.:: SATOR ::.

Lukseja

Niestety. Wyeliminowałam z siebie na stałe czwórkę, tylko po to by zaczęła mnie nękać jedynka. to okropne być kimś takim. Teraz chciałabym wpaść w ósemkę, bo jak szkoła przyjdzie, muszę być skuteczna. I jak znam siebie, za dwa tygodnie już ósemką będę. Mam kowalną i wieloaspektową osobowość. Niestety, także depresyjną, tak zwaną "niezdrową" co mnie zwyczajnie wkurza. Może jutro napiszę szerzej, bo teraz muszę już zwolnić komputer. Dziękuję za zainteresowanie, Verso:)

Jeżeli jesteśmy bardzo, ale to bardzo zestresowani, możemy na stałe zmienić enneagram w typ, który na przykład jest naszym punktem stresu. Albo zmienić enneagram, bo zrozumieliśmy inny punkt widzenia i uznajemy go za lepszy. Możemy też jakimś typem nigdy więcej nie być, ponieważ zrozumiemy co jest w nim głupie i będziemy już "ponad to". Ja w ten sposób nie bywam już czwórką, dzięki Bogu. Wszystkie typy, dosłownie wszystkie, wyjąwszy 3, 6, 9 wychodzą mi w teście regularnie. Ale na ten etap życia tak czy siak jestem piątką (ale niezdrową i to mnie wkurza). Poza tym piątka ma zablokowany ośrodek działania, a trochę odblokowany ośrodek emocji.
Generalnie każdy typ ma ośrodek najsilniejszy, wspierający i zablokowany. Mogą być to ośrodki intelektu, emocji i działania. Na przykład - dwójka ma pierwsze emocje, potem działanie, a w ogóle zablokowany intelekt. Ale akurat 3, 6 i 9 są specyficzne, ponieważ ich najsilniejszy ośrodek jest zablokowany, a pozostałe dwa są wspierające. W wypadku trójki są to zablokowane, a najsilniejsze emocje, 6 -zablokowany i najsilniejszy intelekt, dziewiątka w identyczny schemat - działanie. Pozostałe ośrodki są obydwoma wspierającymi.
Można też odblokowywać ośrodki emocji, co według mnie jest właśnie czymś, co może dać sens życia. Ponieważ postrzeganie świata bez blokad jest wspaniałe, wtedy już sens znajduje się sam.
Niestety, ja nie potrafię mieć wszystkich ośrodków odblokowanych, więc muszę teraz wskoczyć w inny typ, by zadbać o inne rzeczy na co dzień.
Emocji to ja mam dosyć, dziękuję bardzo. A za mało działam w swoim życiu, więc teraz staram się wpaść w ósemkę, bo ósemka ma główną sferę działania, a wspierającą intelektu i kompletny brak emocji, co szczerze mi odpowiada. Postaram się też nie wpaść w niezdrową ósemkę, co byłoby straszne dla mnie i mojego otoczenia. Mam zamiar być typem przeciętnie zdrowym.
Polecam każdemu poczytać o swoich ośrodkach zgodnych z typem. A także o zdrowych i niezdrowych typach. To może pomóc wiele wam wyjaśnić Smile

Verso Black Rose

Łał. Całkowicie zdrowe dziewiątki muszą być naprawdę niezwykłe. Myślę, że to dobry cel dla mnie. Smile

Aktualnie oscyluję w poziomach przeciętności, choć widziałam u siebie pewne cechy pierwszego poziomu niezdrowych dziewiątek i nie jest to nic fajnego.

Będę musiała się dobrać do tego mojego wiecznie uśpionego ośrodka działania, bo jeżeli jeszcze jeden rok będę uciekać przed rzeczywistością i obowiązkami, to skopię wszystko na całej linii.

Ale jestem dobrej myśli. Wink

Zapoznanie się z enneagramem pozwoliło mi zastanowić się nad sobą i wyraźniej dostrzec popełniane przeze mnie błędy. Teraz tylko pozostaje się z nimi mierzyć (co przy moim dziewiątkowym lenistwie będzie niestety trudne xP).

Jeżeli uda Ci się być zdrową ósemką to super. Życzę powodzenia Lux. Smile

Mi osobiście ten typ by nie odpowiadał, ale to zawsze lepsze niż jedynka. XD

Lukseja

Samael to 8w7 moim zdaniem. W ogóle, da się ich przyporządkować. Na przykład - Rafel to dwójka, Razjel zdrowa piątka, Lucyfer przeciętna czwórka, Gabriel... powiedziałabym odblokowana, ale zmęczona przeciętna dziewiątka. Michael - zdrowa trójka.
Ale prędzej zrozumiem rachunek różniczkowy niż pojmę jakim typem jest Asmodeusz. Zbyt wiele typów się w nim miesza.
Powiem ci,Verso, że mi ósemka wcale nie odpowiada. Najbardziej chciałabym być odblokowaną dziewiątką, ale to dla mnie za trudne:) A ósemka jest skuteczna... o nic więcej mi nie idzie. A przed niezdrową ósemką jestem dobrze zabezpieczona.
Generalnie wszystko jest lepsze niż jedynka. Wszyscy psychopaci, których znam, to o dziwo jedynki.
Verso, nie wyobrażasz sobie nawet jak się cieszę, że dopadła cię jakaś refleksja, a w konsekwencji plany i realizacje tychże. Takie właśnie sytuacje uważam za codzienne cuda, wcale nie małe Smile

Verso Black Rose

Lukseja

Gabriel ma emocje, a ósemki ich nie mają. Dlatego jednak uważam, że jest dziewiątką. A poza tym, jest kilka cytatów w Siewcy o tym, że jest zmęczony. Dziewiątki często są zmęczone - bo czują się wykorzystywane z lekka, gdy muszą na bieżąco działać. Dlatego jednak ogarnięta dziewiątka, podtrzymuję.
A Rafael musi być dwójką... jest taki słodki i kochany. Ale dziewiątki i dwójki wyglądają czasem podobnie.
A powiem ci szczerze, że owszem, mieszam w osobowości dla skuteczności. W tej chwili nie ma dla mnie nic ważniejszego, niż realizacja planów. Skuteczna nauka, płatna praca, i zero wolnego czasu. Bo jak mam wolny czas, zaczynam myśleć o swoim domu rodzinnym, co jest jak rozpatrywanie Katynia i jego ofiar. W tej chwili mieszanie w osobowości to dla mnie kwestia przetrwania.
Nie wyobrażam sobie sytuacji, w której skuteczność działania nie będzie moim priorytetem. Co najwyżej mogę po pewnym czasie odczuć brak emocji typowy dla ósemki. Wtedy podejmę skuteczne działanie, by te emocje znowu odzyskać.
Tak naprawdę nie o to chodzi, by zmieniać typ, lecz o to, by odblokować na stałe wszystkie ośrodki inteligencji, bez względu na typ. Ale, niestety, jako typowa piątka nie mogłabym tego zrobić. Bo siedziałabym i myślała nad za i przeciw. A potem jeszcze raz. A potem doszłabym do wniosku, że nic już nie rozumiem. I w końcu nic bym nie zrobiła.
Moje życie przypomina życie człowieka w klatce. Oczywiście, najłatwiej jest z niej wyjść, ale jest to niemożliwe. Więc można wychodzić tylko psychicznie. Stąd te wariacje osobowości.
A tobie Verso życzę powodzenia w byciu dziewiątką Smile

Verso Black Rose

Lukseja

Chcę się pochwalić. Jak zwykle, zmieniłam enneagram. Tylko że ja rzadko zmieniam go na dłuższy okres czasu, około pół roku. A teraz czuję, że z tym typem zostanę na długi czas. Jest to 3w4, co idealnie odpowiada moim obecnym ambicjom. Nie wspominając już o tym, jak przyjemna jest blokada uczuć, spokój i profesjonalizm.
Czuję się w tym typie, jakbym cały czas była cynikiem zbyt obojętnym na świat i zajętym własnym życiem, by wygłaszać złośliwe uwagi.

Kaczuszk@

A ja muszę się przyznać, że patrzę na Twoją, córko_lucyfera, i Verso dyskusję z szeroko otwartymi ze zdziwienia oczami. Jakoś nie potrafię zrozumieć, w jaki sposób można świadomie zmienić swoją osobowość. Bo to, że osobowość każdego z nas z czasem ulega przemianie, nie jest niczym dziwnym - dzieje się to głównie pod wpływem życiowych różnych doświadczeń. Ale żeby tak zmienić się samemu, na zawołanie? Postanowić: "Nie chcę już być 4w5, będę bardziej otwarta na ludzi, nie będę zwracać tyle uwagi na moje emocje i przeżycia wewnętrzne, nie będę się użalać nad sobą"? Nie wydaje mi się to możliwe, przynajmniej w moim przypadku.

Kesseg

U mnie obserwuję różnice są zauważalne. Gdy pierwszy raz zrobiłem enneagram wyszła mi ósemka.
Kiedy robiłem dla was ostatnio wyszło 7w6.

Ale wiele zależy nawet od tego, która osobowość we mnie dominuje w danej chwili a to nierozerwalnie związane jest z humorem w jakim się znajduję.
Jak zrobiłem jakiś czas temu wyszło mi 4w5 xP
Po zmienieniu kilku odpowiedzi, w których się wahałem wyszło mi ponownie 7w6.
Wygląda na to, że moje osobowości mają dość określone charaktery.

Marcina

Wow. Zrobiłam sobie enneagram jeszcze raz i wyszło mi 4w3. Nie wiem czy mi się podoba to, czym jestem, ale zdecydowanie bardziej się z tym zgadzam niż w przypadku, gdy wyszła mi 3... Wink

Lukseja

Wiesz, Kaczuszko, to są właśnie ośrodki działania. Kiedy czegoś pragniesz, możesz to osiągnąć, zwłaszcza, jeśli zrozumiesz dlaczego tak ci zależy. Myślę, że ja przestałam być czwórką, gdy jej cierpienie dobiło mnie na tyle, że kompletnie przestałam je cenić. Wtedy ta czwórka wręcz sama odeszła. Trzeba chcieć, rozumieć i trafić na dobry moment. A właśnie czwórki mają problem ze zmianą samych siebie, bo w gruncie rzeczy nie lubią siebie, ale być nie sobą też nie lubią. Poza tym - mają zablokowaną sferę działania. Radzę o tym poczytać, bo nie mam głowy do tłumaczeń, a to ci może wiele wyjaśnić, czemu byłoby ci trudno przejść w coś innego.

Kaczuszk@

Verso Black Rose

Lukseja

Nic dodać nic ująć do zacytowanej wypowiedzi, Verso.
Ale pozwolę sobie wam się pożalić: wpadam w czwórkę, bo życie mnie trochę przerosło (kogo nie przerasta, przecież ma poziom hard) i nic nawet moje problemy nie wkurzają mnie tak jak moja czwórkowa reakcja (smutek, lęk, żal, ból, ograniczenie działania).
No. to wypowiedziałam się.

Osiągnęłam nirwanę, zostałam zbawiona i znalazłam pod nogami karnet na solarium. Ach, ja szczęściara.
Innymi słowy, wpadłam w coś idealnego. Wpadłam w pięć-osiem-dwa.
Normalnie jest pięć. A jak jest bardzo dobrze, jest osiem. A jak jest dobrze i do tego bezpiecznie, jest dwa. Wszystko po liniach relaksu.

tess

Przez lata byłam 4w5. Zrobiłam tekst ostatnio - wyszło 7. I faktycznie, tak jak zmieniłam się w życiu, tak samo pokazuje test Smile

Paulela

mi wyszło, jak już Lux wie, 2w1... (znów wyszło na to, że mam zryta osobowość, urocze)
czy ktoś ma tak jak ja? Bo się nie dopatrzyłam...
czyżbym miała wątpiwą przyjemność być oginalną...?

Lukseja

Owszem, ale takie właśnie udają. Zwykle są paskudnymi manipulatorami i histerykami, ale udają słodkich:)
Też kiedyś byłam, tak nawiasem.

Paulela

ups...
poczułam się jak ostatnia świnia, manipulator i histeryk.
ej, czy ja udaję słodką?

Ciekawych rzeczy sie dowiaduję Very Happy

Exterminans

Robiłam to kiedy, dawno temu. Wyszło mi 4w5. Zrobiłam ponownie przed chwilą. To samo.
I, zaraza, częściowo się zgadza. Nie wszystko - zwłaszcza biorąc pod uwagę fakt, iż jestem postrzegana jako optymistka.

Lukseja

Nie udajesz słodkiej, jesteś sympatyczna. Mówię o ogólnych tendencjach. Enneagram jest ciekawą wskazówką co do rozwoju osobowości, dlatego tak go lubię.
Sama zaliczyłam wszystkie typy. Najbadziej lubię być zdrową ósemką, ale na dłuższą metę męczy mnie szybkość z jaką ósemka działa.
W tej chwili jestem...
Miałam się nie przyznawać, ale powiem: zdrową czwórką. Wpadłam w nią z impetem i bez kontroli, ale w ogóle się nią nie czuję. Nie zachowuję się jak czwórka, więc nie jestem pewna, czy nadal tak naprawdę "mam" jakiś typ enneagramu po tym, jak zaliczyłam je wszystkie z wyjątkiem dziewiątki i wybrałam sobie drogę rozwoju.
Poza tym w każdym typy się mieszają, nie ma "stuprocentowych" ludzi zamkniętych w jednym typie. Znaczy się, są, choćby Van Gogh, czy Stalin. Ale to rzadkie.