Forum .:: SATOR ::. Strona Główna

.:: SATOR ::.
Forum fanklubu serii anielskiej Mai Lidii Kossakowskiej
 

Wypadki przy pracy
Idź do strony 1, 2  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum .:: SATOR ::. Strona Główna -> Fan fiction i fan art / Fan fiction
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
37percent
Eon


Dołączył: 17 Lut 2010
Posty: 592
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Mroźna Północ
Płeć: anielica/demonica

PostWysłany: Nie 23:40, 21 Lut 2010    Temat postu: Wypadki przy pracy

W końcu i ja mam was czym pomęczyć w zakresie fanfikowym Wink. Historyjka lekka, łatwa i przyjemna, inspirowana wzmianką o tym, jak to Gabryś w pracowni Razjela nabawił się łusek XD. Pisane w pociągu i przepisywane "na szybkiego", więc z góry przepraszam za błędy. Następnym razem zamieszczę coś poważniejszego, obiecuję Smile

Wypadki przy pracy

- Rozumiem, że postawiłeś sobie za punkt honoru osobiste nadzorowanie każdego mojego ruchu - sarknął Razjel - Ale mógłbyś z łaski swojej powstrzymać się od robienia burdelu w mojej pracowni, panie regencie?

Gabriel skrzywił się i przewrócił oczyma.

- Prześlij mi wniosek w trzech kopiach ze zdjęciem, rozważę i podejmę odpowiednie kroki - odciął się.

- Wątpię, czy znajdziesz go pod stertami pracy, którą, uczciwie przypominam, powinieneś teraz wykonywać. A kroki radzę skierować w kierunku Pałacu Uzdrowień, niech Rafał da ci coś na te łuski.

- Skoro i tak już oderwałeś się od pracy to chyba możesz wziąć odpowiedzialność za to świństwo - regent posłał wściekłe spojrzenie jaskrawoczerwonemu płatowi smoczych łusek, które wyrosły na powierzchni jego kaftana. I jak kazało mu sądzić nieprzyjemne mrowienie na skórze, nie tylko tam.

Za żadne skarby nie chciał się tak pokazać publicznie, a już na pewno nie w Pałacu Uzdrowień - choćby dlatego, że ostatnimi czasy Michał praktycznie mieszkał u Rafaela, codziennie dopytując się o stan zdrowia każdego żołnierza, ustalając przypuszczalny czas powrotu do służby dla jednych i koszty zapomogi dla tych, których czekał przymusowy powrót do cywila. A gdyby Archistrateg dowiedział się o tej niezręcznej wpadce "wielce oświeconego regenta Królestwa", docinkom nie byłoby końca.

Mag wydawał się jednak pozostawać nieubłaganym, wobec czego Gabriel postanowił podejść przyjaciela nieco inaczej.

- Dobrze, rozumiem, moja wina - westchnął - Pomóż mi się tego pozbyć i już mnie nie ma. Moja noga nie postanie tutaj bez zaproszenia, słowo regenta.

Dla Razjela taki układ prezentował się bardziej niż kusząco. Jeśli nie miał pewności, to przynajmniej domyślał się, dlaczego regent poświęca mu ostatnio tyle uwagi i doceniał troskę przyjaciela. Ale fakt faktem, z jego obecności w pracowni było więcej szkody niż pożytku, nie tylko dla przygotowywanych przez Pana Tajemnic mikstur, ale i dla samego Królestwa, które nadal nie stanęło na nogi po starciu z Antykreatorem. Niższe kręgi Niebios mogły z powodzeniem dublować Limbo, w urzędach panował chaos a od aniołów kierujących ruchami gwiazd i planet płynęły rozpaczliwe apele o więcej rąk do pracy... Nawet gdyby regent siedział nad dokumentami i planami reform bez przerwy, niezależnie od pory dnia czy nocy (co przypuszczalnie czynił przez większość czasu) i tak nie byłby w stanie nadążyć z wydawaniem decyzji.

- Po co ci właściwie takie coś? - spytał wciąż rozdrażniony regent, kiedy Razjel polecił mu zdjąć i kaftan i koszulę (na której również zakwitły jaskrawe plamy łusek) - Tak bardzo zawziąłeś się na Pistis Sophię?

Razjel parsknął śmiechem i pokręcił przecząco głową.

- Żal byłoby na nią tracić ekstrakt ze smoczej łuski... Cholernie trudno dostać naprawdę wartościową substancję w takich ilościach, a i tak zdarli ze mnie o wiele więcej niż była warta - skrzywił się na myśl, ile dokładnie pieniędzy kosztowało gapiostwo przyjaciela - Może przynajmniej z materiałów uda się coś odzyskać, bo jeśli dobrze pamiętam, to te na skórze zwyczajnie się wstąpią - powoli przesunął palcami po twardej skorupie okrywającej bok przyjaciela - nie powinno być nawet blizny - zawyrokował.

Gabriel nie wyglądał na zadowolonego.

- Czyli mam po prostu paradować po Niebiosach wyglądając jak jakieś nieodrodne dziecko jaszczurki i łaskawie czekać, aż mi samo przejdzie?

- Tego nie powiedziałem - Razjel zmarszczył brwi, kiedy jego wzrok zatrzymał się w okolicach pasa archanioła. Wszystko wskazywało na to, że płyn przesączył się również przez cienki skąd inąd materiał spodni.

- Więc jak, pomożesz mi czy będziesz tak stał i gapił się jak Głębianin na bramy Raju?

Razjel posłał mu poirytowane spojrzenie i szybko oczyścił część wysokiego stołu, przy którym do tej pory pracował, po czym polecił archaniołowi usiąść na tym prowizorycznym "stole operacyjnym". Pospiesznie wyciągnął moździerz, kilka słoików, fiolek i sporych rozmiarów kamionkową misę.

- Nie trzymam zapasu rozpuszczalnika, bo po jakimś czasie przeżera dosłownie wszystko, ale jeśli nie będziesz mi przeszkadzać, przygotowanie zajmie dosłownie chwilę - Książę Magów zaczął energicznie rozcierać zioła a w powietrzu rozeszła się przyjemna woń, podobna do aloesu.

Gabriel obserwował powstającą mieszaninę z zaciekawieniem ale i nie bez obaw.

- Nadal nie dowiedziałem się, po co to kupowałeś.

- Spore ilości sprowadziłem już wcześniej dla ocalałych Nieskrzydlatych - mruknął, nie przerywając pracy - Nie był towar najwyższej jakości, ale miał służyć tylko jako wspomaganie dla wrodzonych mechanizmów regeneracji, więc się nadał. Butelka, którą raczyłeś rozbić (Tu regent nerwowo zagryzł wargę) miała mi się przydać podczas tworzenia nowego leku na złamania. Rafał zwrócił się do mnie jakiś czas temu mówiąc, że ta, którą posiada jest dobra, ale zbyt wolno działa - dodał do startych ziół szafirowy, ciągnący się jak żywica płyn - Pamiętasz jakie oblężenie przeżywał Pałac Uzdrowień w pierwszym tygodniu po bitwie. Rafałowi serce się krajało, kiedy musiał odsyłać do domów jeszcze nie w pełni wyleczonych Skrzydlatych, żeby zrobić miejsce dla nowych rannych.

Anioł Objawień pokiwał głową ze zrozumieniem. Pan Uzdrowień i jego sanitariusze wkroczyli jeszcze przed ostatecznym zakończeniem bitwy i od samego początku dwoili się i troili byle tylko nie pominąć nikogo, kto potrzebował ich pomocy. Od razu przypomniało mu się też, z jakim poświęceniem Rafał opiekował się jego rozmówcą i praktycznie przywołał Pana Tajemnic zza grobu. Trudno się było dziwić, że Razjel postanowił jak najpełniej spłacić dług wdzięczności wobec brata.

Dalszą część pracy mag wykonał w ciszy, pod czujnym okiem regenta. Anioł Objawień odkrył ostatnio, że obserwowanie przyjaciela krzątającego się po pracowni działa na niego uspokajająco niezależnie od okoliczności. Nie wspominając nawet, że sam widok Razjela w pełni sił po prostu cieszył oko. Ale na wszelki wypadek regent nie zaprzestawał swojej całkiem jawnej obserwacji. Dmuchał na zimne. W końcu dbanie o swoich podwładnych, ze szczególnym uwzględnieniem wybitnych jednostek należało do podstaw jego funkcji.

- Gotowe - Razjel wyprostował się wreszcie i spojrzał na przyjaciela - Będzie piekło, ale rozpuści tylko ten kłopotliwy dodatek, nie samą skórę - uprzedził zanim nabrał pierwszej porcji maści na palce i zaczął wcierać w miejsce pokryte łuskami.

Gabriel syknął, czując igiełki bólu wbijające się po kolei w każdy pojedynczy nerw. Lecz kiedy spojrzał w dół, spod łusek rzeczywiście wyglądała skóra - zaczerwieniona jak po oparzeniu wrzątkiem, ale po staremu miękka i jak najbardziej własna. Pan Tajemnic pracował wytrwale, od czasu do czasu prosząc, żeby jego "pacjent" odwrócił się w tę czy inną stronę. Pod koniec tych manewrów regent znalazł się w komicznej, pół-siedzącej, pół-stojącej pozycji na krawędzi blatu. Razjel ostrożnie odsłonił biodro archanioła i aż zaklął przez zaciśnięte zęby.

- Nie mów, że coś się stało - spanikował Gabriel i wykręcił się jeszcze dziwaczniej, żeby samemu przekonać się, co wywołało tak żywą reakcję towarzysza. Pożałował swojej ciekawości, gdy jego wzrok padł na o wiele grubsze łuski w kolorze ciemnego wina. Regent jęknął boleśnie - Widzę, że ten specyfik był wyjątkowo dobrej jakości. Skąd tyś go wytrzasnął? Od Beliala?

Razjel w pierwszej chwili próbował opanować uśmiech, ale wybitnie mu to nie wychodziło, więc żeby chociaż trochę obronić się przed oskarżycielskim spojrzeniem Pana Objawień, pochylił się bardziej nad czymś co na smoku z pewnością prezentowałoby się imponująco. Na biodrze regenta niestety już nie tak bardzo. Mag ostrożnie ostukał stwardniały pancerz i zmrużył oczy.

- Mogę użyć tylko tyle maści co poprzednio, inaczej popalę ci skórę. Wygląda na to, że jednak będziesz czekał, aż same zejdą - widząc cierpiętniczy wyraz twarzy Gabriela, uśmiechnął się krzywo - O ile nie będziesz zbyt często chadzał do burdelu, nikt nawet nie zauważy.

Regent ofuknął go jak kot polany znienacka wężem ogrodowym. Niewiele sobie z tego robiąc, mag dokończył pracę i od razu starł resztki rozpuszczalnika z dłoni. Opuszki palców miał mocno zaczerwienione.

Gabriel, przekonany, że ciężka przeprawa z łuskami i maścią już się zakończyła zaczął zsuwać się ostrożnie ze stołu. Jednak Razjel powstrzymał go ruchem ręki i wyciągnął z zanadrza jeszcze jeden pojemnik. Regent uniósł brew, zdziwiony.

- Zwykły krem do rąk. Na schłodzenie - stwierdził rzeczowo, wzruszając ramionami jakby to była najbardziej oczywista rzecz na świecie. Cisnące się na usta regenta protesty stłumił jednym spojrzeniem i po raz kolejny zabrał się do smarowania oparzonego boku.

Pan Objawień spuścił karnie wzrok. Nie mógł nic na to poradzić - za każdym razem, kiedy zdarzyło mu się sprawić kłopot Panu Tajemnic, czuł się jak niedouczony Anioł Stróż, który próbuje wytłumaczyć przełożonemu dlaczego każda akcja ratunkowa w jego wykonaniu kończy się jeszcze większą katastrofą. Czyli co najmniej bardzo niezręcznie.

- To, co teraz powiem, zabrzmi mało przyjemnie - Razjel odsunął się od pacjenta, żeby obejrzeć swoje dzieło - Ale wracaj już do siebie - i nie czekając na odpowiedź z powrotem poustawiał na blacie przyrządy potrzebne do swojej zwykłej pracy - O ubranie na zmianę poproś któregoś ze służących.

- Regencie, ojczyzna wzywa, czy tak? - spytał, nie bardzo paląc się do wyjścia i zostawienia przyjaciela samego.

- Coś w tym guście - zgodził się Razjel i już miał pogrążyć się w manuskryptach, ale uchwycił kątem oka niepewny wyraz twarzy swojego rozmówcy. Błękitne jak zimowe niebo oczy spojrzały pytająco. Badawczo.

Gabriel nie był specjalnie skory do wypowiedzenia swoich myśli, ale jak się okazało, wcale nie było takiej potrzeby. Coś z nich musiało się odbijać w jego własnych oczach, bo Pan Tajemnic zamiast zasypywać go pytaniami westchnął tylko i pokręcił głową.

- Nie musisz się martwić. W najbliższym czasie nie mam zamiaru mdleć, ani tym bardziej rozstawać się z tym światem - I z tobą, zdawało się mówić spokojne spojrzenie.

Archanioł otworzył usta, żeby coś powiedzieć (być może zaprzeczyć), ale wyrwało mu się tylko krótkie "To dobrze", po czym odwrócił się i bardzo szybko opuścił pracownię Pana Tajemnic. Policzki płonęły mu jakby miał zaraz zacząć ziać ogniem.

Skąd Razjel wytrzasnął tę cholerną esencję?


Post został pochwalony 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Marcina
Samica Alfa


Dołączył: 29 Wrz 2005
Posty: 1887
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 4 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: skądinąd
Płeć: anielica/demonica

PostWysłany: Nie 23:49, 21 Lut 2010    Temat postu:

Miłe i sympatyczne, choć albo występuje tu lekka aluzja albo nazywam się Pistis Sophia Razz

Ma jakiś urok, podoba mi się Smile Więcej takich Smile


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
37percent
Eon


Dołączył: 17 Lut 2010
Posty: 592
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Mroźna Północ
Płeć: anielica/demonica

PostWysłany: Nie 23:58, 21 Lut 2010    Temat postu:


Marcina napisał:
Miłe i sympatyczne, choć albo występuje tu lekka aluzja albo nazywam się Pistis Sophia Razz

Ok, zmieniaj nicka XDD... Ale tak serio, to musiałam się ostro powstrzymywać, żeby nie dać tego więcej ^^". Okropna jestem, wiem.

Dziękuję za przeczytanie i mam nadzieję, że kolejną produkcją nie zawiodę (a jest już w przygotowaniu) Very Happy


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
jiraz
Eon


Dołączył: 17 Paź 2009
Posty: 405
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Ipswich, Uk
Płeć: anielica/demonica

PostWysłany: Pon 0:56, 22 Lut 2010    Temat postu:

aaaawww wspaniałeXD Pocztowki z Królestwa są zawsze świetneXD

Biedny Gabi, no ale cóż, jak się pcha paluchy tam gdzie nie wolno... na miejcu Razjela już dawno bym go wywaliła za drzwi! *Get out of my kitchen, Dżibril!*

...ciekawe co by Rafał powiedział na widok łusek na Regencie? *oczyma wyobraźni*

"Archanioł Uzdrowień przez chwilę nie mógł znaleźć słów, aż w końcu westchnął i pokręcił głową.
- Znów byłeś u Razjela, prawda Gabrielu? - zapytał zrezygnowanym głosem. - Powiedz mi tylko, że na biodrze się kończy. "

XD


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Lukseja
Eon


Dołączył: 20 Cze 2009
Posty: 1195
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon 1:04, 22 Lut 2010    Temat postu:

Akurat widok łusek na którymkolwiek z nich to stanowczo zbyt wiele dla mnie... Czytanie tego fanfika było na pograniczu fizycznego bólu... no przestań dziewczyno no, oni mają skrzydła, niesamowite charaktery i są archaniołami, nie trzeba ani Dżibrilowi ani żadnemu z nich dodawać seksapilu!
Uff <zmachała się krzycząc> nawet nie próbowałam sobie wyobrażać skórzastych skrzydeł Mrocznych, a co dopiero... <nieeee!>


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
jiraz
Eon


Dołączył: 17 Paź 2009
Posty: 405
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Ipswich, Uk
Płeć: anielica/demonica

PostWysłany: Pon 1:09, 22 Lut 2010    Temat postu:

Skórzaste skrzydła są imho praktyczniejsze - wodoodporne, nie mierzwią się, można nimi walnąć ... z tym, że skrzydła pierzastych są chyba cieplejsze *i ładnie pachną, ale to sza!*

....łuski i seksapil?O_o...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Lukseja
Eon


Dołączył: 20 Cze 2009
Posty: 1195
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon 1:12, 22 Lut 2010    Temat postu:

Ja nie jestem najnormalniejsza na świecie. <jęczy i dalej się krzywi, bo nie umie się pozbyć z umysłu wizji nagich demonów z ich genialnymi skrzydłami> <Nawet Sam ze skrzydłami by mnie nie odrzucał!>

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
jiraz
Eon


Dołączył: 17 Paź 2009
Posty: 405
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Ipswich, Uk
Płeć: anielica/demonica

PostWysłany: Pon 1:16, 22 Lut 2010    Temat postu:

....you evil, evil woman *Haz! Załóż łachy!* Przypominasz mi pewną jednooką olbrzymkę pod tym względem... XDD

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Lukseja
Eon


Dołączył: 20 Cze 2009
Posty: 1195
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon 1:22, 22 Lut 2010    Temat postu:

Osz ty jędzo! Zorin?! No nie...<jęczy znowu> ale ja ich tak podziwiam, patrzę, jak Zorin, ale w przeciwieństwie do niej, nie pchałabym się absolutnie z łapami! Przecież ona do Saturnina to chciała bez wstępów! To oni by się musieli zacząć pchać, żeby coś z tego wyszło! Ja wolę patrzeć poza tym, dotykanie to coś bardziej problematycznego...

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
jiraz
Eon


Dołączył: 17 Paź 2009
Posty: 405
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Ipswich, Uk
Płeć: anielica/demonica

PostWysłany: Pon 1:30, 22 Lut 2010    Temat postu:

Jędzo.... ;_____; *Haaaaaaaaz sytul mieee!!!!*

Zorin jest przedsiębiorczaXD Nie ma czasu na grę wstępną *szeptem* zanim partner ucieknie... *Auć! No gdzie mnie tymi wielkimi łapami! Żartuje przecież!*


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Lukseja
Eon


Dołączył: 20 Cze 2009
Posty: 1195
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon 1:33, 22 Lut 2010    Temat postu:

Właśnie! To naprawdę niepodobne do mnie... Ostatnio robię się razjelowata. Nie ma nawet gry wstępnej, bo jak wejdziesz w ogóle w pole mojego lodu, wszystko ci opadnie. I odpadnie!

Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Lukseja dnia Pon 1:35, 22 Lut 2010, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
jiraz
Eon


Dołączył: 17 Paź 2009
Posty: 405
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Ipswich, Uk
Płeć: anielica/demonica

PostWysłany: Pon 1:42, 22 Lut 2010    Temat postu:

...ouch.

On wcale taki zimny nie jest imho... po prostu szalenie nieśmiały, to się knuciem zasłaniaXD
Tylko czemu on tak zawsze Rafałowi skacze do oczu? Co mu chłopak zrobił, że go tak dołuje? O_o


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Lukseja
Eon


Dołączył: 20 Cze 2009
Posty: 1195
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon 1:49, 22 Lut 2010    Temat postu:

RAZJEL NIEŚMIALY?!
To jak głupi Asmodeusz... zdarza się, ale tylko z okazji święta lasu...(patrz Żarna Niebios, tekst do Gabrysia o Maryi Dziewicy)
W ogóle to nie wiem jak fanfika GabrielXRazjel wkleić na NL. Tutaj nie wkleję, bo za zbeszczeszczenie seksem analnym świętego DreamTeam forum mnie zlinczuje. W moim fanfiku Razjel nie jest ani zimny, ani nieśmiały... <mruży zadowolona oczy>


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
jiraz
Eon


Dołączył: 17 Paź 2009
Posty: 405
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Ipswich, Uk
Płeć: anielica/demonica

PostWysłany: Pon 1:55, 22 Lut 2010    Temat postu:

Wklejaj na NL, tam mało Siewcy ludziom od zawszeXD

Wchodzisz w dział Teksty - Twoje Konto i Dodaj Nowy Tekst (mogę tu o tyn pisać? O_o) Jak jesteś świeżym autorem, to teks poczeka chwilę na zatwierdzenie przez moderatorkę i voila^^


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Lukseja
Eon


Dołączył: 20 Cze 2009
Posty: 1195
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon 2:04, 22 Lut 2010    Temat postu:

No właśnie, a tam nie było Dodaj Nowy tekst, przecież umiem czytać FAQ!

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
jiraz
Eon


Dołączył: 17 Paź 2009
Posty: 405
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Ipswich, Uk
Płeć: anielica/demonica

PostWysłany: Pon 2:05, 22 Lut 2010    Temat postu:

jak to nie było?? O_o hmmm... nie masz tego w zakładce swojego konta?

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Lukseja
Eon


Dołączył: 20 Cze 2009
Posty: 1195
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon 2:10, 22 Lut 2010    Temat postu:

Nieee wiem! Nie nam siem! A tekst ma dwanaście stron a4 i zyje od czterech miesięcy, dziś postanowiłam do jednak gdzieś dać...Sad

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Issay
serafin


Dołączył: 06 Lis 2009
Posty: 476
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 4 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Wrocław
Płeć: anielica/demonica

PostWysłany: Pon 9:01, 22 Lut 2010    Temat postu:

Skłonności slashowe.
<mlask, mlask, wyraz zniesmaczenia na buzi>
Wiecie, co zrobię z pierwszą autorką i każdą kolejną, która ośmieli się wcisnąć Razjela w jakąkolwiek homoseksualną kombinację, prawda? Już pal licho Gabrysia, od Księcia Tajemnic się odczepcie, pffff.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
37percent
Eon


Dołączył: 17 Lut 2010
Posty: 592
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Mroźna Północ
Płeć: anielica/demonica

PostWysłany: Pon 9:03, 22 Lut 2010    Temat postu:

Jiraz, podoba mi się twój tok myślenia X3 A Razjel jest cierpliwy i jakoś znosi matkujące tendencje pana regenta... Oczywiście do czasu ^^"

Lux, na usprawiedliwienie powiem, że to powstało po 4 godzinach jazdy pociągiem z kolejnymi 4 w perspektywie. Plus, poprawiałam sobie humor przed poprawką ^^"... I czy ja dobrze słyszę, fanfic z Dream Teamem? Ja poproszę! *robi wielkie oczy i wyciąga łapki*

Issay, ja się powstrzymuję i to ostro, wierzaj mi. Za innych nie ręczę XD. A jak mi się walnie coś takiego (co w końcu nastąpi) to będzie kursowało w 'drugim obiegu', oficjalnie wklejać nie będę ^^"


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez 37percent dnia Pon 9:51, 22 Lut 2010, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
jiraz
Eon


Dołączył: 17 Paź 2009
Posty: 405
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Ipswich, Uk
Płeć: anielica/demonica

PostWysłany: Pon 15:03, 22 Lut 2010    Temat postu:

weeeel Issay, nigdzie nie jest powiedziane, że którykolwiek z nich jest hetero...
Nigdzie nie jest powiedziane, że KTÓRYKOLWIEK z Archanielskich jest hetero. Samo ustawienie Królestwa jakoś mi tak bardzo sprzyja związkom "wszelakim" a przecież love is love, nie ważne w jakim naczyniuXD *staje na wzgórzu ze sztandarem w ręce i broni swojego świętego prawa do slashowania wszystkich ze wszystkimi*

Procent opko jest kapitalne, ja więcej proszem^__^ Chciałabym zobaczyć co w tym czasie u drugiej dwójki tego kwadratu - jak to z kolei Michał wisi nad ramieniem Rafała i włazi u w drogę przy prayXD

A potem obaj z Gabrielem siedzą i smęcą, że ich koledzy powywalali ze swoich kuchni. XD


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum .:: SATOR ::. Strona Główna -> Fan fiction i fan art / Fan fiction Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony 1, 2  Następny
Strona 1 z 2

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
deox v1.2 // Theme created by Sopel & Download

Regulamin