.:: SATOR ::.

Daeva

Isshi peruka w dośc nietypowym kolorze, taka przyzwoita z kanykalonu może poważnie przetrzepać kieszeń zapewniam. Taniej jest zafarbować.
Wiem ile moja koleżanka wydaje na wigi do cosplayi.

Isshi

Gdybym chciała zejść do blondu (bo farbowanie z innego na nietypowy kolor nie jest możliwe) z czarnych - zdecydowanie peruka wyszłaby mi taniej XD ściagnięcie koloru na moich włosach następuje dopiero po 5-6 rozjaśnianiu (probowałam półtora roku temu na czesci włosów) i chociaż było to mniej wiecej 1/5 moich wlosów, to wydałam ponad 100 zł. Mówię o samym rozjaśniaczu, kwestii farby nie wliczam Wink

Zresztą pracując w miejscu z wymaganym strojem biurowym raczej nie wchodzi w grę żaden odlot xD kupienie peruki to znacznie bezpieczniejsza opcja, jesli mialoby to cos do zabawy w cosplay i na imprezy, to wiadomo, ze nie musiałoby to być coś za 1000 zł.

Ag

A Razjela to ja sobie zawsze wyobrażałam z dłuuuuuuuuuuuuugim warkoczem :3 Przerzucanie warkocza na plecy i z powrotem i zabawa/skubanie końcówki żeby było naturalne i wygodne wymaga odpowiedniej długości Razz

Verso Black Rose

Ja chyba zabiorę się za cosplay Rafałka jak mi włosy jeszcze trochę odrosną.
Hmmm... Ale lepiej byłoby już teraz zabrać się za szukanie ciuchów, więc jak coś znajdę to się pochwalę. Wink

Paulela

Verso, chyba będziesz pierwsza ze zdjęciem jak się 'pospieszysz' Razz

.

Verso Black Rose

Bo wszyscy tutaj są tak skorzy do działania, wiem. XD

Gdybym jeszcze tylko wiedziała gdzie się podziały moje skrzydełka...

Asmodeusz

Ok, a teraz pytanie za 100 punktów. Która z was (bo póki co chyba same dziewczyny pisały) ma powyżej 180cm. I który z bohaterów siewcy/zbieracza miał poniżej 2m wzrostu?(wykluczamy tego gnoma bez nóg;p).

Marcina

A skąd dane, że oni tacy wysocy xD?

(Mam 176 cm, jestem blisko granicy Razz

)

Kaczuszk@

Asmodeuszu, nie dyskryminuj niskich ludzi. Myślę, że - jeśli ktoś ma dobre chęci i dobre przebranie - wzrost absolutnie się nie liczy! Razz

37percent

Poza tym co za różnica? Jeśli proporcje będą zachowane, wszystko gra XDD.

Asmodeusz

Dane, że są wysocy pewnie można by gdzieś w książce konkretnie odszukać. Przykładowo Daimon który podnosił jakiego człowieka tak żeby spojrzeć mu w oczy, a tamten stópki 0.5m nad ziemią. Ale nieważne, Kaczuszka w sumie ma rację, dobre chęci powinny wystarczyć. Po prostu nie mogłem się powstrzymać od szukania dziury w całym.

Nycia

Było powiedziane że Lampka jest wysoki a co do innych to nie pamiętam(ach ta skleroza... Gdzie są moje leki?!) Ale jedno wiem drogi Asmodeuszu(ale mnie cieszy zwracanie się do kogoś tym imieniem Very Happy

) że Mod jest drobny. Więc jest dla nas szansa(znaczy się ja mam 177cm to ja jestem z tych raczej wysokich...)

Andate

Ja jestem drobna, ja!<podnosi rękę>Szkoda tylko, że raczej średnio nadaję się na Moda..A co do wzrostu, to ja pamiętam tylko( albo mi się coś roi), że Razjel był wysoki.

Efcia

Mod był drobny, ale w porównaniu z resztą, która rzeczywiście była raczej wysoka:D Wygląda na to, że ja ze swoim 1,58 m, mogę robić tylko za miniaturkę... Za to włosy mam coraz dłuższe, będę przynajmniej miała z czego warkocz zrobić w razie czego.

37percent

No tak, ja też zapuszczam włosy, odrobinkę wbrew swojej woli (nie ma kiedy iść do fryzjera); a że fioletowych ciuchów ci u mnie dostatek, to kto wie... Może pewien trębacz będzie miał swoją żywą "miniaturkę". Wink

Velveten

A Rafałek też był niski, to w drugim tomie Zbieracza padło dość wyraźnie <ale on był szczupły, więc ja się chyba nie nadaję... ;___; >

Vida Heila

Hmmm .... *kmini za kogo mogłaby się przebrać* ... gdybym włosów nie ścięła, można by mnie pod Zoe podrasować ... =.=
Czeka mnie porządne zapuszczanie ...

Verso Black Rose

Eh... Najładniejsze skrzydła jakie znalazłam w internecie, oczywiście muszą być niedostępne...
Złośliwość Losu. >.<

Paulela

Veso? Jak to 'niedostępne'? Dla Ciebie xd ? A może za mało się starasz xd

Szachor

Coś ten temat zakurzony okrutnie.
Gwoli chwalenia - walczę z cosplayem takim jednym. Długo stawiał opór, ale ostatnie 2 dni były przełomowe. Jest materiał na podszewkę, są wykroje, igły, nici, guziki i miliard innych bardzo przydatnych rzeczy. Dzisiaj był ciężki dzień. Próbne doczepianie włosów, żeby sprawdzić jak to będzie wyglądało. W tej kwestii muszę przyznać, że mikroringi (bo tak to się chyba nazywa) to jakiś koszmar. Pół bidy jak to wygląda, ale jak z tym chodzić, jak to myć, a najważniejsze... jak to się właściwie czesze?! Chodzę jak w kołnierzu ortopedycznym, dziwnie mi jakoś tak i niewygodnie nad karkiem, a to dopiero 30 sztuk... Podziwiam wszystkie kobiety, które się na coś takiego porywają. Mam dość. Ale z oślim uporem będę się w to dalej bawić bo te wszystkie niedogodności są nawet satysfakcjonujące.