.:: SATOR ::.

Lukseja

Na pewno na czarno.
Jak go spotkam... w ryj. No po prostu nie przejmując się, przyłożę kobiecie i on dostanie w ryj.
Za zniszczenie swoich cholernie pięknych zielonych włosów!

Paulela

wiecie co? nie pisało, na jaki 'się pofarbował', ale moim pierwszym skojarzeniem był róż <nie bić!>... nie wiem czemu!... tak wyszło xD
<w końcu dopiero dzisiaj przeżywam Zbieracza, nie to, co wy, szczęściarze!>
Lux, nie załamuj się, pewnie to był czarny Wink

...

Lukseja

Ale ja kochałam te jego zielone z fioletowym! Debil, ciota jedna się zrobił na... Razjelo_lucka jakiegoś...

Verso Black Rose

Jak dla mnie to on się pofarbował na jakiś odcień brązu, bo czarny mi do niego za cholerę nie pasuje. >.>

A tak w ogóle to w książkach wszystko ładnie wygląda, wystarczy stwierdzić, że ktoś się pofarbował i problem z głowy.
A co np. z brwiami, albo rzęsami?
U Daimona czarne brwi to od biedy by uszły, ale co z takimi seledynowymi? XD
Mnie śmieszy wizja Asmodeusza sprawdzającego czy mu jakieś zielone włoski na brwiach nie zostały. xP

A tak w ogóle to moim zdaniem bez sensu Asmo męczył się z tymi soczewkami.
Chciał odgrywać ekscentrycznego antykwariusza, nie?
Na jego miejscu bym wszystkim wmawiała, że to te fioletowe oczy są wynikiem noszenia soczewek. ^^

Strzyga

Właśnie też sobie myślałam, że ludzie to teraz dziwniejsze soczewki noszą... Tylko że takie jazdy to raczej w subkulturach, a on chciał za ekscentrycznego, ale jednak w miarę poważnego i poczytalnego człowieka robić Wink

No i nie mógł tego magią zmienić?

Kruk_Śmierci

a może Mod chciał po prostu ograniczyć magię do minimum, co by go za szybko nie znaleźli-- jak Daimon, ciągle rozważający jak Razjel może go na magię złapać. Tyle, że po namyśle.... Asmo używał magii do 'zagarniania' artefaktów ; p

37percent

To nie była magia, tylko Urok Osobisty, nazywajmy rzeczy po imieniu Wink

... Mam wrażenie, że odbiegamy od tematu ^^"

Kurczę, fajna dyskusja i chętnie bym się dołączyła, ale nie wypada mi robić OT, więc tylko czujcie się lekko skarcone Razz

P.S. Na czarno. Inny nie chwyci na naturalnie seledynowe włosy. Very Happy

M.

Lukseja

Rzęsy, brwi -to też musiało być złapane, pewnie henną.
<chlip> Jedyne, co mnie pociesza, to że wiecie... no, na pewno nie wszędzie farbował te włosy XD

Verso Black Rose

Strzyga

37percent

Żeby ta cała rozmowa była chociaż trochę mniejszym OT, do słownika można dodać...

Włosy Asmodeusza - twór o domyślnej barwie seledynowej, który zazwyczaj przyozdobiony cieszy oczy fanek; obecnie brutalnie potraktowany farbą do włosów, przed czym broni się dzielnie wypuszczając odrosty.

Wink

Lukseja

Rozmawiałam znowu z Paulelą, ona dobrze działa na moją kreatywność. Proponuję związek frazeologiczny, już nie tak śmieszny jak poprzednie.
Znacie takich ludzi, sami jesteście takimi ludźmi. Kompleks Pana Boga. On cierpi, ona cierpi, aja pomogę. A jak nie mogę pomóc, to się załamuję i w ogóle jestem beznadziejny. Bo ja powinien być w stanie pomóc wszystkim, każdemu. Mam nadmiar odpowiedzialności i muszę coś z nim zrobić.
Innymi słowy: Nie bądź Gabrielem!

Strzyga

O, rzeczywiście tak mam Laughing

Paulela

No pięknie! Teraz będę się przedstawiać 'Mów mi Gabryś'.
Kto chce, niech daje! W końcu kompleks Boga już mam... <spojrzenie zielonych oczu, mróżą się niebezpiecznie, wiercąc przeciwka>

Mnemosyne

Yy, nie chcę brzmieć zarozumiale, ale to się nie nazywa kompleksem Boga Rolling Eyes

kompleks Boga to coś zupełnie innego. A ten "syndrom", jaki rzekomo posiada Paulela to bardziej prometeizmem bym nazwała. Ewentualnie bardzo naciąganym kompleksem Mesjasza.

Lukseja

My tu się nie opieramy na wiedzy podręcznikowej, tylko tworzymy własne pomysły, czy muszą się zgadzać z jakąś nauką na ten temat? To w końcu słownik fanowski.
Przy scenie balkonowej Gabriel boi się, czy być może nie popełnił błędu, być może Jasność chciała wszystkich dead. Razjel celnie pyta, czy Gabriel sądzi, ze gdyby Jasność naprawdę chciała skończyć świat, to czy on by to powstrzymał.
Ja to nazywam kompleksem Pana Boga, ale przecież tak jak Lampa, Świecznik i Żyrandol są synonimami, inne określenia na to chyba też mogą być?

Mnemosyne

Ależ ja nie zabraniam używać tej nazwy. Po prosty wypaczeie zawodowe czasami bierze górę nade mną Wink

Velveten

Nie wiem, czy Paulelka zwróciła uwagę, ale mnie rozbawiło doszczętnie...
Dziewica orleańska - czyli wizja Rafałka w habicie do kolan... Very Happy

W ogóle to określenie strasznie do niego pasuje, w ogóle do jego "gigantycznej" roli w Zbieraczu number 1...

Paulela

*_*... ta wizja, Velve, będzie mnie prześladowała...

Lukseja · Wysłany: Nie 15:09, 21 Mar 2010 Temat postu:

Rafael Dziewicą Orleańską... <kmini> Dobra! Może być Very Happy

A poza tym, z wczorajszego czatu, autorstwo percent: Trzy stopnie terrou: Terror, Horror i Gabryś xD
I genialne zdanie Marciny, w słownikach powinny też być przysłowia xD
"Nie taki diabeł straszny jak jego matka" - O kim mowa, wiadomo xD