.:: SATOR ::.

Vida Heila

Powitać!

Po długim braku aktywności tutaj, postanowiłam niejako wrócić Smile

A, jako, że ostatnio jestem w trakcie pisania fan ficku, postanowiłam się nim tu podzielić.
Zapraszam zatem:

[link widoczny dla zalogowanych]

I od razu przepraszam za taką formę, jednak trochę tych części się nazbierało i doszłam do wniosku, że tak będzie wygodniej. Będę po prostu dawać znać, gdy wstawię coś nowego.
Uprzedzam też, że jest to trochę AU, staram się trzymac kanonu, ale... nie zawsze mi to wychodzi ^_^"

I mam szczerą nadzieję, że nie zostanę zjedzona Wink

Aczkolwiek, oczywiście, czekam na odzew.

Niech miecz prowadzi i zwycięża!

Ananiel

Uhhh... Nie wiem co powiedzieć. Nigdy specjalnie nie interesowały mnie postacie kobiece u Kossakowskiej, bo w porównaniu do bohaterów były bardzo słabo wykreowane. Zoe zawsze wydawała mi się osobą, która przeprasza, że żyje, więc zajście w ciążę z jakimś demonem wydaje mi się nieprawdopodobne. Dlaczego na opiekuna wybrała Tańczącego na Zgliszczach? Nie powiedziałabym, że to dobry materiał na niańkę, a Zoe mieszkając w Limbo musiała mieć tam jakiś znajomych. Zastanawiam się jeszcze jak mała anielica miałaby sama przejść z Limba na Ziemię i jeszcze trafić do Hariela, przecież w tym czasie parenaście razy jakieś męty dałyby radę zrobić jej krzywdę, nie uwierzę w to, że magowie w Głębi nie potrzebują organów do eksperymentów. Sama nie wiem, czy mi się podoba. Jak na razie zaczynam czytać 2 część.
PS. Wyłapałam kilka błędów interpunkcyjnych.
EDIT: Tak czytam i czytam tę drugą część i nagle zaliczyłam porządne WTF. Daimon gotuje, przecież ma od tego ludzi. Kanon sobie wyszedł. Oknem. Oni są na Ziemi, czy co? Czemu Daimon mieszka w bloku?

Vida Heila

To od początku:
- rozumiem Twoje obiekcje odnośnie Daimona i Zoe, ale w moim zamyśle właśnie ona nie poznała nikogo poza... to sie wyjaśni potem. A tylko do Daimona miała na tyle zaufanie by do niego małą posłać. No i Zoe wiedziała, że ją obroni.
- Tak jak uprzedzałam, czasem kanon mi się ucieknie. I cóż... czemu miały nie gotować? Wink

I doszłam do wniosku, że Daim mógłby mieć jakiś swój kącik na Ziemi. Dlaczego by nie?
- Co do błędów, jestem ich świadoma... i strasznie mi wstyd za moje lenistwo co do ich poprawienia....
- Kwestia drogi małej z Limbo na Ziemię to chyba największa luka... przyznaję. Cóż, ZOe doprowadziła ją do bramy, a załóżmy, że znalazła się w mieście, gdzie przebywał Hariel, a najszybciej znalazła ją Sterchacia. O. -> próbuje wybrnąć z sytuacji.... Wink

Ale tak czy inaczej, dziękuję bardzo za opinie!

Gabriela

Sorry, że dopiero teraz komentuję, ale za długo zajęło mi przeczytanie wszystkich rozdziałów.
Swoją drogą porównaniu z Ananiel lubię kiedy kanon ucieka w las. Tylko, żeby nie głęboko uciekł.
Podoba mi się relacja jaką Daimon nawiązał z małą.
Ja naprawdę jestem ślepa na błędy, dopóki czyta mi się przyjemnie, nie zwracam na nich uwagi.

Vida Heila

Dziękuję

Tak, wiem, staram się mimo wszystko nad nim panować, ale... no właśnie.
I jeszcze raz, bardzo dziękuję za opinie.
Jestem w trakcie pisania 15 części i tylko modle się, by niczego nie schrzanić Very Happy

EDIT:
Już jest część 17, tak dla chętnych:

[link widoczny dla zalogowanych]