Forum .:: SATOR ::. Strona Główna

.:: SATOR ::.
Forum fanklubu serii anielskiej Mai Lidii Kossakowskiej
 

Ceremoniał
Idź do strony 1, 2, 3  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum .:: SATOR ::. Strona Główna -> Fan fiction i fan art / Fan fiction
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Velveten
Eon


Dołączył: 30 Wrz 2008
Posty: 1114
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: ŻARY
Płeć: anielica/demonica

PostWysłany: Śro 15:27, 15 Wrz 2010    Temat postu: Ceremoniał

Zebrało mi się po drugim tomie masę pierdółek na mózg, ale po tym, co przeczytałam jako ostatnie, to trochę się boję...
A co tam, pierwszy raz, to mi darujecie Wink

„Ceremoniał”

Czterech z Siedmiu Archaniołów stało w pierwszym rzędzie, zaraz za Wielkim Archontem, Pistis Sophią i kilkoma innymi Eonami. Twarze wszystkich skierowane były na drzwi Pałacu Tronu, które wciąż pozostawały zamknięte. Potężne, zwaliste cielska rdzawo połyskujących w słońcu Gryfów jak zawsze strzegły wrót, łypiąc na przybyłych pomarańczowymi ślepiami. Archaniołowie czekali w nabożnym milczeniu, oczekując na swoją audiencję. A przynajmniej ze wszystkich sił starali się to milczenie zachowywać.
- Michał, przestań się wiercić…
- Ale kiedy nie mogę…Duszę się…
- Ja cię uduszę osobiście, jeśli zaraz nie przestaniesz…!
Michael, rudowłosy Anioł Zastępów jęknął, znowu zabierając się do tarmoszenia sztywnego, złotego kołnierza. Nienawidził ceremonialnych szat, były zbyt kolorowe i zbyt…zbytnio rzucały się w oczy, to na pewno.
- Ale to niesprawiedliwe – szeptał Michał, szarpiąc sięgającą od brody do połowy bioder, purpurową szatę, wyszywaną złotem w procesje płonących feniksów. Śmiałe czoło Archanioła Zastępów przecinał złoty diadem z wielkim rubinem w centrum, ledwo widoczny spomiędzy kędziorów rudych loków. – Żaden z was nie wygląda tak głupio jak ja…!
- Założysz się? – burknął posępnie Gabriel, Archanioł Objawień. Miał na sobie coś na kształt śnieżnobiałej tuniki z długimi rękawami, przewiązaną w pasie złotym sznurem. – Wyglądam gorzej niż Mojżesz w chwili wniebowstąpienia…!
- Przynajmniej nie masz tego gówna na głowie…
- Ta, bo mam gorsze gdzie indziej – Gabriel postukał paznokciami po brylantowym wisiorze, zawieszonym na piersi.
- Cicho!
Umilkli dokładnie w momencie, kiedy Prawica Pana obejrzał się za siebie. Piękne, marmurowe rysy anioła wykrzywił grymas lekkiego niezadowolenia. Archaniołowie przetrzymali spojrzenie, ale gdy Jaldabaot znów się odwrócił, nie wytrzymali długo.
- To nie fair! – irytował się szeptem Michał, zerkając na boki. – Czemu wasze ubrania są zwyczajne?
- Zwyczajniejsze, Misiu – odparł szybko Razjel, Pan Tajemnic, obserwując spod oka plecy Archonta. – To nie znaczy, że nie czujemy się w nich niekomfortowo…
- Akurat!
Razjel ubrany był w prostą, błękitną koszulę, idealnie wręcz podkreślającą kolor jego chłodnych oczu. Proste, czarne włosy opadały Archaniołowi do ramion.
- A ty się ze mnie nie śmiej! – warknął Michał do Rafała, który natychmiast zasłonił usta rękawem swojej brudnozielonej tuniki, pokrytej deseniem w srebrzyste sploty, przypominające węże. Przeguby dłoni Archanioła Uzdrowień przecinały ciężkie, proste bransolety ze srebra.
- Ja się nie śmieję…
- Spokojnie, Misiu – cedził przez zęby Gabriel, zakładając za ucho pasmo antracytowych, sięgających szczęki włosów. – Jeszcze tylko parę minut, dasz radę.
- Ja się tylko pytam, czemu muszę wyglądać jak pajac, stając przed samą Jasnością… - nie mógł się uspokoić Michael.
- Nosisz imię „Któż jak Bóg”, musisz wyglądać reprezentacyjnie… - tłumaczył cicho Rafael, tłumiąc śmiech. Gabriel wychylił się z szeregu, żeby szturchnąć go łokciem w żebra. – Au! No co?
- Ciii…
Jaldabaot znów się obrócił, tym razem szybciej i Gabrielowi trudniej było przywołać na twarz maskę obojętności. Szare, rtęciowe oczy Wielkiego Archonta ześlizgnęły się po sylwetkach Archaniołów, wspaniale wykrojone usta rozchyliły się, zapewne by dać reprymendę, lecz w tym momencie drzwi Pałacu Tronu rozchyliły się, skrzypiąc cicho. Delegacja Eonów dostąpiła zaszczytu ujrzenia Pańskiego Oblicza, więc czym prędzej pospieszyła do Sali Tronu, pozostawiając Archaniołów samych sobie.
- Dobra, mamy szansę – Michał obrócił się na pięcie, sięgając do swojego diademu. – Ściągnijmy te łachy i spadajmy stąd!
- Stój – Razjel zręcznie przyskoczył do przyjaciela, łapiąc go za rękę. Michael był większy i silniejszy, jednak spokorniał od razu, puszczając złotą obręcz. – Jasność sama nas wezwała, a etykieta wymaga szat ceremonialnych przy oficjalnych wezwaniach. Nie jesteś już smarkaczem, wytrzymasz.
Nieposłuszne kosmyki zsunęły mu się do oczu, Książę Magów spróbował je zdmuchnąć, a gdy nic to nie dało, z westchnieniem zebrał włosy na kark.
- Powinienem chyba zmienić uczesanie… - powiedział do siebie. – To jest okropnie niepraktyczne.
- Zetnij na krótko – doradził Gabriel, z głupim uśmiechem przekładając w palcach wisior. Razjel pokręcił głową, nawijając czarne pasmo na wskazujący palec.
- Na bardzo krótko! – zaproponował Michał, wyrywając się Archaniołowi Uzdrowień, który poprawiał mu szyty złotą nicią kołnierz.
- Najlepiej zapuść – Rafael przeczesał ręką swoje włosy, okrywające plecy prawie do pasa kasztanowym płaszczem. Razjel wzruszył ramionami, ale nie zdążył już odpowiedzieć, bo wrota Pałacu Tronu znów się otworzyły, jakby na zawołanie. Archaniołowie zastygli w swoich niezręcznych pozach, a gdy nic ponadto się nie wydarzyło, zbliżyli się ostrożnie, nie spuszczając stróżujących Gryfów z oczu.
- Myślicie, że możemy wejść? – Rafael przysunął się bliżej do Michaela.
- Chyba tego od nas oczekują… - Gabriel zmarszczył brwi.
- Może powinniśmy zaczekać na Archonta? – Archanioł Uzdrowień skubał mankiet swojej szaty. Razjel przewrócił oczami, wychodząc naprzeciw.
- Wchodzimy – poparł go Gabriel. – Niepotrzebny nam ten stary nietoperz za przewodnika. Nie jesteśmy już dziećmi!

W pałacu Archanioła Objawień światło paliło się do późna w noc. Czwórka przyjaciół, wciąż w ceremonialnych szatach siedziała przy stole w największej komnacie, wznosząc puchary z winem do kolejnego toastu.
- Za Dżibrila! – huczał Michael, trzaskając kielichem o blat stołu. Na policzkach miał malinowe rumieńce, wywołane trunkiem, złoty diadem z rubinami zwisał mu smętnie z przedramienia. – Za Archanioła Objawień, nowo mianowanego, nominalnego Cherubina!
Gabriel uśmiechnął się, nie pozostając dłużnym.
- Za Michała! – zawołał, uderzając brzegiem pucharu o puchary pozostałych. – Za Pana Zastępów, nowo mianowanego, nominalnego Serafina!
Wybuch śmiechu zagłuszył nawet łoskot opadających kielichów. Razjel wypił swój kielich do dna, wymachując ręką, zanim przełknął.
- Za Rafała! – powiedział z tak doskonale udawaną powagą, że Michał opadł na stół, rycząc ze śmiechu, a Rafael spuścił skromnie oczy. – Za Archanioła Uzdrowień, kolejnego nowo mianowanego, nominalnego Cherubina!
Kolejny trzask, kolejna dolewka. Rafael wstał, opróżniwszy swój puchar.
- Za Razjela! – powiedział dobitnie, uśmiechając się szeroko. Razjel również wstał, kłaniając się wszystkim. – Za Księcia Magów, Pana Tajemnic i jego nową fryzurę!
Rozległ się łomot, kiedy Michał spadł ze swojego krzesła, zanosząc się od śmiechu. Gabriel parsknął w swój puchar, kiedy Razjel dumnie ujął swój ciasno spleciony, krótki warkocz w dwa palce, demonstrując go zgromadzonym.
- Idealne rozwiązanie! – pisnął spod stołu Michał, bijąc pięścią o posadzkę.
- Poczekaj, aż urośnie – zagroził mu Razjel. – Wtedy mi pozazdrościsz.
Rafael opadł na krzesło.
- Nie mogę uwierzyć – powiedział radośnie, opierając głowę na rękach. – Pomyślcie tylko, taki awans, taki zaszczyt…
- O, to nie jest takie najwspanialsze! – kłócił się Razjel, gestykulując przesadnie. – Widzieliście, jaką minę miał Proteza Pana?
Michael zaśmiał się pierwszy, za nim pozostali.
- Myślałem, że go szlag trafi na miejscu! – Gabriel ocierał oczy, nie przestając się uśmiechać. – Pewnie miał nadzieję, że zostaniemy zdegradowani…!
- A tak obszedł się smakiem.
- Dobrze mu tak! – zaperzył się Michał. – Jak on nas w ogóle traktuje!
- Jak śmieci – odpowiedział natychmiast Gabriel, dolewając sobie wina.
- Dzieci? – Rafał przekrzywił głowę. – Jakie dzieci?
Wszyscy roześmieli się głośno.
- Śmieci, Rafałku – Gabriel objął przyjaciela ramieniem. – Słuchaj, co się do ciebie mówi…
- Słucham cały czas…
- Mnie i tak najbardziej zamordowała Sophia – Razjel puścił swój warkocz, odchylając się mocno na krześle. Skrzypnęło, gdy siedzisko balansowało chwilę na jednej nodze. – Wyglądała jakby strzelił ją piorun. Albo jakby miała nas zabić.
- I ciągle poprawiała włosy – Michał zdołał wpełznąć z powrotem na swoje krzesło, przysuwając sobie butelkę. – Myślała, że nikt nie zauważy…
- Byli tacy wściekli, bo się śmialiście – dowodził Rafał, wychylając się do Pana Zastępów po flaszkę. Nastąpiła krótka szamotanina, w wyniku której Michał zachował butelkę, ale znowu spadł z krzesła. Rafał zaniósł się chichotem i opadł z powrotem koło Gabriela.
- Ja się nie śmiałem – Razjel wyciągnął obronnie ręce.
- Nie, wcale.
- Ja się śmiałem – przyznał Gabriel, ponownie wznosząc puchar.
- Ja też! – krzyknął Michael spod stołu, wyciągając rękę z butelką. – Wcale się z tym nie kryłem!
- Panowie – Gabriel nalał sobie trochę wina, wstał, ze wszystkich sił starając się zachować powagę. Razjel otworzył leniwie oczy, Rafał pomógł Michałowi pozbierać się z podłogi. – Zostaliśmy uhonorowani przez samą Jasność. Żyjemy na chwałę Pana i Królestwa!
- Pewnie! – Michael porywczo uderzył pięścią w stół, aż zagrzechotało. Archaniołowie wstali, ujmując swoje puchary. Gabriel wzniósł swój kielich, oczy mu błyszczały.
- Za nas, panowie – powiedział cicho. – Za przyszłość Królestwa!
- Za nas! Za przyszłość! Za Królestwo! – zdawały się wołać puchary, uderzając o siebie z brzękiem. Noc w Szóstym Niebie upływała swoim torem, a pałac Gabriela świecił pośród ciemności dzielnicy niczym gwiazda, rozbrzmiewając śmiechami i ciągłym intonowaniem przeboju „We are the champions” we wszystkich językach wszechświata.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Aisha
urzędnik


Dołączył: 09 Wrz 2010
Posty: 197
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Szóste Niebo
Płeć: anielica/demonica

PostWysłany: Śro 16:26, 15 Wrz 2010    Temat postu:

Mnie się podobało! Very Happy Very Happy Very Happy
Nie jestem specjalistką od literatury, więc nie potrafię fachowo zrecenzować, ale czytałam z uśmiechem na twarzy i przed moimi oczami opisywane sceny się pojawiły, co wprawiło mnie w doskonały nastrój Smile Smile Smile
Poproszę o więcej!!!!


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Velveten
Eon


Dołączył: 30 Wrz 2008
Posty: 1114
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: ŻARY
Płeć: anielica/demonica

PostWysłany: Śro 16:33, 15 Wrz 2010    Temat postu:

Oh. Spodziewałam się gnojenia, ale na to pewne też przyjdzie pora Very Happy piękne dzięki!

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
37percent
Eon


Dołączył: 17 Lut 2010
Posty: 592
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Mroźna Północ
Płeć: anielica/demonica

PostWysłany: Śro 16:33, 15 Wrz 2010    Temat postu:

Chyba zaczął się kolejny sezon na dobre opowiadania. Velve - kłaniam ci się w pas i biję brawo (nie jednocześnie) Very Happy Very Happy Very Happy. Poproszę o więcej, bo nasi kochani archaniołowie w wersjach młodszych to naprawdę zacny temat :3.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Velveten
Eon


Dołączył: 30 Wrz 2008
Posty: 1114
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: ŻARY
Płeć: anielica/demonica

PostWysłany: Śro 16:36, 15 Wrz 2010    Temat postu:

Oh jej...(rozgląda się spłoszona) Mam jeszcze jedno, ale jest takie trochę...bez sensu.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Mnemosyne
Eon


Dołączył: 25 Lut 2010
Posty: 483
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: anielica/demonica

PostWysłany: Śro 16:37, 15 Wrz 2010    Temat postu:

Velve, przepraszam, ale Michał w złotym diademie na głowie skojarzył mi się z Czarodziejką z Księżyca xDD

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Velveten
Eon


Dołączył: 30 Wrz 2008
Posty: 1114
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: ŻARY
Płeć: anielica/demonica

PostWysłany: Śro 16:38, 15 Wrz 2010    Temat postu:

HA HA! MNIE TEŻ! XDDD

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
37percent
Eon


Dołączył: 17 Lut 2010
Posty: 592
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Mroźna Północ
Płeć: anielica/demonica

PostWysłany: Śro 16:41, 15 Wrz 2010    Temat postu:

"Uzdrowicielska mocy Jasności, działaaaaaaj!" *w tle Israfel robi podkład muzyczny na keybordzie*

Taaa...

Velve, dawaj na PW, sama ocenię, czy z sensem, czy bez Wink.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Aisha
urzędnik


Dołączył: 09 Wrz 2010
Posty: 197
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Szóste Niebo
Płeć: anielica/demonica

PostWysłany: Śro 16:41, 15 Wrz 2010    Temat postu:

Jako zdeklarowana wielbicielka Michała muszę przyznać, że jego wizja w diademie i paradnych szatach była porażająca! Very Happy Very Happy Very Happy
Ja go po prostu WIDZIAŁAM!!!!
I Razjel zapuszczający warkoczyk.... Very Happy Very Happy Very Happy Very Happy Very Happy Very Happy


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Mnemosyne
Eon


Dołączył: 25 Lut 2010
Posty: 483
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: anielica/demonica

PostWysłany: Śro 16:43, 15 Wrz 2010    Temat postu:

ciekawe kto mu ten warkocz co rano zaplata. Bo nie sądzę, by miał aż tak długie ręce, żeby zapleść wszystko samemu ;P

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Velveten
Eon


Dołączył: 30 Wrz 2008
Posty: 1114
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: ŻARY
Płeć: anielica/demonica

PostWysłany: Śro 16:44, 15 Wrz 2010    Temat postu:

m'kay ale ostrzegam, jest tak głupie, że nie wiem, skąd mi się we łbie zalęgło XD

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Mnemosyne
Eon


Dołączył: 25 Lut 2010
Posty: 483
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: anielica/demonica

PostWysłany: Śro 16:47, 15 Wrz 2010    Temat postu:

No, dajesz Velve Very Happy

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
37percent
Eon


Dołączył: 17 Lut 2010
Posty: 592
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Mroźna Północ
Płeć: anielica/demonica

PostWysłany: Śro 16:49, 15 Wrz 2010    Temat postu:


Mnemosyne napisał:
ciekawe kto mu ten warkocz co rano zaplata. Bo nie sądzę, by miał aż tak długie ręce, żeby zapleść wszystko samemu ;P


Gabryś mu pomaga XDDD. Ale tak serio, pewnie ma jakąś służącą - albo jego podopieczni magowie mają kurs zaplatania jako jeden ze stopni wtajemniczenia Wink.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Nevermore
Eon


Dołączył: 11 Sie 2010
Posty: 589
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Znienacka!

PostWysłany: Śro 17:22, 15 Wrz 2010    Temat postu:

No ale w sytuacjach "polowych" służących nie ma więc, pozostaje tylko Gabryś. Coś mi mówi, że ma zwinne palce od tego ciągłego kręcenia pierścieniem. Czy właściwie biżuterią ogólnie pojętą, sądząc po powyższym fiku.
A może by tak wsadzić ich młodsze wersje do jakieś fajnej szkoły z internatem? Coś by mi się z Huncwotami kojarzyli.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Ag
Eon


Dołączył: 08 Sie 2010
Posty: 648
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: tam gdzie spadają anioły
Płeć: anielica/demonica

PostWysłany: Śro 17:41, 15 Wrz 2010    Temat postu:

- Idealne rozwiązanie! – pisnął spod stołu Michał, bijąc pięścią o posadzkę.
- Poczekaj, aż urośnie – zagroził mu Razjel. – Wtedy mi pozazdrościsz.
Rafael opadł na krzesło.

Ja spadłam z krzesła XD Piękne XD On są tacy słodcy, wszyscy XD


A jeśli chodzi o zaplatanie warkocza to sama miałam kiedyś warkocz do tyłka wiec spokojnie da się samemu zrobić Wink


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Nevermore
Eon


Dołączył: 11 Sie 2010
Posty: 589
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Znienacka!

PostWysłany: Śro 17:52, 15 Wrz 2010    Temat postu:

Dać się da... Ale dla zręcznych palców Gabrysia Razjel chętnie uda niedojdę.... Twisted Evil

A są słodcy i nieświadomi serce


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
37percent
Eon


Dołączył: 17 Lut 2010
Posty: 592
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Mroźna Północ
Płeć: anielica/demonica

PostWysłany: Śro 17:55, 15 Wrz 2010    Temat postu:

Nevermore, po raz kolejny... NIE KUŚ TEGO OTO PROCENTA XDDD.

... A poza tym chyba zbaczamy w offtop *rozgląda się nerwowo*


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Nevermore
Eon


Dołączył: 11 Sie 2010
Posty: 589
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Znienacka!

PostWysłany: Śro 18:13, 15 Wrz 2010    Temat postu:

Procenciku mój słodki, ja to robię specjalnie. Chętnie poczytam kolejne opowiadanko spod Twojego pióra, bo to czytało mi się niezwykle lekko i przyjemnie.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Ag
Eon


Dołączył: 08 Sie 2010
Posty: 648
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: tam gdzie spadają anioły
Płeć: anielica/demonica

PostWysłany: Śro 18:18, 15 Wrz 2010    Temat postu:

Ja też! Very Happy

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Velveten
Eon


Dołączył: 30 Wrz 2008
Posty: 1114
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: ŻARY
Płeć: anielica/demonica

PostWysłany: Śro 22:56, 15 Wrz 2010    Temat postu:

Ło matko jedyna. Ja wiedziałam, że z tym warkoczykiem, to przesadziłam... Very Happy

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum .:: SATOR ::. Strona Główna -> Fan fiction i fan art / Fan fiction Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony 1, 2, 3  Następny
Strona 1 z 3

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
deox v1.2 // Theme created by Sopel & Download

Regulamin