.:: SATOR ::.

Marcina

Ufff, dziś radości do kwadratu.
"Moi chłopcy" czyli kumple ze studiów pozdawali prawie wszystko (jeszcze jeden wynik i jeden egzamin przed nimi) - a na 100% mogą podchodzić do poprawek we wrześniu jakby co, więc jest dobrze.
A ja *miszcz nad miszcza* mam w indeksie 14 piątek i nic innego (w tym pięc 5 z egzaminów i jedną z zaliczenia), co sprawia, że ten semestr końćzę na średniej 5,0 a rok na śrenidej 4,55.
Co z kolei zapewnia mi stypendium w wysokości 240 zł/mies. (o ile nie zmieną stawek).
Dla równowagi moje życie osobiste jak zwykle zdycha łagodnie, ale to stan permanentny xD

Life is good Smile

Kaczuszk@

Gratulacje, Marcino! Very Happy

Ja nie mam samych piątek, ale z mojej trói ze literatury średniowiecza i renesansu cieszę się chyba nawet bardziej, niż z piątki z literatury baroku. Miałam szczęście, że mnie przerzucili do innego egzaminatora, bo pierwotny niewątpliwie by mnie uwalił... A zdawał się być takim sympatycznym starszym panem...

Marcina

Nie wiem czy to radość, ale chyba jednak tak; dziś nastąpiła "rozmowa ostateczna" między mną a pewnym panem. I dobrze. I lepiej chyba tak, niż inaczej.
Chyba.
Ale mimo wszystko raczej tak. Raczej się cieszę.
Mogło być gorzej... Wink

Paulela

Osoby o słabej psychice... nie, nie czytajcie tego *_* - efekt oglądania pod rząd Twilight i Star Trek'a.

Nie jesteśmy jeszcze pewne (ja i Sayuri-chan) czy to 'radość' czy już perwersja, ale po oglądnięciu nowego Star Treka analizowałyśmy możliwość, cytuję, "przelecenia Spocka" xD.( Tak, wiemy, że to chore, powstrzymajcie się od psychoanalizy - możliwość przelecenia Kirk'a już została przeanalizowana xD) A co wy o tym myślicie Very Happy

?

P: Ale serio. Ten gościu ma odpowiednie atrybuty! No i ten jego wzrok, aż się gorąco robi! Ach, a te jego usta, cud miód i orzeszki... i nogawki - co za sex! I ten jego super-nadajniko-mikrofonek!

S: Kurde widząc co napisała Paulela mam dylemat... Powiem szczerze ja nic nie widziałam! Przez cały film próbowałam ale jego brwi mi przeszkadzały xD.

P: Ale to nielogiczne! <mina a'la Spock - czyli cały czas ta sama>

S: To fascynujące :p < tak, owszem ta sama jak Patyson>

P: Spock to prawdziwy poeta! Używa tylu nadzwyczajnych epitetów, metafor, co za ekspresja! Nawet doktorek zaznaczył, że to urodzony twórca *_*. Pokłony bijcie!

S: Taa... Poeta z niego nieziemski i ten intelekt. Nawet laski w cyber windzie potrafi wyrwać jednym ruchem bioder... których nie widziałam -_-'' <zgon>.

P: mrauuuuuuuuuu

S: -_-'' <w ciągu dalszym zalicza zgon>

Sayori_Chan

Paulela, przez ten wieczór będę miała koszmary jak przyjadę do domu... Nic tylko Spock mi się śnić będzie tak jak Kasi Scooter.... xD
No i epickie teksty Spock'a:
To jest logiczne! >.<'

Lukseja

Ej, młode, na Facebooku jest taka grupa - PIŁEŚ, NIE PISZ:D
Nie dołączajcie do niej, mam radochę z was Very Happy

Kaczuszk@

A mnie sprawia ostatnio radość portal [link widoczny dla zalogowanych] Dostałam przedwczoraj swoją pierwszą postcrossingową pocztówkę - z Manchesteru! Very Happy

Paulela

Dzionek nastał a my znów w akcji, Star Trek oglądnięty drugi raz Very Happy

...

S: Taa... A scena z młodym Spockiem ósmy raz obejrzana xD

P: Jak ja kocham ten jego sposób kłótni, bierzcie z niego przykład ludzie, ja wam mówię *_*! I ten zaje****y klosz w którym tak uroczo widzać jego rajtuzki ... umarłam z miłości do tego Wulkanity, whoaaaaaaaaaa

S: O_O'' Klosz i te jego pończoszki... Czemu mi to podchodzi pod skłonności pedofilskie XDDD Czy jakoś tak xD
I LOVE YOU SPOCK!!!

P: <pisk rozgrzanych fanek na widok prawej nogawki Spocka *_*> czy wszyscy Wulkanici są tak dobrze uposażeni Wink

? Coś Spock wspominał o przedłużaniu rasy, a my z Sayori możemy być Romulankami chętnymi do eksyperymentu Very Happy

S: To znaczy, że będziemy łyse z dziarami na twarzy, biegać do okoła Kirk'a i Spocka, wymachując w górze toporkami?! X_X

P: a Kirk do Spocka "To Twoje obiekty eksperymentalne? Bez pochłaniacza inrecyjnego wyglądają inaczej <zonk>" Spock: " Muszę dbać o gatunek <ta sama mina przez całe 12 sekund w scenie>xD"

S: Ale ten pochłaniacz to była jakaś część statku, chyba? xD

P: Ty zdrajco, jak pierwszy raz oglądałaś też udawałś że wszystko rozumiesz, a teraz się wychylasz... I SI JU!!! A tak swoją drogą, to takie coś, co pochłania energię i tworzy barierę magnetyczną.. dlatego byłyśmy rozmazane xD.

S: E tam, ja zawsze udaję, ze rozumiem. A co, niby taki Spock wszystko jarzy?!

P: No oczywiście, że tak *_*... co za beznadziejne, żalowe, lamerskie pytanie :"P... Kinga.. to było logiczne!

S: I fascynujące ;]

P: To co? Teraz Star Wars? Potem znów Star Trek, ale stary Very Happy

? Lecimy po Kirku i Spocku.. co za ciacha.. whoaaaaaa!

S: Czemu oni zawsze mają coś do tych gwiazd xD Ja powiem szczerze... boję się i będę jak Edzioch Patyson...

P: Wszysctko schodzi na psy.. nawet krwiożercze wampiry to teraz łzawe cioty... co za świat!

S: Hmm... Łzawe cioty? Jakoś mi się to dziwnie kojarzy. Źle mi sie kojarzy xD

P: I LOVE YEA PHILIP MORRIS!

i na tym skończymy...

S: Ta i żyjcie długo i w dostatku. <Zacytowałam Spocka, koniec świata>

<dobra, idziemy poeksperymentować xD>

Sayori_Chan

Tak sobie teraz myślę, że trzeba będzie to powtórzyć Paulinko ^^
Tylko tym razem błagam nie Spock!!! x_X''

Mnemosyne

Spędziłam dzisiaj trzy godziny u fryzjera Very Happy

To lepsze niż seks.

Lukseja

Mnemo, niszczysz moją wiarę w konieczność utraty wianka.
A jaka fryzurka? Very Happy

37percent

Fryzjer zarządzony ot tak czy żeby nie usmażyć sobie głowy przez zbyt duże ilości włosów? Wink

A na marginesie: Wena mi wróciła~!! I to jest dużo lepsze niż seks XDD.

Mnemosyne

Fryzjer dla czystej próżnej przyjemności, tak na lato, na odświeżenie brzydkiej Mnemo xD A fryzurka dość krótka, z pazurem, czarno-wiśniowa. Ooh, już się soboty nie mogę doczekać, jak czerwona kiecka i wiśniowe włosy będą robić furorę na bibie.

Kaczuszk@

A ja mogę czytać wreszcie książki dla przyjemności ("Niewidoczni Akademicy" Pratchetta, "Upiór Południa" Kossakowskiej, itp.) - to jest dużo lepsze, niż seks! Mr. Green

Mnemosyne

Za chwilę wynajdziemy całą listę rzeczy/czynności lepszych niż seks xD tylko może się to odbić niekorzystnie na hormonalnej stronie naszych osobowości.

Kolejne lepsze niż seks, a właściwie dające doznanie orgazmiczne - solówki Kirka Hammetta Twisted Evil

no, przynajmniej dla mnie.

A żeby off topu zbyt wielkiego nie robić, to moją radostką na nadchodzące dni są:
1) jadę dzisiaj do wrocka na oblewanie ze współlokatorką naszych obron i końca studenckiego życia; nie ma to jak babski wieczór z % (niestety, tym razem nie mam na myśli ciebie, Procent. Aczkolwiek zapraszam, wpadaj!)
2) jutro widzę się z moją przyjaciółką i planujemy zrobić z siebie kompletne idiotki, czy raczej idziemy zebrać materiał badawczy na temat nastoletnich idiotek zafiskowanych oralnie - czyt. idziemy na "Zaćmienie" XDDD tak, full premedytacja, zamierzamy się nabijać, rzucać majtkami w ekran, a potem zrobić zdjęcia nastkom z czerwonymi szkłami kontaktowymi
3) w sobotę wielka rodzinna biba grillowa i zobaczę się z moim "siostrzeńcem", który podobno już zapiernicza na nóżkach jak sprinter, a dopiero jego roczek oblewać będziemy
4) jak w niedzielę nie będę miała po sobocie kaca mordercy, to planowo wygrzewanko nad wodą!

Marcina

Mnemo - boję się, że się rozczarujesz, byłam dziś na Zaćmieniu o 9.30 i było zaskakująco spokojnie Very Happy

Daaaawno się tak nie uśmiałam jak dziś (choć chyba nie zawsze w odpowiednich momentach...).

BTW. CO one widzą w tym Pattisonie? Przecież on brzydki jak nie przymierzając noc jest.

Mnemosyne

Marcino, ja z góry zakładam, że się rozczaruję Very Happy

ale to już taka tradycja, byłyśmy się ubawić na poprzednich częściach, to i na tę pójdziemy. Przynajmniej się odmłodzimy xD

W Pattinsonie co widzą? Szczerze powiem, że nie wiem. Myślę, że to taka masowa histeria. Jest bożyszczem, kimś kultowym na obecną modłę i czasy, więc po prostu wypada sikać po majtkach na jego widok. A piękny nie jest, to fakt. Przy czym z czystym sumieniem przyznam, że to mi się w nim podoba. Nie żebym za nim sikała, ale pasuje mi, że nie jest chodzącą reklamą Colgate, jak ten co gra Jacoba (Taylor jakiśtam) czy jakiś tam laluś z High School Musical. Pattinson jest przeciętny, nie wyrzeźbiony, nie piękniutki, taki przeciętniak co to go można spotkać na ulicy, a nie trzeba się szarpać na vipowskie biby w LA. I niestety szkoda, że gra tego Edwierda, bo chłopak potencjał ma (odnoszę się do roli w "Remember me", ktorą mnie pozytywnie zaskoczył).

Efcia

Moje radości dzisiejsze i wczorajsze- skosiłam trawę w ogrodzie, robiąc to w samo południe (chciałam się z premedytacją totalnie zmęczyć i udało mi się to z nawiązką). Obejrzałam "Ojca chrzestnego" z komentarzem reżysera i dowiedziałam się mnóstwa ciekawych rzeczy. Zrobiłam (po tygodniowym supłaniu) kosmetyczkę na szydełku. Otworzyli Rossmana niedaleko mojego domu i wreszcie nie muszę latać przez pół miasta...
A jutro urządzam grilla z przyjaciółkami (połączony z oglądaniem filmów, najlepiej jakiegoś bollywooda Twisted Evil

).
I jeszcze czeka na mnie dzisiaj deser w postaci przepysznych truskawek Very Happy

Issay

Smućmy się i żałujmy, gdyż światu zabrakło kolejnego singla.

Innymi słowy, pół dnia umierałam ze śmiechu. Lux wpadła jak śliweczka w kompot truskawkowy i nie ma już nic do gadania.
Gratulacje Smile

A, matura poszła mi dobrze, ale o niej nie gadam, bo mogę pluć jadem.

Mnemosyne

Lux straci wianek! To takie wzruszające... <Mnemo ociera łzy białą, haftowaną chusteczką> Nasze małe Luxiątko się zakochało. Buzi buzi.

Ale stan singli się wyrównuje, bo od jakiegoś czasu ja jestem wolna i odkurzam wianek xD