.:: SATOR ::.

ABS

Nie mam pojęcia jak Wy do tego podchodzicie, a ciekawa jestem bardzo Smile

. Mnie osobiście drażnią popisy w stylu "jush" itp. Tak samo jak ortografii brak ;p. Gdyby nie seg i jego blog "Na szkrzydłach głupoty" możliwe, że i ja pisałabym w stylu koFFanych blogasków, jednak coś mnie od tego uratowało ;p.

Caspis

Też kiedyś pisałam "niom" i w ogóle, to było jeszcze za czasów... o matko! jak z Internetem łączyłam się za pomocą modemu. Czyli dawno to było. A czemu nie jestem teraz sweet pokemonkiem? Chyba z tego wyrosłam Smile

Osobiście nie cieprię traFFQi i innych wymysłów, ortografia to dla mnie świętość, tak samo jak mówienie poprawnie - spytajcie mojej rodziny, za każdym razem poprawiam ichne "włanczanie", "wziąść" i temu podobne sprawy Wink

Kaczuszk@

Błotko

ja piszę niestarannie - czesto mi się plączą klawisze pod palcami - czesto zamiast a piszę "ą" i takie tam ale to nie świadomie. Co do takiej durnowacizny jak pisanie jakiś tam "koffany" czy coś to cóż każdy robi to co lubi i wolno go za to potępiać Smile

Kaczuszk@

Surin Atariel Teannar

mnie tez się plączą, ale cóż, nie lubię "jush", to chyba przywara dziecinnych rooSHooFFyCh laleczek _^_

Cóż, nigdy nie byłam jedną z takowych <;
Slangi młodzieżowe są straszne, casem nie rozumiem tego, co czytam na tych blogach...

ABS

Caspis

Kaczuszk@

Marcina

Ja zazwyczaj staram się pisać poprawnie. Wyjątkiem jest gg, w którym nie stawiam żadnych znaków interpunkcyjnych, a litery skaczą mi pod palcami Smile

Po za tym - choć nie używam trawki, ani dziwnych rzeczy typu "jush" i "tesh" to bez poczucia winy posługuję się zwrotem "nom" i "spoko".
Przyznaję się bez bicia Smile

Shamann

Ach te pieprzone 'Bravo Girl'... co one zrobiło z naszym pięknym językiem...

Kaczuszk@

Uważasz, że to wszystko wina "Bravo Girl"? Dlaczego niby?

Lara Dorren

Ja kiedyś (jakieś 5 - 6 lat temu) miałam manię pisania właśnie "oo" zamiast "u", sh "zamiast "ż", "y" zamiast "j" itd. Czyli np. zamiast "już" napisałabym "yoosh". Koszmar. Na szczęście z tego wyrosłam Wink

Czasami pisze z polskimi znakami, a czasami nie, zależy jak mi się chce Wink

Ale nie znoszę błędów ortograficznych w Internecie. Ani w ogóle nigdzie.

Brethil

Zdaża mi się robić błędy, albo pisac niestarannie z rozpędu, ale zazwyczaj można mnie zrozumiec. A nowomowy nie cierpię, nie trawię, nie rozumiem i tępię. I ogólnie uważam za najczystrzą głupotę.

Asmodeus

przynajmniej nie będziesz mnie ścigać za ortografie jak Kaczuszka (ale z jej pochwał wynika że już się poprawiłam w tych sprawach Smile

)

Brethil

Nie będę, bo sama miewam z tym problemy.

Kesseg

Nie lubię tego typu udziwnień, choć po prawdzie mam kilka "słówek", których czasem używam np: "yay", "nom", "yow". Co do ortografii i interpunkcji to nigdy nie były one moją mocną stroną i zdarza mi się robić naprawdę paskudne byki, ale przez większość czasu skutecznie się pilnuję.

Asmodeus

dzięki nie jestem osamotniona (to w kwesti byków)

Verso Black Rose

W internecie? W internecie z reguły nie klnę, bo mi jakoś tak głupio. X)

Asmodeus

ja klnę jak szewc chociaż na forum staram sie chamować