego romantyzmu
- nie jest za bardzo skupiona na swoim wyglądzie (np: nie wstydzi się pokazać szada, w starych ciuchach i brudnych glanach xD)
- nie jest maniaczką porządku
- lubi dużo mówić
- ma podobne zainteresowania (fantastyka, anime, książki ogólnie itd)
- ma głowę do organizowania wydatków
- ma silny charakter (ja jestem typem raczej refleksyjnym)
- potrafi mnie wyciągnąć z domu
- żeby lubiła dobrze zjeść oraz spacerować
- z dystansem do siebie, wyrozumiała i nieobrażalska
- żeby ważna była dla niej bliskość, ale nie w sensie ciągłego miziania, tylko spędzanie razem czasu, nawet jeśli oznacza to wspólne czytanie książek czy siedzenie na sąsiednich laptopach Wink

- pogodna (dotychczas wszystkie moje dziewczyny były typu użalającego się nad sobą i nie chcę więcej popełnić tego błędu)
- wygląd ma znaczenie drugorzędne, choć preferuję raczej średnią posturę, długie włosy i nie lubię koloru blond Wink

- no i najlepiej, żeby była dziewczyną Wink

Na chwilę obecną nie mam więcej pomysłów, ale jak sobie przypomnę to może coś dopiszę Wink

Kaczuszk@

Gamerin

Asmodeus

to ja mogę napisać, żeby mi sie z facetem dobrze gadało żeby nie było że ja milczę albo on albo na odwrót tylko żeby rozmowa się dobrze kleiła

Kesseg

Owszem, Gamerinie Razz

Wizja związku facetem nie odstręcza mnie wcale Wink

Choć wolę oczywiście dziewczyny Wink

Gamerin

Kess zaczynam się Ciebie bać......@@

ale masz szanse na rehabilitacje Very Happy

Twój ideał faceta? Twisted Evil

[dla użytkowniczek Wink

]

Kesseg

Napisałem przecież Wink

Nic się nie zmieniło Wink

Najważniejsze są wymienione przeze mnie cechy charakteru zaś fizyczność stoi na drugim miejscu.

Asmodeus

wiesz, według mnie partner/partnerka powinien/powinna jednak w jakiś sposób pociągać fizycznie, seksualność człowieka to też dość ważna sprawa

Kesseg

W tym momencie pojawia się kolejna ciekawa kwestia. Otóż ja nie czuję pociągu seksualnego do ludzi (przez długi czas sądziłem nawet, że jestem aseksualny). Odkryłem jednak, że jeżeli jestem w kimś zakochany, to osoba ta staje się atrakcyjna, nawet jeśli pod względem wyglądu jest "nie w moim guście".

Asmodeus

ale mi sie wydaje że ci lepiej. szkoda że większość ludzi tak nie ma.

seg

Asmodeus

ciekawa jestem ilu jeszcze aseksualistów się pojawi na tym forum.

Lukseja

tak zwana czwarta grupa? są homo, hetero, bi i white. ci ostatni w ogóle nie chcą niczego związanego z seksem. osobiście uważam, że umyka im coś naprawdę ciekawego:)

Asmodeus

zgadzam się z tobą ale to też ma swoje plusy...nie są narażeni na choroby przenoszone drogą płciową

Lukseja

a, to już chyba kwestia tego, czy ktoś jest używany , czy nie. niestety, Asmodeusz jest.

Asmodeus

a bo Lampka niby nie??

OT

Marcina

Hmmm... u mnie ostatnio zdarzyła się taka definicja ideału: "Żeby mnie kochał i żebym ja go kochała" ;D Wiem, że nie jest to odpowiedź na pytanie, ale wydaje mi się kwintesencją wszystkiego. Niezbyt to mądre, ale ideałem byłaby ta osoba, którą bym kochała Very Happy

Na poziomie tzw. "księcia z bajki" to powinien być wyższy ode mnie (mam 1.75) i czarnowłosy (choć tak naprawdę kolor włosów jest sprawą czwartorzędną Wink

).

A na poważnie: nie tyle przystojny co pociągający, a to różnica.
Jeśli chodzi o charakter... musi mieć własne zdanie - facet, który ciągle przytakuje, wzbudza we mnie mordercze instynkty. Inteligencja i humor są tu na pierwszym miejscu. Powinien mieć coś wspólnego z fantastyką i coś wspólnego z muzyką, bo inaczej ciężko by nam się było porozumiewać. W cenie jest również tzw. "nadawanie na podobnych falach".
Z cech innych, do wyboru, do koloru: lubię meżczyzn romantycznych, złośliwych i apodyktycznych, ale wszystko to w sposób umiarkowany i niekoniecznie "na raz". I - cechy rzadkie - umiejętność przynania się do błędu i sztuka przepraszania są dla mnie istotne.
No i to co napisała Kaczucha - zadbany, ale bez przesady...

A jeśli ma być zupełnie szczerze, to rzucę moim prywatnym, małym zboczeniem (skoro Kaczuszk@ wspomniała o długich palcach, to też się nie będę hamować Razz

) - jestem bardzo wrażliwa na zapachy. Facet który jest zlany kosmetykami odrzuca mnie z miejsca, przeszkadza mi też jak pachnie mydłem, ale nie ma nic gorszego niż brudas Razz

W tym miejscu "trudno mnie zadowolić" - albo feromony zadziałają, albo nie.
Po prostu "powinien ładnie pachnieć" - jakkolwiek ciekawie do brzmi Very Happy

Ogólnie rzecz biorąc rozpisałam się, a i tak uważam, że prościej byłoby stworzyć antyideał. Dokładnie wiem których cech moja druga połówka mieć NIE MOŻE. ;D

Lukseja

wiecie co? wydaje mi się, że to wcale nie są wysokie wymagania. że są realne. a mimo to tak trudno znaleźć jakiegoś przygłupa co się nadaje... dotarło do mnie ostatnio, że najtrudniejsze wymaganie jakie stawiam przed facetem, to naj najmniejsza ilość problemów psychicznych. zaburzenia emocjonalne występują niemal u każdego, ale u facetów łączą się z poczuciem wyższości i wychodzi tzw. asshole. Czy to przekleństwo, Moderatorze? Smile

)

Tak, cóż z tego, że po angielsku Razz

Ale nie aż takie, jak ostatnio... ;D
M.

Kaczuszk@

A ja do swojego ideału zapomniałam dodać, że... musi się posługiwać poprawną polszczyzną. Ja mam takie zboczenie, że jeśli rozmawiam z kimś przez GG i ten ktoś nie robi błędów ortograficznych, nie używa slangu i stosuje poprawną interpunkcję - jestem w siódmym niebie i ta osoba od razu zyskuje moją sympatię. Very Happy