.:: SATOR ::.

Kaczuszk@

Zawsze bardzo mnie interesuje, dlaczego ktoś posiada akurat taką ksywkę, skąd się ona wzięła. Część z Was się już ze swoich tłumaczyła w dziale "Informacje o członkach...", ale myślę, że możecie to zrobić jeszcze raz tutaj. Wink

Mój pseudonim powstał w 2002 lub 2003 roku. Przygotowywałam moje opowiadanie do wysłania na konkurs literacki. Trzeba było podpisać się godłem. Przypomniało mi się wtedy, że w wakacje mój kuzyn przezwał mnie kaczką-dziwaczką i postanowiłam właśnie tak się podpisać, zwłaszcza, że konkurs zwał się "Kaczym Piórem". Cool

Później, przy zakładaniu mojego pierwszego internetowego konta pocztowego, moja ówczesna przyjaciółka zrobiła ze mnie Kaczuszkę z "@" zamiast ostatniego "a". I tak już zostało po wieki wieków. Amen.

Fascynujące, co nie? Wink

Marcina

Historia głupia i banalna Very Happy

. WYglądało to tak: bujałam się w niejakim Marcinie, zakładałam bloga, została - Marcina. Od tego czasu podobało mi się 5 innych facetów, bloga nie ma od lat, ksywka pozostała.

Mnie się podoba, chociaż funkcjonuję również pod wieloma innymi Very Happy

Kaczuszk@

Marcino - fakt jest też taki, że Twoja ksywka przypomina Twoje imię. Very Happy

Caspis

Marcina -> Marta? ^^

Moja ksywka.. hm... wymyślałam imię dla mojego alter ego, wampira. Pod wpływem Regisa, uznałam, że muszę mieć jakieś łacińskie wieloczłonowe imię i nazwisko. Wyszło Cauri Caspis Sanguis Basiliscus

Cauri - jakiś wiatr... nie pamiętam. Południowy? Wschodni? Nieistotne
Caspis - pierwotnie było cuspis - ostrze, ale jakoś fonetycznie się przekształciło. A może mi się kiedyś pomieszało? No, Caspis brzmi jakoś lepiej ^^
Sanguis - Krew (nooorma)
Basiliscus - no, Bazyliszek po prostu. Wymyśliłam sobie, że to będzie zwierzaczek, który jest "patronem" mojego rodu (smok był już zajęty przez przyjaciółkę ;P)

Ostatecznie stwierdziłam, że Caspis jakoś najfajniej brzmi i się przyjęło. Ba, moi przyjaciele nawet tak na mnie wołają Wink

Cantharella

Moja ksywka powstała na rzecz tego forum (i paru innych), imię bardzo mi się spodobało, Cantarellę wzbogaciłam o dodatkowe "h" i tak już zostało.
Imię wzięłam z Wiedźmina, Carthia van Canten, zwana Cantarellą była kochanką Vattiera de Rideaux, szefa cesarskiego wywiadu, zdobywała informację dla czarodziejki Assire var Anahid.
Jeśli chcecie się dowiedzieć więcej: [link widoczny dla zalogowanych]
Very Happy

Marcina

Owszem, Marcina też od Marta Smile

A w ogóle to możnaby napisać pracę pt. "Wpływ pięcioksięgu Sapkowskiego na nicki użytkowników forum SATOR" Very Happy

Abaddon

<-----To chyba oczywiste... XD

Elspeth

Bohaterka gry Blair Witch Project : Rustin Parr ( genialny horror, dostawałam schizofrenii przy tym Very Happy

) nazywała się Elspeth Holliday , miała babka nerwy ze stali Smile

A że imię mi się spodobało to... ( ogólnie podoba mi się imię Elżbieta-ale nie Ela-Elizabeth,a to ładniej wyglądało Smile

)

Asmodeus

Mod podobnie do mnie jest dziwakiem wyrafinowanym inteligentnym utalentowanym ale nadal dziwakiem na dodatek jego rodzina to piekło czyli tak juk u mnie

Brethil

Brethil, w zasadzie Brethilwena (z tolkienowskiego quenya Dziewczyna Srebrnej Brzozy- Brethil to Srebrna Brzoza, a wena końcówka oznaczająca dziewczynę) pólelfka (albo elfka, zalezy od humoru), moja sztandarowa postać do sesji i LARpów. Bardka z zacięciem szpiegowkim, bezczelna i zlośliwa.

Kesseg

Kesseg, cóż, potrzebowałem oryginalnego nicka pod którym mógłbym pisać na forach i zamieszczać moje opowiadanka.
"kessegi" były w grze Torment zielonymi mentalnymi pijawkami, które poprawiały możliwości intelektualne żywiciela. Pomyślałem, że takiego nicka nikt sobie raczej nie weźmie a poza tym zdawało mi się to przewrotnie pasować do mnie samego ; p
W każdym razie jest to jedyna ksywka która w całym moim życiu się przyjęła.
Poza tym Kesseg Silverblade jest postacią z moich sesji i opowiadań. Nie utożsamiam się z nim, ewoluował niejako równolegle ; )

Asmodeus

orginalne

Neko

Ja się chyba przez półdnia zastanawiałm nad nickiem. W końcu wziełam słowniczek japoński i wertuje, wertuje.... i widze Neko - kot. Nick krotki, łatwy do zapamiętania.

Kaczuszk@

Asmodeus

wow masz słownik japońskiego czad

Kesseg

Owszem krótki, łatwy, ładny i japoński! Prawie jak idealny? Smile

Verso Black Rose

Mój nick też pochodził ze słownika. Tylko trochę innego rodzaju. xP

Neko

Nie słownik tylko słowniczek. Jak chodziłam na karate w podstawówce to nam takie dawali były tam jeszcze wymagania na egzaminy itp.

Sprawdzałam jaszcze w słowniku łacińckim . Okazało się że NECO [neko] oznacza mordować. ....No cóż koty to drapierzniki Smile

Verso Black Rose

No dobra jak już mówiłam mój nick pochodzi ze słownika, więc wyciągnęłam mojego różowego przyjaciela (czyt. słownik wyrazów obcych), żeby przytoczyć definicję.

W poszukiwaniu podstawowymi kryteriami było to, aby mi się ogólnie podobało i zaczynało się na "ver" - aby było bardziej swojsko. Wink

"verso - 1. odwrotna, lewa strona zapisanej karty 2. w książce: strona parzysta. <łac. 'na odwrocie, na odwróconej (karcie)'>"

A skąd Black Rose?
Szczerze mówiąc sama dokładnie nie pamiętam. ;]
Wiem tylko, że byłam wtedy na etapie grania w Might and Magic VII, a tam były praktycznie same dwuczłonowe nazwiska.

Ps. Strzygo, skąd Strzyga? Very Happy

Strzyga

Sama chciałam napisać, ale może dobrze, że mnie pogoniłaś Mr. Green

Napisałam w swoim temacie, że się interesuję demonologią słowiańską. Otóż strzyga to mój ulubiony demon. Poniekąd dlatego, że pierwszym opowiadaniem Sapkowskiego i pierwszym opowiadaniem fantasy w ogóle jakie przeczytałam był "Wiedźmin". A w "Wiedźminie" występowała strzyga. Poza tym, jedną z moich ulubionych książek jest "Zawód: wiedźma" (o młodej wiedźmie, która jedzie do krainy wampirów, aby rozwiązać sprawę śmierci kilkunastu osób, która w tej krainie miała miejsce). A tam właśnie słowo "strzyga", poza nazwą demona, występowało jako lekko obraźliwe określenie wampira, które czasami było żartobliwie używane w gronie przyjaciół. I kiedy zakładałyśmy z przyjaciółką forum o tej książce, musiałam szybko wymyślić sobie nick. I jakoś tak... samo się nasunęło. I zostało.