.:: SATOR ::.

Marcina

Trudno mi uwierzyć, ale skoro tak twierdzisz... Wink

Kaczuszk@

Idę jutro na bal! Very Happy

Exterminans

Mam ferie! Dożyłam! Very Happy

Marcina

Dziś jest Szczęśliwy Dzień. W sumie - był ;D
1) dowiedziałam się, że zdałam wszystko w tej sesji. I to w pierwszym terminie! Gloria! Very Happy

2) pierwsze zajęcia w nowym semestrze, a ja już dostałam 5 (niestety nie do indeksu, tylko do "kajeciku" matematyczki, ale co tam Very Happy

)
3) wreszcie kupiłam sobie płytę, na którą polowałam, ha ha ha Very Happy

Dzień na plus! Smile

O-Ren

Kupiłam ''Zbieracza'' jejejeje! Laughing

mam farie!! Jejejeje.

Issay

O-Ren, najpierw przeczytaj, potem się ciesz ;p

O-Ren

Ja się cieszę z każdej pierdoły xD

Kaczuszk@

Mam za sobą poprawkę z historii - jeszcze nie wiem, czy ją zdałam, ale przynajmniej mogę się na chwilę oderwać od moich historycznych notatek. Very Happy

Lukseja

MOJA MATKA POJECHAŁA! DO ZAKOPANEGO! CAŁA POLSKA BĘDZIE MNIE OD NIEJ DZIELIĆ! DO NIEDZIELI!
HALLELUJAH, POWIADAM WAM!

Kaczuszk@

Lux - to co, zapraszasz nas na imprezę? Wink

A ja dzisiaj pożytecznie wykorzystałam jedno półtoragodzinne okienko, więc jestem z siebie dumna. Smile

(Drugie półtoragodzinne okienko przegadałam z koleżanką, niach, niach.)

Marcina

Khem. Siadłam do rysowania i wyszedł mi, uwaga:
neurotyczno-melancholijny-lekko-dziewczęcy-Gabriel.
Są osoby, ktorych nie powinno dopuszczać się w pobliże ołówków ^^
Nie zamieszczę, bo skaner jest trudno osiągalny a Gabrys tak dziwny, że by się wam po nocach śnił Smile

37percent

Co to znaczy: "Nie zamieścisz"? Chociaż zdjęcie zrób albo coś... *robi wielkie oczka*

Marcina

Może, kiedyś, Martini Wink

A w ogóle to z radości: wykłady z makroekonomii prowadzi Gabryś.
Niestety, doktor. Niestety, doktor Lidia Gabryś xD
A gdy zobaczyłam nazwisko, liczyłam na młodego, czarnowłosego doktora... Very Happy

Strzyga

Oj, ależ to urocze, Marcino... XD (zaraz przyjdzie moja mama, ochrzanić mnie, że ona próbuje spać, a ja dostaję jakichś ataków za ścianą... no ale nie mogę przestać chichotać^^)

Ech jo, tak się zastanawiam, czy się własną gabrysiową historią nie podzielić... ale to by raczej do tematu złostek poszło.

Marcina

Oj.

A ja się cieszę, bo jednak operacja opisana w złostkach i bąsach nie musiała zostać przeprowadzona. Mama ma bardziej humanitarne metody od mojego ojca, zapakowała mi łapkę w jakąś maść, zabandażowała i siedzę Very Happy

Kaczuszk@

Zdałam wreszcie egzamin z historii i mogę oddać wypełniony indeks do dziekanatu! Mr. Green

(W dodatku oceny całkiem ładne w nim mam, pomijając to 3 z historii i 3+ z poetyki...)

Issay

To będzie okropna, paskudna i przesycona radością autoreklama. Zadebiutowałam w Qfancie tekstem o...fanfiction.

[link widoczny dla zalogowanych]

<oddala się z wyrazem szczęścia na mordce>

37percent

Gratulacje, Issay Very Happy

*już sobie otworzyła, będzie czytać*

Mimo, że mam mało powodów do radości w dniu dzisiejszym, to dodam coś od siebie do wspólnej puli: kupiłam przed godziną "Dodekafonię" Strachów... I póki co nie jestem zawiedziona Very Happy

Marcina

Ładny tekst Smile

Gratulacje, Issay!

jiraz

ciekawy tekst, fajnie by było go rozwinać^__^